WYSPA ŚPICHRZÓW W GDAŃSKU

Od kilku dni Gazeta Trójmiasto publikuje informacje co niebawem (oby !) zostanie wybudowane na północnym cyplu Wyspy Śpichrzów - dokłanie na wprost miejskiej przystani jachtowej. Sprawa jest tak stara, że wstyd. Oprócz wstydu to ogrmne, niepoliczalne straty finansowe, bo wartość tego terenu jest ogromna, a dziesięciolecia lecą jak licznik takisówki na nocnej taryfie. Pod koniec ubiegłego tygodnia Gazeta Trójmiasto opublikowała kilka fotografii różnych makiet. Projekt brytyjski był rozsądny, francuski - wręcz koszmarny (szkło, aluminium, piramidy, nawet Stągwie Mleczne zasłonięte). Dziś, w czwartek 2 marca ukazał się artykuł Bożeny Aksamit i Mikołaja Chrzana - ilustrowany propozycją hiszpańską. Z żeglarskiego punktu widzenia nie podobają mi się  kładki nad Nową i Starą Motławą. Chyba, że MARINA GDAŃSK zostanie przeniesiona do Kanału Na Stępce.

Tak obecnie wyglada Gdańsk z przystani jachtowej

 

A to makieta hiszpańska - fot. Kamil Gozdan

Poniżej fragment dzisiejszego artykułu.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

____________________________________________

 

 

Bożena Aksamit, Mikołaj Chrzan 18-12-2005 ,

Hiszpanie chcą zbudować hotelowo-mieszkaniowe city na północnym cyplu Wyspy Spichrzów. Prace mogą ruszyć już w połowie przyszłego roku. Dużym zainteresowaniem cieszy się też pozostała część wyspy. Firmy deweloperskie stawiają apartamentowce, a hotelarze planują kolejne inwestycje

Cała Wyspa Spichrzów to 10 hektarów gruntów w centrum Gdańska. Ulice Stągiewna i Podwale Grodzkie dzielą ją na trzy części: północną, środkową i południową.

Powyżej ul. Stągiewnej leży północny cypel, obecnie straszący turystów chaszczami i ruinami spichrzów. To miejsce od Długiego Pobrzeża dzieli Motława. Na tej części wyspy swoją działkę kupili Hiszpanie. Inwestycja na wyspie jest niezwykle kosztowna. Nie ma tu żadnej infrastruktury, a jej budowę oszacowano w 2003 r. na ponad 14 mln zł. Do przebadania przez archeologów zostało jeszcze ponad tysiąc metrów gruntu, a badanie jednego kosztuje około tysiąca złotych.

Działkę o powierzchni 0,7 ha Hiszpanie kupili od warszawskiej firmy SPHW. Prawie cały pozostały grunt należy do miasta. Niewielkie działki mają PKZ (Pracownie Konserwacji Zabytków), Mostostal, firma Agro, Energa i wspólnota mieszkaniowa. Gdańsk zamierza wnieść swoje grunty do spółki z Hiszpanami.

Według planów w ciągu kilku lat północny cypel zamieni się w centrum hotelarsko-handlowo-mieszkaniowe. Ma powstać kilka hoteli, apartamentowce, nieduże powierzchnie handlowe. Planuje się budowę sal konferencyjnych. Swoje miejsca znajdą tam liczne restauracje i puby. Żeglarzom marzy się marina z prawdziwego zdarzenia.

Inwestycja ma nawiązywać do starej gdańskiej architektury. Na pewno nie wyrośnie tu centrum ze stali, szkła i betonu. Jednak dokładnej koncepcji architektonicznej tego miejsca na razie nie ma. Hiszpanie obiecali, że w lutym przedstawią projekt zagospodarowania. Miasto z kolei zadeklarowało, że dopóki nie będzie konkretnych ruchów i gwarancji finansowych, nie przystąpi do spółki z nowym inwestorem. Jest szansa, że tym razem uda się - Martinsa Grupo Inmobiliario działa od 14 lat i jest jednym z większych hiszpańskich deweloperów. Specjalizuje się w budowie i zarządzaniu nieruchomościami mieszkaniowymi. Budowała także hotele m.in. dla największej europejskiej grupy hotelowej Accor.

Środkowa część wyspy jest w znacznym stopniu zagospodarowana. Pod koniec lat 90. zrekonstruowano kamieniczki. Stanowią one zwartą zabudowę lewej strony ul. Stągiewnej. ZUS odrestaurował na swoją siedzibę spichlerze przy Chmielnej. W głębi stoi od lat brzydki budynek Novotelu. Jakie są plany na inwestycje w tej części wyspy? W okolicach hotelu planuje się budowę gigantycznego parkingu podziemnego. Pojawiła się niemiecka firma, która zamierza rozbudować dwa spichlerze - Wielki i Mały Groddeck. Chcą tam stworzyć hotel na ponad 200 łóżek. Jest szansa, że hotel Motława przywita pierwszych gości w 2008 roku, jego obsługę stanowić będą uczniowie i studenci szkół i uczelni o profilu turystycznym.

Na razie na południową część wyspy poniżej Podwala Grodzkiego nie ma pomysłu. Jednak po obu stronach południowego cypla ulokowały swoje inwestycje firmy deweloperskie. Invest Komfort sprzedał już prawie wszystkie mieszkania w Nowej Lastadii, mieszczącej się u zbiegu Toruńskiej i Lastadii. Firma Górski rozpoczyna budowę mieszkaniówki po przeciwnej stronie wyspy.

Prace na samej Wyspie Spichrzów jeszcze się nie zaczęły, ale wiadomo jedno - pieniądz nie lubi próżni. W Gdańsku co roku pojawia się o 10 proc. turystów więcej. Specjaliści branży hotelarskiej zgodnie twierdzą, że w Trójmieście opłaca się budować hotele, ponieważ rynek ciągle jest nienasycony - w sezonie brakuje wolnych łóżek. Podobna sytuacja jest z deweloperami. Sprzedają wszystko co zbudują, a bardzo drogie mieszkania w dobrych lokalizacjach idą jak ciepłe bułeczki. Miejmy nadzieję, że dobra koniunktura zamieni ruiny w żywe miasto.

Bożena Aksamit, Mikołaj Chrzan

Komentarze
(brak tytułu) z dnia: 2006-03-03 02:52:41
Co i jak bedzie z ZEJMANEM? Jerzy Knabe z dnia: 2006-03-03 03:08:41
Odp: Co i jak bedzie z ZEJMANEM? Maciek Skipbulba Kotas z dnia: 2006-03-04 14:11:08
Odp: Odp: Co i jak bedzie z ZEJMANEM? Jerzy Knabe z dnia: 2006-03-06 15:02:14
Odp: Odp: Odp: Co i jak bedzie z ZEJMANEM? z dnia: 2006-03-06 15:55:37
Odp: Odp: Odp: Odp: Co i jak bedzie z ZEJMANEM? Jerzy Knabe z dnia: 2006-03-07 00:05:20
Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Co i jak bedzie z ZEJMANEM? MAciek Skipbulba Kotas z dnia: 2006-03-07 11:47:03
(brak tytułu) Jaromir Rowiński z dnia: 2006-03-08 01:44:59