Lotnicza fotografia przedstawiała niemiecki porcik Monkebude po niemieckiej stronie Zalewu Szczecińskiego (Kleines Haff). Jest to trzeci porcik na trasie "kuchennego wyjścia" rozlewiskami Peenestrom (Piana) na Greifswalder Bodden i dalej na morze. Plan tego porciku znajduje sie na stronie 193 locyjki WYBRANE PORTY NIEMIEC WSCHODNICH.
Nagrody losowała moja żona Edyta. W domu nie ma juz małolatki - wnuczki Marty. Nagrodę książkową - do wyboru: WYBRANE PORTY NIEMIEC WSCHODNICH, ZATOKA GDAŃSKA lub PORTY POŁUDNIOWEJ SZWECJI otrzyma WITOLD RUCIŃSKI. Proszę o wybranie tytułu i przekazanie mi swego adresu "poczty ślimaczej"
Charakterystyczne znaki na głowicy falochronu wschodniego
W związku z tym, że Laureat nagrody książkowej do tej pory nie jest członkiem SAJ nagrodę dodatkową - koszulkę z wyhaftowanym godłem SAJ w drodze następnego losowania otrzymuje członek SAJ - PAWEŁ ZAREMBA Także proszę o przysłanie adresu pocztowego.
Mój adres - kulinski@rsi.pl
Wszystkim, którzy przysłali rozwiązania - dziękuję, a Laureatom gratuluję. Do następnego konkursu.
Tu klik rankingowy
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ciekawa dyskusja merytoryczna na temat godła (a przy okazji i nazwy) SAJ jest właśnie na pl.rec.zeglarstwo...
Ja bym radził Dyskutantom przerzucić się na wymianą poglądów na temat godła PZŻ. Zajęcie równie twórcze, co pożyteczne :-)
Autor godła SAJ (1990) - Jerzy Kuliński
Dyskusja na temat logo PZŻ już była! ...nie ulega wątpliwości, że pod względem graficznym jest lepsze od logo SAJ :-D
"Autor godła SAJ (1990) - Jerzy Kuliński"
Tak myślałem - napisałem tam nawet, że u nas w kraju logo projektuje prezes, albo jego sekretarka, a nie wyspecjalizowany projektant.
Inżynierowie do przemysłu, artyści do pędzla ;-)
Nie warto się najeżać - lepiej zmienić póki czas :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Robert
to godło ma 19 lat już jest omszałe jak stare wino:)
Maciek
To słaby argument bo właściwego, czyli pozytywnego znaczenia nabrało jednak stosunkowo niedawno, jakby...
Andrzej Kapłan: mała poprawka - nie po ostatnich wyborach, a po poprzednich, gdy istniało MGM z min. Wiecheckim a w Urzędach Morskich w Szczecinie i Słupsku dyrektorzy poparli nasze postulaty. Wiosną 2007 roku rządził jeszcze PiS
Po ostatnich wyborach ci urzędnicy, którzy nas popierali, poszli na zieloną trawkę a my jedynie odpieramy ataki na zdobyte pozycje. Dla wielu z nas to przykra niespodzianka ...
Edward Zając
Edward, ja miałem na myśli wybory władz SAJ :-)
Andrzej: jeśli tak, to zgadzam się w całości; faktycznie dopiero obecna Rada Armatorska oraz Jurek Kulińki ze swoją stroną doprowadzili do tego, że SAJ stał się powszechnie znaną organizacją opowiadającą się za swobodnym żeglarstwem. Z małym zastrzeżeniem: popularną wśród żeglarzy morskich, bo na śródlądziu to chyba większość tam pływających nie wie o istnieniu SAJ-u, Samosteru czy Bryfoka.
Pozdrowienia z Ustki
Edward Zając
I Ty, Brutusie...
Pewnie nie większość, ale zna coraz więcej - nie na darmo Don Jorge propaguje przy każdej okazji.
Tyle, ze żeglarzy śródlądowych jest wielokroć więcej niż tych "na stałe morskich" stąd dysproporcja.
