Przyznam się, że nie bardzo rozumiem przedmiotu utarczek dotyczących nocnej żeglugi śródlądowej. Jeżeli jest szlak, jeżeli jest oznakowany to po mojemu o czym rozmawiać? Ileż to razy włóczyłem się po rozlewiskacj między duńskimi wyspami i wydaje mi się, że to takie same problemy. Fajnie jest gdy pławy świecą, ale ileż to pław nieświecących się wystawia, które z ciemności wyłowić trzeba mocnym reflektorem. Natomiast emocjonująca, tajemnicza, urokliwa żegluga nocna po jeziorach zamkniętych to fajna sprawa, ale dlaczego staje się ona przedmiotem zainteresowania władz - zupełnie nie pojmuję. Jacht ma nieść światła pozycyjne i kwita. Choćby dlatego aby jeden romantyk nie stuknął innego. Janusz Kulpeksza informuje o stanowisku administracji wodnej oraz relacjonuje przebieg wymiany pogladów.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_____________.
Witaj Jerzy,
Tradycyjnie w maju otwierany jest sezon żeglugowy. Tak było i w tym roku. Komunikat o otwarciu z dniem 2 maja dotarł do Urzędu żeglugi Śródlądowej ... 15 maja.
"Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie informuje o otwarciu sezonu nawigacyjnego 2006 od dnia 02.05.2006 r. na niżej wyszczególnionych szlakach żeglugowych w porze dziennej....
Żegluga nocna
Dopuszcza się żeglugę nocną na niżej wymienionych akwenach drogi wodnej systemu Wielkich Jezior Mazurskich :
- Jezioro Niegocin
- Jezioro Kisajno od miasta Giżycka do wyspy Dębowa Górka
- Jezioro Mikołajskie od kładki dla pieszych w Mikołajkach do połączenia z jeziorami Śniardwy i Bełdany.
- Jezioro Tałty
Zastępca Dyrektora
Ds. Utrzymania Wód RZGW w Warszawie
Wojciech Sokołow"
______________
Wysłałem zapytanie do ww Zarządu oraz Inspektoratu w Giżycku. Kkierownikiem Inspektoratu jest kpt. jachtowy Stanisław Piwkowski - dlaczego pozostałe jeziora nie są dopuszczone. Do dziś z Zarządu nie mam odpowiedzi natomiast kpt. Stanisław Piwkowski odpisał ale tak trochę na okrągło. Zapewne mając na uwadze siłę braci wodniackiej (vide przykład pływania z masztami) wyprzedził ewentualne moje działania i do różnych instytucji skierował poniższe zapytanie :
"W br. dopuściliśmy do uprawiania żeglugi nocnej na jeziorach Niegocin, Kisajno (od Giżycka do wyspy Dębowa Górka), Mikołajskim i Tałty. Wielu żeglarzy i motorowodniaków w telefonach i mailach sugeruje zwiększenie akwenów dopuszczonych do pływań nocnych. Na części wód żeglownych będących w administracji Inspektoratu w Giżycku ustawiono oznakowanie żeglugowe spełniające kryteria Rozporządzenia Ministra Infrastruktury oznakowania do uprawiania żeglugi nocnej (Dz.U. Nr 212 poz. 2072 § 5.02. ustęp 2) co pozwala na ewentualne dopuszczenie do uprawiania żeglugi nocnej na jeziorach: Ryńskim, Bocznym, Jagodnym, całym Kisajnie, Dargin i systemie Mamr. Mając na uwadze, że nie tylko kryteria Rozporządzenia Ministra Infrastruktury warunkują uprawianie nocnej żeglugi, ale także względy społeczne, ochrony środowiska i ochrony przyrody, proszę o wyrażenie swojej opinii odnośnie możliwości dopuszczenia do uprawiania żeglugi nocnej na w/w akwenach. Opinię uprzejmie proszę przesłać do 31 maja, co pozwoli na podjęcie decyzji i ogłoszenie stosownego komunikatu na początku czerwca."
Wygląda to troche na asekuranctwo, ale nich i tak będzie. Prawdę powiedziawszy mnie żeglować nocą się już nie chce;
lubię żeglugę sportową: z portu do portu. Ponadto moje jamniczki maja uregulowany tryb życia i o godz.21 po wieczornym spacerze układają się do snu, a trakcie żeglugi nie mam mowy o byciu pod dekiem. Ale w młodości szlak Giżycko- Mikołajki nocą to był standard, a jak były księżycowe noce i sprzyjający wiatr to żeglowanie po Sniardwach było czystą przyjemnością. I mając na względzie młodych a zarazem rozsądnych żeglarzy którzy chcą pływać do maksimum wykorzystując posiadany (odpowiednio oświetlony) jacht próbuję doprowadzić do zalegalizowania nocnego pływania. Że nadopiekuńczość Państwa jest obłudna świadczy fakt, że zakaz dotyczy wód żeglownych. Tak więc po Dobskim, Stręglu, Gołdapiwie, Wojnowie, Buwełnie, Tyrkle,
Dejgunie można pływać o każdej porze dania i nocy.
