Kpt. JAN ANDRUCH O GDAŃSKU, FILHARMONII i ... "KŁADCE"
Kpt. Jan Andruch wpisał komentarz pod newsem o "kładce", czyli o moście zwodzonym nad Motławą. Może trochę za ostro, inni komentatorzy dobrali mu się do skóry. Teraz, kiedy emocje (w tym okienku) nieco opadły - czas wszystko wyjaśnić. Ale zanim przejdziemy do rzeczy - powinienem Czytelnikom Janka przedstawić.

Zacznijmy od tego, że Janek jest zawodowym ... muzykiem. To wazna okoliczność. Po drugie - morsko wychował się na ... jachcie "Milagro V". Zajrzyjcie - na kilku fotografiach moich locyjek łatwo go rozpoznacie. Ładnych parę lat temu, jeszcze jako "mors" wyjechał na Zachód, podjąwszy pracę na zagranicznych megajachtach. Dokształcał się, zdawał egzaminy, został kapitanem RYA, a później - prawdziwym, zawodowym. Żeglował i zobaczył wiele, wiele prawdziwych miast portowych. Nowych i bardzo starych. W tej chwili jest w pięknej Lubece, która mimo zarzekania się ma wpływ na jego postrzeganie Gdańska. Mozecie się z nim nie zgadzać, ale wiedźcie, ze Janek wie co pisze.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________
Don Jorge.
Wygląda na to ze podnioslem cisnienie kilku kolegom moją reakcją na 'Kladkę". Niech wiec raz jeszcze ....ale na spokojnie.
Janek
______________________________
Szanowni Panowie.
Nie lubie sie odszczekiwac wiec ...poczekalem sobie az emocje opadną.
Rzeczą oczywistą jest ze ze zlosci czlowiek nie przebiera w slowach.Zakladam ze owo wyrazenie o "Glupkach " nie zostalo odebrane jako inwektywa przez tych wszystkich ktorym "morskosc" naszego regionu lezy na sercu .Wszyscy wiemy ze w swiecie krązy cala masa "Polish jokes" i jakby na zlosc wygląda ze ich zrodlo nie ma zamiaru wysychac.
Jakkolwiek nie eleganckie slowa uzyte przeze mnie w pierwszej reakcji na "pomysl o kladce" ,dają obraz ducha i wyraz zalu , w nadzieji ze wywolają taki sam albo chociaz jakikolwiek dyskomfort u gospodarzy Gdanska i regionu.Nich ich tez troche zaboli,dlaczego tylko nas ma bolec.
Gwoli wyjasnienia, przywolana Lubeka nie jest miejscem z ktorym jestem związany. Lubeka jest chyba najblizszym Gdanskowi jesli chodzi o pochodzenie, rangę i charakter srednowiecznym portem i ma to szczescie ze nie znalazla sie w zarządzaniu przez "G.....w".Gdansk moim zdaniem ma wieksze potencjalne , albo conajmniej takie same mozliwosci .Od czasu do czasu bywam w Gdansku i zawsze zastanawiam sie kiedy wreszcie powstanie lobby miejscowe na tyle silne by nie budowac nastepnych mostow ale zeby otwierac te zamkniete .W takich sredniowiecznych miejscach jak stary port w Gdansku na calym swiecie parkują Yachty ,ale przede wszystkim te 7-9m ....szerokosci.-i to przez caly rok ( dając niezle zarobic ...) a tymczasem Gdansk jest miejscem zimowego parkingu dla zdezelowanych "zlomow" Bialej Floty z pieknym Żurawiem Gdanskim w tle.Te mniejsze jachty są wypelnieniem tych miejsc ktore nie nadają sie dla "Dużych".
Swiat idzie do przodu i nie ogląda sie na glupich co sami sobie szkodzą.Yachty mają teraz srednią dlugosc 40-50 m ( i to juz chyba nie aktualne - bo buduje sie coraz wiecej 55m +.....) i wcale nie omijają Baltyku.Mozna je spotkac w Sztokholmie, Petersburgu i wielu miejscach (o zachodnim Baltyku nie wspomne - tam jest tak od dawna...).
Jest tak zadziwiające , ze nie miesci sie w glowie ,by realizowac pomysly ktore są tak szkodliwe dla rozwoju portu w Gdansku.Port jest od tego by robic wszystko by przybywalo w nim coraz wiecej statkow-dużych i malych.Gdansk nie bylby Gdanskiem gdyby nie bylo statkow.A teraz słyszymy ze jest cos wazniejszego....?
Tak bez emocji ,wydaję mi sie ze pomyslodawca nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji swojego pomyslu.Pewnie nie jest taki "glupi" .,wiec co...? Nie widzial jak to sie dzieje w innych portach ? Za malo podróżuje ? Nie lubi morza? Cierpi na chorobę morską? Stracil narzeczoną odbitą kiedys przez jakiegos marynarza czy zeglarza?
Ma wodowstręt? Szkodliwym fanatycznym melomanem? Sprzedaje bilety na koncerty w Filharmonii? Chce poderwac wiolonczelistke?...a...moze chce zostac dyrygentem....!
Nie mam nic przeciwko Filharmonii-(sam spedzilem w szkole muzycznej prawie dziesiec lat )i bardzo sie ciesze ze Filharmonia sie rozwija.I niech tak bedzie .,ale na lądzie ,a nie na wodzie.Woda jest w Gdansku dla statkow!Bo jesli nie ...to ....przybędzie kawalow "Polish Jokes".
Co Robic?! Przyznam sie ze nie wiem jak przeciwstawic sie temu pomyslowi .Powinno sie wysylac urzednikow na przymusowe delegacje do zagranicznych portow by sami przyjzeli sie jak to sie robi .Albo zatrudniac ludzi ktorzy juz to wiedzą-to chyba lepsze.
Jesli jednak kladka powstanie ,to i tak mam nadzieje ze kiedys bedzie rozebrana ,bo czy to normalne by glebokowodny port zostal sprowadzony do roli mariny dla hobbystow i entuzjastow malych lodek tylko i wyłacznie?Tak tez byc moze .Duze powinny byc w Gdansku przede wszystkim. Małe doskonale sie przy nich odnajdą i uzupelnią.To duzy przemysl turystyczny., w Polsce nie dostrzegany zupelnie az do dzisiaj kiedy to Nawet Akademia Morska zdecydowala sie uruchomic w bliskiej przyszlosci ksztalcic marynarzy i oficerow na Yachty (Super Yachty).One przydą do Gdanska ,na pewno,prędzej czy pozniej.I lepiej zeby bylo to predzej.
No, ale jak sie ma "takie " pomysly ,to chyba bedzie pozniej...?
Jan Andruch
Można np. zrobić plebiscyt w Internecie...
Internetowa społeczność policyjna postanowiła zorganizować konkurs "Złota Pała". Wygrał go pewien komendant z Grudziondza za polecenie aby interweniujący policjanci przed wejściem do mieszkania zdejmowali buty. Dziś ten człowiek już nie jest niczyim zwierzchnikiem, ne jest też czynnym policjantem.
Może i nasz knkurs przyniesie dobre wyniki?
j.w
Jacek litości!!! Oczy mi wypadły:-(((( Zainstaluj sobie Firefoxa , on wyłapuje błędy...
Kurna, bezmyślnie przepisałem od autora ... i nie przez użycie magicznej kombinacji klawiszy ...
siedzę i się wstydzę :-(
j.w
Wolę jednak "swiezy" niż "świerzy". Na pewno, najlepiej pisać po prostu - świeży.
Krzysztof
Grudziądza, Grudziądza, Grudziądza...i tak 1000 razy:)
MAciek
...lipowej knagi....