Ale przecież wszyscy pracujemy aby to zmienić :-)
Andrzej, to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu. Problem w tym, jak dotrzeć z informacją do tej większości, dla której żeglarstwo jest tylko urlopową rozrywką? Może ulotka z krótką historią walki o swobodne żeglarstwo oraz aktualnymi przepisami? U siebie w gazecie zamieszczałem już aktualnie obowiązujące przepisy, ale to tylko pismo dla Ustki. Niekiedy drukuję te przepisy, laminuję i daję na jachty. Trafia się, że i "morscy" nie znają obecnych przepisów - a bywa, że otrzymują informacje od osób niekoniecznie zainteresowanych mówieniem o wywalczonych swobodach ...
Pozdrowienia z Ustki
Edward Zając
ale tego się nie da krótko ;D mi w baardzo okrojonym zakresie zajęło jakieś 22 strony
a co do informacji... cóż Andrzeju... mogę być Brutusicą , a także jako, że ćwiczę "krótką formę" w pisywaniu napisze tak, SAJ ma swoją wydzielona cześć na SailFormu ... Samoster nie
Aga_gagaa_Proczka
A losowanie było tak blisko mnie :) Pozdrawiam oby zwycięzców i klikam ranking.
Uważam, że próby udowadniania związku bardziej czy mniej udanej graficznie formy znaczka organizacji społecznej - na działalność tejże organizacji - wywołać może u człeka rozsądnego co najwyżej wzruszenie ramion...
Uważam że to jakieś nawiedzone gadki zapalonych marketingowców, gotowych twierdzić, że chęcią do społecznej działalności, do zrzeszania się i działania we własnym interesie, rządzą te same "prawa", jakie według ich teorii mają ponoć wpływ na wybór gatunku sera czy papieru toaletowego w supermarkecie.
Jak dla mnie - taka dyskusja to świadectwo jałowości przemyśleń i ograniczenia horyzontów u osób widzących w otaczającej nas, cudownie skomplikowanej rzeczywistości, wyłącznie prawa popytu i podaży dóbr i usług...
I nie dość że gadają o "logo" jak ślepi kolorach, to jeszcze twierdzą, że jest to ciekawa i merytoryczna dyskusja...
Cóż - co kogo ciekawi, jego pozostanie sprawą.
Ahoj
Jaromir Rowiński
Ignorancja i niewiedza (wszystko jedno, czy moja, czy Twoja, czy jeszcze kogoś innego) nie świadczą o tym, że czegoś nie ma, albo, że jeśli jest, to jest złe, głupie, nieważne...
Coś co może być "udowodnione" zarówno pozytywnie jak negatywnie jedynie przy pomocy wyrywkowych, fragmentarycznych i tendencyjnych ankiet, też może zapewne funkcjonować w przekonaniu niektórych jako "wiedza".
Każdy może sobie ocenić, czy to iż hochsztaplerstwo funkcjonuje jako "wiedza" to zjawisko mądre lub głupie, ważne lub nie oraz czy to dobrze czy źle...
Powiedzmy - niczego poza brakiem argumentów...
Oszczędź sobie tedy proszę dalszych powtórzeń, nie bawi mnie taka tania erystyka.
EOT
Jaromir Rowiński
Tia... merytoryczna to by była wtedy gdyby wypowiadały się osoby które się znają na tym o czym piszą... Gorzej jak im się tylko wydaje, że się znają a wtedy się tylko ośmieszają...
Kogo masz na myśli???
Zadane pytanie:
Witam, jestem członkiem Rady Armatorskiej Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych... I właśnie chodzi o nazwę naszego Stowarzyszenia. Czy jest ona prawidłowa? Są sugestie, że powinno być Stowarzyszenie Armatorów Jachtów... Czy mogę prosić o rozwianie moich wątpliwości? Pozdrowienia Jerzy Makieła
Odpowiedź:
Szanowny Panie,
myślę, że niepotrzebne są te wątpliwości. Przymiotniki odrzeczownikowe z przyrostkiem -owy mają bardzo szeroki zakres stosowalności ze względu na ogólne dosyć znaczenie owego przyrostka, sygnalizującego rozmaite relacje między rzeczownikiem, od którego dany przymiotnik został utworzony (tu: jacht) a rzeczownikiem, który jest określany przez ów przymiotnik (tu: armatorzy). W danym wypadku przymiotnik jachtowy wyraza tę samą relację co rzeczownik jacht,jeśli zostałby użyty zamiast niego w dopełniaczu (armatorzy jachtów).