Stopy wody,
Janusz Kulpeksza
Nie bardzo rozumiem, czy w świetle cytownych uregulowań prawnych mogę żeglować w porze nocnej na wodach poza szlakami żeglownymi. Zdarzało mi się kilkukrotnie żeglować po zmierzchu na moim ulubionym Nidzkim, w części będącej rezerwatem, czyli "za drutami". Wiadomo, pod wieczór "flauci", silnika nie odpalę bo strefa ciszy (choć coraz więcej "żeglarzy" łamie ten zakaz), trzeba gdzieś tam dojść.
Prawdę powiedziawszy, takie nocne żeglowanie na tego typu akwenie nie zagraża nikomu i niczemu. Najwyżej usiądzie się gdzieś na jakiejś płyciźnie i to wszystko. Zatem ewentualne rozciąganie zakazu na takie akweny moim zdaniem byłoby bez sensu.
Wróćmy teraz na szlaki żeglowne określone w zarządzeniu. Oczywistym jest, że oświetlenie nawigacyjne musi być włączone, bez tego to tak jak jazda chociażby rowerem bez świateł po drodze publicznej.
Generalnie trzeba polegać na rozsądku skipera. Żadne zakazy i nakazy rozsądku nie zastąpią. Ja nie wybrałbym się np. na Śniardwy w nocy bez możliwości określenia swojej pozycji, bo bałbym się, że wbije się gdzieś w kamienie. Ale posiadając np. byle jaki GPS i papierową mapę to pewnie tak. Mam taką mapę w skali 1: 20 000. W dzień doskonale się sprawdzała. Myślę, że zakazywanie czegoś w imię ochrony mało rozsądnych (jestem przekonany, że nielicznych), to zdecydowane ograniczanie swobód obywatelskich dla wiekszości. Czy jest to właściwa droga? Mnie to przypomina chowanie dorosłego człowieka "pod kiecką matki".
Pozdrawiam
Mariusz
Kilka pytan do kompletu nonsenów i braku spójności przepisów:
1. Dlaczego nasza władza tak mocno interesuje się i "dba" o nasze, żeglarskie sprawy na wodach żeglugowych a na nie żeglugowych chowa głowe w piasek (sorcia - pod wodę) ?
Bo zakaz żeglugi nocnej obowiązuje jedynie na wodach wymienionych w Paragrafie 1, pkt 1a - Zarzadzenia Dyrektora Inspektoratu Żegl. Śródl. w Gizycku z dnia 25. kwietnia br. - czyli na wymienionym Dobskim oraz za trzecim km Nidzkiego żeglowac nocą w majastacie prawa wolno.
Rozumiem, że żegluga na Dobskim po nocy to zupełnie inna żegluga niż 100 wczesniej na Łabapie ? Nocą wystraszymy kormorany ?
2. O co chodzi z tymi względami społecznymi, ochrony srodowiska i ochrony przyrody warunkującymi żeglugę nocną bo tego to juz naprawdę nie kumam.
Pzdr
Kocur
Obawiam się, że urzędowym zwyczajem, pochodzacym z zamierzchłych czasów(?) chodzi o rozciągnięcie władzy wszędzie i na wszystko...
Czasami może też (niechcący?) chodzić o względy społeczne: kto się porusza po zachodzie słońca (czytaj: godzinie policyjnej), to pewnie złodziej, kłusownik, albo jakiś konspirator. Nikogo nie obchodzi kto i o której godzinie (przed czy po zachodzie słońca) się utopi. Najlepiej jest wydać zakaz, bo od tego momentu władza ma spokój, a kto sie nie dostosuje zostanie ukarany grzywną (czysty zysk!) lub aresztem (sam sobie zawinił!)...
Przykro mi, ale w temacie PRZEPISY nie mam w ogóle poczucia humoru... odnoszę wrażenie, że wszystko (prawie) zostaje po staremu, albo jeszcze gorzej - ci którzy wydają przepisy traktują nas wszystkich na równi z "kibolami" :-(
Pozdrawiam :-) - mimo wszystko
Robert
Dzięki Januszu,
korekta ksiązki- przewodnika opóźnia się z powodu map i dzieki temu wrzuciłem jeszcze tę mimo wszystko, pomyślą wiadomość do tekstu. Zawsze to coś. Wcześniej już ująłem sprawy pływania z położonymi masztami- po korekcie.
pozdrawiam
Zbyszek