Dziś rano otrzymałem ze Szczecina jeszcze ciepłą książkę kpt. Jerzego Domańskiego. To mój stary przyjaciel i współlokator „stopki” w ZAGLACH. Jestem zaszczycony – Jerzy pisze; .... A ja jestem niepoprawny i zamiast e-mailem znów przesyłam pocztą. Jeszcze świeża, dopiero co odebrałem z drukarni. Nikt tego jeszcze nie ma....” Rzeczywiście list napisano jak zwykle na maszynie, której czcionki już nie reagują na komendę „równaj horyzontalnie”. Taśma blada i to mnie uspokaja. Taśm do maszyn do pisania już się nie produkuje, a więc Domański chce, czy nie chce będzie musiał wkrótce kupić komputer.
Ale teraz o książce – ma format B5 i 104 strony. Dużo fotografii – współczesne w kolorze, leciwe jako monochromatyczne. Tytuł – POŁYKACZE WIATRU, co Autor komentuje tak:”...mastodonty, żaglowce mamucie, to tylko niektóre z nazw, jakimi obdarzano największe żaglowce świata. Ostatecznie przyjęto określenie WINDJAMMERY, lecz słowo to trudno sensownie przełożyć na język polski. Dosłownie znaczy – POŁYKACZE WIATRU. Właśnie o takich żaglowcach, najstarszych, i najsławniejszych oraz tragicznym końcu większości z nich jest ta opowieść".
Czytelnicy ZAGLI dobrze znają język Jurka Domańskiego – ilekroć czytam, to ksztuszę się ze śmiechu. Moje pisaniny przy jefo felietonach to nudne ponuractwo. Dlatego książkę czyta się doskonale – jest to po prostu zbiór anegdot o wielkich żaglowcach. Wszystko w kpiącej oprawie. Przytoczę tylko kilka tytułów rozdziałów: „POTOSI” CZYLI ZWYCIĘSTWO DYLETANTÓW, „DAYLIGHT” CZYLI JAK ZNIKNĄĆ BEZ ŚLADU, „WYOMING” CZYLI DO CZEGO PROWADZI SKĄPSTWO, „FRANCE II” CZYLI GRZECH ZABOJADÓW...
Domański zajął się historią, a jego (i mój) przyjaciel – kpt.ż.w. Jędrzej Porada (wykładowca Akademii Morskiej w Szczecinie) dopisał ostatni rozdział, w którym skrótowo przedstawia perspektywy współczesnych i przyszłych mastodontów.
Książkę wydała OFICYNA IN PLUS w Wołoczkowie k. Szczecina. Ceny nie znam, bo to był prezent. Wszystkiego się dowiecie przeglądając witrynę Wydawcy: www.oficyn.com lub wysyłając maile na adres: inplus@oficyn.com
Jerzemu wysyłam gratulacje – well done !
POLECAM KSIĄŻKĘ ! Naprawdę warto !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________________
Podobał się news ? No to zrób mi tą przyjemność i kliknij ikonkę RSŻ ŻAGLE (poniżej)
Uczmy sie jezykow, nic w tym zlego...Daruje autorowi literacki pardon, ksiazka musi sie sprzedawac i dobry tytul jest jakze wazny.
Jezeli "Windjammer" nie daje sie przetlumaczyc proponuje go NIE tlumaczyc. Piekne slowo ' zaglowiec ' obrazuje to co potrzeba i nie wymaga unowoczesniania.
Jesli tytul ma byc zartobliwy, to zwracam honor pod sztormiak!
Na ksiazke mam wielka chrapke i przy jesiennej wizycie w PL sie w nia zaopatrze.
Pozdrowienia,
Darek
S/Y Morskie Oko, Vancouver
Jak w tytule!
A już poważnie, sam tez chetnie to kupię...