SPOTKAMY SIĘ W PIĄTEK
Wbiegłem do domu zdyszany wprost z Ustki. Tak się śpieszyłem powiesić ten news. O Ustce i konkursie na houseboaty i tramwaje będzie następny. W domu czekał mail od niezawodnego animatora ceremonii "entregi" - redaktora Aleksandra Goska. Drogi Panie Kubo - bardzo dziękuję. Zanim przejdziemy do rzeczy - od razu zapowiadam, że już szukam materiału do newsa o tych, którzy przez lata troszczą się o to, aby naszych gigantów morza odpowiednio uhonorować.
Do rzeczy - ceremonia we wspaniałej oprawie rozpocznie się punktualnie o godzinie 1800. Przyjdźccie nieco wcześniej. Choćby dlatego abyśmy mogli się policzyć.
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
===========================================
 
 To tu w gdańskim Dworze Artusa w piątek - przed godziną 1800.
 
Witam serdecznie,
    Pierwszy piątek marca to tradycyjny już dzień "Rejsu Roku". Od trzech lat spotykamy się w Dworze Artusa i tak będzie tym razem. Uroczystość tegoroczna odbywa się pod wysokim patronatem prezydenta Gdańska pana Pawła Adamowicza, a jej przebieg wyznacza 40 letnia już tradycja. Bo pierwszy raz nagrody "Rejsu Roku" i "Srebrnego Sekstantu" wręczono w 1970 r. -  głównym laureatem został wówczas kpt. Andrzej Rościszewski za rejs islandzki.     
     Warto przy tej okazji wspomnieć twórców żeglarskiej tradycji, aktywnych do dzisiaj, red. Tadeusza Jabłońskiego i red. Zenona Gralaka - ówcześnie dziennikarzy "Głosu Wybrzeża" i miłośników żeglarstwa. Trzecim był red. Kazimierz Kołodziej. Kazik opuścił nas i podobno po przekroczeniu „smugi cienia”,  w tym lepszym ze światów,  założył klub Srebrnego Sekstantu, razem z Dariuszem Boguckim, Kubą Jaworskim, Zdzisławem Pieńkawą, Ludomirem Mączką i wieloma innymi braćmi spod żagli.
     Specjalnie na uroczystość doleci zza oceanu Asia PajkowskaAndrzej Lepiarczyk nie był w stanie dostosować swych obowiązków zawodowych w Vancouver (gdzie żyje i skąd wypływa na ocean) do terminu Rejsu, ale napisał kilka miłych słów. W związku z  gdańskim mecenatem nad imprezą, Mateusz Kusznierewicz  - morski ambasador Gdańska –  opowie o żeglarskiej strategii miasta, a  zaśpiewają nam Andrzej Korycki i kanadyjski rodak Arek Wlizło.
    Brakującą do kompletu nagrodę, Grotmaszt Bractwa Kaphornowców zdecydował się przyznać kpt. Michałowi May-Majewskiemu, który poprowadził jacht „Maytur”  w 40 dniowej wyprawie między Norwegią, Svalbardem, Jan Mayen i Islandią.  Skromną  i dzielną  4 osobową załogę żeglarskich pasjonatów z Gliwic, uhonorowano wcześniej także wyróżnieniem „Rejsu Roku”.
Pozdrawiam
Aleksander Gosk
 
 
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu