Kapitam Maciej Chylak wreszcie sobie o mnie przypomniał. Cos pisze "onegdaj", ale to zmyłka. On od dawna obiecywał, obiecywał jak dziewczynie na dyskotece. No i dopiero pojawienie sie na horyzoncie naszego Rudy - powoduje przysłanie zaproszenia za... horyzont. No i z SAMOSTEREM ! Serce mi rosnie jak kolejni kapitanowie, ci zdawałoby się stalowi pretorianie i kondotierzy Chocimskiej piją soki i piwo z "liberatorami".Do czego to doszło ? "Pierwsi po Bogu" z majtkami ?
Tak, tak - jestem wredna małpa. Do tego - stara. Szkoda, ze Warszawa tak daleko. Acha - adres: Wioslarska 6.
Kamizelki (do tawerny nie potrzebne) i zyjcie wiecznie !
RUDĘ POZDRÓWCIE ODE MNIE !
Don Jorge
================================
Witaj Jerzy,
wywołany onegdaj do tablicy, tym razem sam uprzejmie donoszę, że w
najbliższy poniedziałek w warszawskiej tawernie "Tuz za horyzontem" będzie
gościć Ruda Krautschneider. Miałem okazję spotkać Rudę kilka razy w życiu.
Za każdym razem, niezależnie czy było to spotkanie przy większej ilości
słuchaczy, czy rozmowa w małej grupie, byłem pod ogromnym wrażeniem tego o
czym i jak Ruda opowiada. Znam niewiele osób, które o
ważnych sprawach potrafią mówić (i pisać) w sposób tak prosty jak Ruda. Nie
przypuszczam jednak, żeby tym razem, odpowiedź na tytułowe pytanie spotkania
"dlaczego żegluję" skończyła się na krótkim stwierdzeniu - "bo lubię".
Wszelkie dodatkowe informacje zainteresowani znajdą:
http://www.samoster.org.pl/index.php?doc=110#dlaczego_plywam
lub
http://www.tuzzahoryzontem.pl/index.php?nav=7&id=33
Jeśli pozwolisz, jeszcze jedna dygresja. Od jesieni w naszej Tawernie
spotykają się "internetowe oszołomy" ze stowarzyszenia "Samoster".
Praktycznie co tydzień spotkania mają jakąś myśl przewodnią. Ktoś opowiada,
pokazuje zdjęcia, odpowiada na pytania ... Gadają, piją soki i piwo, palą
(ostatnio "jaramy tylko od ulicy"). Ot normalne spotkania ludzi, którzy po
prostu poznają świat i życie przy pomocy żeglarstwa. Warto zajrzeć, bo
spotkania mają charakter absolutnie otwarty.
Zapraszamy w najbliższy poniedziałek i także w następne.
Pozdrawiam,
Maciej Chylak
Takie małe sprostowanie - "Samoster" spotkania te organizuje natomiast Brać spotykajaca się pochodzi ze środowisk oszołomów wszelakich - zarówno z Samosteru, jak i SAJ-u jak i wielu jest niezrzeszonych.
Spotkana są zawsze super tylko .... żeby jeszcze uczestnicy nasi tak nie palili ....
Kapota, koszulka i spodnie zawsze sa do prania po tym dymie....
Ech nałogi....
Pzdr
Kocur