Hasip
PS. W konkursie nie mogą brać działacze właściwych polskich związków sportowych. Inni musza mieć jakieś szanse
Kładka służyć ma jedynie zrealizowaniu chorej wizjii niespełnionego artysty-urzędnika oraz ma stanowić okazję dla spektakularnego wydania publicznej kasy.
Jeśli Polacy nie będą reagowali na próby realizacji takich właśnie idiotyzmów - zasłużą sobie rzeczywiście na miano głupców...
Jaromir
Samochód spakowany i w nocy w drogę na Batiara. Odpocznę dwa miesiące od tych rewelacji.
Oświadczam, że znam w naszym Narodzie setki ba tysiące głupków. Widzimy ich i słuchamy codziennie w telewizorni.
Jaromirze,
nie stosuj odpowiedzialności zbiorowej, też mi się źle kojarzy. Powiedzieć, że mamy u siebie głupków to nie to samo co powiedzieć że jesteśmy Narodem Głupców! Nie czuję się głupcem a tak długo jak choć jeden nim nie jest, nie jesteśmy .....i tyle. Precyzyjne formułowanie myśli jest bardzo ważne, szczególnie w kwestiach, które mogą obrażać uczucia innych ludzi. Z newsa kapitana widzę, że tę subtelną różnicę zrozumiał.
To było z grubej rury PATRIOTYZMU, ale wyznaję też pogląd, że ludzie sięgając po epitety wykazują swoją słabość w argumentacji merytorycznej.
pozdrawiam Ciebie i wszystkich wakacyjnie i do sierpnia
Batiar
Przyczepiliście się (i słusznie!!!) do jackowego Grudziondza, a popatrzcie ino na tekst główny:
"w nadzieji" - PAC! - w nadziei, w nadziei, w nadziei i tak 1000 razy!
"conajmniej " - PAC! - co najmniej, co najmniej, co najmniej i tak 1000 razy!
"Rzeczą oczywistą jest" - PAC! - oczywiście, oczywiście, oczywiście i tak 1000 razy!
"Yachty" - PAC! - jachty, jachty, jachty i tak 1000 razy!
"Bialej Floty" - PAC! - białej floty, białej floty, białej floty i tak 1000 razy!
"koncerty w Filharmonii" - PAC! - filharmonii, filharmonii, filharmonii i tak 1000 razy!
"Polish Jokes" - PAC! - polish jokes, polish jokes itd.
"Super Yachty" - PAC! - superjachty, superjachty itd
"Szkodliwym fanatycznym melomanem?" - PAC! - W zdaniu musi być orzeczenie, w zdaniu musi być orzeczenie itd. (To jest zdanie, a nie równoważnik zdania!)
"uruchomic w bliskiej przyszlosci ksztalcic" - PAC! - moja nie rozumieć, co PT Autora napisać, moja nie rozumieć co PT Autora napisać itd.
"ludzi ktorzy" - PAC! - ludzi, którzy, ludzi, którzy itd.
"wszystkich ktorym" - PAC! - wszystkich, którym, wszystkich, którym itd
"przydą" - PAC! - przyjdą, przyjdą itd.
"Co Robic?" - PAC! - Co robić?, Co robić? itd.
Janku! Mam pytanie: dlaczego mnie (i innych czytających) lekceważysz? (nie chcę użyć określenia: koncertowo olewasz).
W Wordzie jest taki klawisz: prawy Alt.
W Twoim tekście jest 175 (słownie sto siedemdziesiąt pięć!) literówek, czyli 175 razy nie chciało Ci się nacisnąć tego klawisza, a teraz my, czytający, mamy się domyślać, co Autor miał na myśli.
I nie usprawiedliwiaj się, że przecież od razu widać, iż "sie" - to "się", a "zeby" to "żeby".
W większości wyrazów brak polskich znaków diakrytycznych jest łatwo rozszyfrowywalny, ale...
Napisałeś
- "ze ze zlosci". Tu już trzeba stracić chwilkę na odgadnięcie, czy to miało być "ze złości" ale dwa razy napisało Ci się "ze", czy też miało być " że ze złości".
