RUSZYŁA STRONA BRACTWA WYBRZEZA
Wiadomość z pierwszej ręki, czyli z Warszawy - via Londyn - Bractwo Wybrzeża, czyli Mesa Kaprów Polskich dogania nowoczesność. Ma już swoją witrynę. Dopiszcie ją do "ulubionych". Powiadomcie seniorów. Czy wystartuje w Rankingu Stron Żeglarskich ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________
Don Jorge,
Spieszę podzielić się wazna (przynajmniej dla nas w Bractwie) wiadomoscia o uruchomieniu strony internetowej Mesy Kaprow Polskich czyli Hermandad de la Costa Polonia. Adres: http://www.hermandaddelacosta.pl
Jeszcze jest w trakcie dalszej budowy ale pierwsze zręby juz widoczne.
Pozdrawiam
Jurek
b
MMVI
Drogi Tomaszu,
Zacznę od tego, że nie jestem braten, jungą, ani nawet kandydatem na jungę. Ja się do takiej zabawy nie nadaję, ale podoba mi się, że w tym ponurym "realu" są tacy, którzy chcą i umieją się bawić. Czy do tego trzeba sędziwego wieku ? Wystarczą lata dojrzałe i jakieś tam dokonania żeglarskie. Czy wszyscy z tej listy mogą się pochwalić pozytywnymi dokonaniami ? Przynajmniej do jednej osoby mam zastrzeżenia. I to jest normalne, bo przecież taki jest ten świat. Formuła jest pozyteczna i ... rozrywkowa. Jest to unikalne w Polsce stowarzyszenie, które nic dla siebie i zrzeszonych braci nie chce urwać. Szkoda, że mało się angażuje w popieranie swobody żeglugi. Na koniec uwaga zasadnicza - do Bractwa nie zapisujesz się tak jak do ... PCK, czy Ligi Morskiej. To Bractwo może Cię zaprosić do swego towarzystwa. Żegluj nadal uparcie i ambitnie - a nie będziesz czekał na zaproszenie owych 40 lat. Ja im kibicuję i z przyjemnoscią opisuję.
Gotyku się nie bój - każdy edytor tekstu potrafi go zamienić na Ariala lub Times New Roman.
Żyj wiecznie !
Don Jorge
Drogi Don Jorge,
Rozrywkowe powiadasz...Byc moze. Jakos jednak szata graficzna strony, zdumiewajacy ( symptomatyczny? ) przerost formy nad trescia, bezwarunkowe posluszenstwo, ryty, rytualy, ceremonie ( z pogrzebowa wlacznie...! ) "oktologa" gdzie tylez szlachetnych nakazow, co zakazow i pogrozek, lojalki, etc. kojarzyc sie moga z licznymi, znanymi wzorami, nie zawsze wartymi nasladownictwa. Akurat wlasnie mi sie skojarzylo i stad wyrazy mojego zdziwienia...
Niech Bracia sie bawia....Zegluje nadal uparcie i ambitnie, ale z ewentualnego zaproszenia nie skorzystam, takze z powodu braku w bractwie "Siostr".
T.Lukawski
A ja uważam, że Bractwo nie jest dla zdziecinniałych, a dla zakochanych... Zakochanych w morzu.
to Oni (z tego co się orientuję) postarali się o wznowienie książki Voss'a "Morze dookoła naszego domu", za co jestem im niezmiernie wdzięczny bo dzięki temu mogłem do niej dotrzeć... :)
a propos książek to o bractwie pisał też M. Krzeptowski w "Marią dookoła świata 20 lat później", to dzięki tej książce z kolei dowiedziałem się o istnieniu Bractwa...
Uważam, że bycie Bratem to zaszczyt i swojego rodzaju nobilitacja, a nie objaw zdziecinnienia...
Pozdrawiam
Kusza
Mozliwe, wszak Milosc nie jedno ma imie!
T. L.