Łączę pozdrowienia -
prof.dr hab.Mirosław Skarżyński
Pozostawię to bez komentarza
Wyrażanie swoich wątpliwości w danej dziedzinie o nikim źle nie świadczy.
Gorzej, jak ktoś się okopuje na swojej pozycji i nie dopuszcza, że może być coś inaczej, niż sobie wyobraża...
Maciek
Nie okopywałem się w sprawie nazwy, wyraziłem jedynie swoje zdanie - natomiast, projektowanie znaków graficznych (towarowych i firmowych, logo itp.) jest częścią mojego kierunkowego wykształcenia oraz praktyki zawodowej od ponad 25 lat - na tym się po prostu znam - teoretycznie i praktycznie.
Robert
Na zakończenie tej durnej dyskusji podsumuję nazwa SAJU jest prawidlowa w myśl polskich zasad językowych.
"Z drugiej strony, ma Pan rację, że tego rodzaju przymiotniki nie są używane w połączeniu wymienionymi rzeczownikami. Tak więc, być może, jest tu jakieś ograniczenie nie ze strony języka, ale na poziomie praktycznego jego używania; mówiąc inaczej, być może nie ma takiego zwyczaju.
A jeśli tak, to mogę się z Panem zgodzić co do armatorów jachtów."
Janusz Zbierajewski napisał:
"Właściwsza nazwa to Stowarzyszenie Armatorów Jachtów, ale obecna nie jest na tyle błędna, żeby ją zmieniać."
Ja wolę __właściwszą__ :-DDD
Maciek"S"Kotas napisał:
"CAłe prz rzuciło się jak sępy pisząc o nieukach itp. "
Gdzie????? :-O
Nic takiego nie widziałem. To raczej mnie zarzucono hochsztaplerstwo...
Twoje pytanie do poradni i odpowiedź prof. Skarżyńskiego na kilometr pachniały mi nieporozumieniem. Założyłeś bowiem, że jeśli ktoś jest wybitnym językoznawcą, to jest również fachowcem od prawa morskiego i języka używanego w żegludze. Może tak być, ale wcale nie musi.
Poszedłem Twoją drogą i też napisałem do prof. Skarżyńskiego, ale - przedstawiłem Mu swoje argumenty.
I - jak widzisz - odpowiedź Profesora jest inna:
Zadane pytanie:
Szanowny Panie Profesorze!
Kilka dni temu, na pytanie zadane przez Jerzego Makiełę, dotyczące poprawności wyrażeń "armatorów jachtowych" czy "armatorów jachtów", odpowiedział Pan, że z relacji między rzeczownikiem a przymiotnikiem wynika, że można i tak i tak.
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwości. Tak jest w przypadku rzeczowników określających np. zawody: mechanik lotniczy, mechanik samochodowy, mechanik okrętowy.
Z armatorem - to co innego. Wg Kodeksu Morskiego armatorem jest ten, kto w swoim imieniu uprawia żeglugę statkiem własnym lub cudzym. Czyli armator to albo jednocześnie właściciel, albo - jeśli zarządza statkiem cudzym - mówiąc żartobliwie "właściciel bez prawa własności". Tak więc wyraz "armator" należy - moim zdaniem - do grupy wyrazów: właściciel, posiadacz, zarządca. Z tego wynika, że skoro jest właściciel domu, a nie właściciel domowy, posiadacz samochodu, a nie posiadacz samochodowy, (tu wyjątek: posiadacz ziemski), zarządca budynku, a nie zarządca budynkowy - to powinien być również armator statku (jachtu) a nie armator statkowy (jachtowy).
Moim zdaniem nastąpił tu klasyczny przykład niewłaściwej odpowiedzi, bo pytanie zostało zadane niewłaściwie.
Pozostaję z szacunkiem
Janusz Zbierajewski
PS. Jeśli Pan Profesor zechce łaskawie przyznać mi rację - nie będę się domagał od kolegów-członków SAJ zmiany nazwy. Stowarzyszenie istnieje od 19 lat, nazwa się przyjęła w środowisku żeglarskim i niech tak już zostanie. J.Z.