- "ma bolec". Też chwila zastanowienia, czy on ma bolec stalowy, czy jego ma boleć ząb.
A przecież założę się, że na morzu nie olewasz takich drobiazgów: czy to zielone, przesuwające sie światło wziąć lewą burtą, czy prawą?
Wiem, polska język - trudna język, ale dzięki tej koszmarnej polskiej ortografii, interpunkcji i gramatyce mam ułatwione zadanie. Powtórzę za Talleyrandem: czytam tekst i wiem o autorze wszystko.;-)))
I jeszcze drobna uwaga do meritum:
Napisałeś:
"Powinno sie wysylac urzednikow na przymusowe delegacje do zagranicznych portow by sami przyjzeli sie jak to sie robi"
Nie, nie, po trzykroć nie! Bo będzie tak, jak w latach wczesnego Gierka:
Prasa doniosła, że w Anglii statystycznie jest znacznie mniej wypadków niż u nas. Ministerstwo Komunikacji wysłało urzędników do zbadania tej sprawy. Ci wrócili, potwierdzili prawdziwość statystyki, więc ministerstwo podjęło decyzję: Docelowo wprowadzimy ruch lewostronny, ale na razie, tytułem eksperymentu, puścimy lewą stroną ciężarówki.
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
>"Polish Jokes" - PAC! - polish jokes
Dlaczegóż to "żarty o paście do butów" mają być tu bardziej prawidłowe?
(Pechowo jest tak, że w j. angielskim błąd pisowni często zmienia sens.
Polish Jokes = Polish jokes, ale =|= (shoe-)polish jokes
U nas pun typu "-co jeż/jesz? - co zając" trudniej sklecić)
Przypominam Ci, arcyszanowny Januszu, że netykieta ogólna odradza
korygowanie pisowni w czasie dyskusji merytorycznych.
Tomek (overwhelmed by the surplus educational polish yoke) Ch
Trzeba byc naprawde popapranym, by wytykac innym bledy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne. Malogramotni tez maja prawo do glosu i czasami pisza madrzejsze rzeczy niz literaci ze "wszystkimi mozliwymi stopniami". Ze z bledami....mialem zawsze w glebokim niepowazaniu ludzi dla ktorych forma jest wazniejsza od tresci.
Wytykanie bledow jest - jak dla mnie - zwyklym chamstwem i arogancja.
Zadawanie sobie trudu, by spisac wszystkie, zaopatrzyc komentarzem i opublikowac ich liste zakrawa na zboczenie.
Tomasz Lokawski ( o z kreska - a z ogonem)
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski
PS. Zwróć uwagę, że te nerwusy Skipcio i Makieła nie wytrzymali po jednym Grudziondzu ;-)))
Maciek
Nie mam polskich liter w komputeze.... A moze i mam, ale nie wiem jak ustawic ta maszyne zeby pisala polskimi literami. No i co z tego? Mysle ze wazne jest to co Kpt. Jan Andruch napisal, a nie jakies tam chaczyki przy "e" czy "l". A moze sie myle ?
Samych pomyslnych wiatrow wam zycze
Roman Gonczarko
.....no tak ,prawda, pisownia nie byla najlepsza,ale prosze mi wybaczyć,wiecej pisze po angielsku niz po polsku i to wlaśnie jest przyczyna.,czesto tez na przypadkowym komputerze gdzies w obcych portach.Przeskakiwanie z jednego jezyka na drugi daje takie efekty uboczne z ktorymi trzeba walczyc ...
Dziekuje za krytykę
Jan Andruch
.....no tak ,prawda, pisownia nie byla najlepsza,ale prosze mi wybaczyć,wiecej pisze po angielsku niz po polsku i to wlaśnie jest przyczyna.,czesto tez na przypadkowym komputerze gdzies w obcych portach.Przeskakiwanie z jednego jezyka na drugi daje takie efekty uboczne z ktorymi trzeba walczyc ...
Dziekuje za krytykę
Jan Andruch