W piątek 27 kwietnia odbył się chrzest nowego jachtu. To znaczy jacht nie jest tak całkiem nowy, ale można śmiało powiedzieć, że mamy do czynienia z reinkarnacją łódki zaprojektowanej przez Franciszka Opolskiego w roku 1973. Pierwszy armator rozpoczął budowę w roku 1984. Jacht został zwodowany dwa lata później. Pływał po Zatoce Gdańskiej, a nawet po Bałtyku do roku 1993 i został sprzedany do... Częstochowy, gdzie rozpoczęto jego przebudowę, polegającą przede wszystkim na podwyższeniu kadłuba o jakieś (na oko) 25 cm.
Armator i skipper - Marek Michniewicz
Obecny armator Marek Michniewicz - członek "Neptuna" kupił jacht w roku 2005 i zabrał się do kontynuowania przeróbek, adaptacji i udoskonaleń. I wczoraj jacht został ochrzczony. Nazywa się MARiEL. Nie, nie jest to nazwa kubańskiego portu z którego emigrowali Kubańczycy do wymarzonej Ameryki. Nazwa jest skrótem imion armatora i jego żony. Marek + Ela = MARiEL (małe "i" w środku). Brawo ! Takich lubię i cenię !
Jacht gotowy do zatokowego rejsu próbnego
A co to za jacht ?
Konstrukcja sklejkowa, oblaminowana. Długość całkowita 9,95 m, szerokość 3,05 m, powierzchnia pomiarowa żagli - 40 sqm, balastowy. Silnik stacjonarny wysokoprężny Lombardini o mocy 30 KM, przeniesienie napędu "S-drive".
Najblizsze plany armatorskiej pary - próby na Zatoce Gdańskiej i na Bałtyku.
Umiarkowanych półwiatrów !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge - tak, tak - to tu się klika:
Nawet ładny - ze zdjęcia trudno poznać, że sklejkowy. Dobra robota. Gratulacje - no i dobrze, że przybywa armatorów w środowisku "wolnościowym".
Edward Zając
Jacht prezentuje się bardzo ładnie. Dobrze, że są ludzie, którzy gotowi są poswięcić czas i pieniądze na utrzymywanie takich jachtów w tak dobrym stanie.
A przy okazji, chodziłęm do szkoły też z Markiem Michniewiczem, ale to było ponad trzydzieści lat temu. Ludzie się zmieniają i na podstawie zdjęcia nie byłbym w stanie powiedzieć czy to ten Marek. Jeżeli ten, to prosiłbym o kontakt: mglow_xl(małpa)wp.pl.