Odpowiedź:
Szanowny Panie,
bardzo dziękuję za ciekawy list i polemikę, co rzadko mi się zdarza w poradni widzieć.
Postaram się wobec tego rzecz rozważyć następująco:
za przymiotnikiem przemawia to, że jego przyrostek ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy, co owocuje jego wielofuncyjnoscią w języku, zresztą wzrastającą w ostatnich kilkudziesięciu latach. Wśród przymiotników z nim nie brakuje takich, które wyrażąją relację posiadania (tj. sa rownoważne z określającymi rzeczownikami w dopelniaczu).
Z drugiej strony, ma Pan rację, że tego rodzaju przymiotniki nie są używane w połączeniu wymienionymi rzeczownikami. Tak więc, być może, jest tu jakieś ograniczenie nie ze strony języka, ale na poziomie praktycznego jego używania; mówiąc inaczej, być może nie ma takiego zwyczaju.
A jeśli tak, to mogę się z Panem zgodzić co do armatorów jachtów.
Tak więc gramatycznego zakazu nie ma, ale i zwyczaju też (zdaje się - bo trzeba by t o sprawdzic dokladnie) nie ma. W tym sensie można upierac się przy obu wariantach. Pytanie, czy warto tworzyć nowy zwyczaj językowy, to już osobna kwestia.
A przy okazji bardzo dziękuję za zwrócenie mi uwagi na ten ciekawy przypadek.
Łączę wyrazy szacunku i serdeczności -
prof.dr hab. Mirosław Skarżyński
------------------------------
try{ var computedHeight = null; function iframeHack(retry){ var pageY = 0; try { var tab = document.body.childNodes; for( var x = 0; x < tab.length; x++ ) { if( tab[x].offsetHeight > pageY ) { pageY += tab[x].offsetHeight; } } } catch(e) { pageY = 0; } if ((computedHeight == null) || (pageY !== computedHeight)) { computedHeight = pageY; if(navigator.userAgent.indexOf("MSIE") == -1){ document.getElementById('communicator').src = 'http://poczta.wp.pl/d631/communicator-heightadjuster.html?action=iframeHack&height='+ (50 + Math.max(pageY, document.body.offsetHeight)); } else { //hack na MSIE, bo body.offsetheight w MSIE = wysokosci ramki rodzica zamiast wysokosci dokumentu document.getElementById('communicator').src = 'http://poczta.wp.pl/d631/communicator-heightadjuster.html?action=iframeHack&height='+(70 + document.body.scrollHeight); } } if(retry) { setTimeout("iframeHack(false);", 7000); } } var newIframe = document.createElement("iframe"); newIframe.id="communicator"; newIframe.style.display="none"; setTimeout("document.body.appendChild(newIframe);", 700); setTimeout("iframeHack(true);", 1100); } catch(e) {} Sam widzisz, Jureczku, że polska język - trudna język.Wniosek: Właściwsza nazwa to Stowarzyszenie Armatorów Jachtów, ale obecna nie jest na tyle błędna, żeby ją zmieniać.
A przy okazji: Wróć na stronę poradni językowej i przejrzyj tam link "grzeczności językowe", a dowiesz się, czy list do Profesora zacząłeś od właściwego sformułowania. Ja bym napisał jeszcze raz, z przeprosinami. Chyba sprawiłbyś Mu przyjemność
Pozdrawiam spod palmy, tym razem bahamskiej
Janusz
Powstawiał różny bełkocik.
Pod kreseczkami oddzielającymi list Profesora miało być tylko to:
Sam widzisz, Jureczku, że polska język - trudna język.
Wniosek: Właściwsza nazwa to Stowarzyszenie Armatorów Jachtów, ale obecna nie jest na tyle błędna, żeby ją zmieniać.
A przy okazji: Wróć na stronę poradni językowej i przejrzyj tam link "grzeczności językowe", a dowiesz się, czy list do Profesora zacząłeś od właściwego sformułowania. Ja bym napisał jeszcze raz, z przeprosinami. Chyba sprawiłbyś Mu przyjemność
Pozdrawiam spod palmy, tym razem bahamskiej
Janusz
Dziękuję Januszu za to wyjaśnienie - mam nadzieję, że niektórzy się zastanowią...
Wyszło na to, że jednak miałem rację, ale ... :-DDD
Robert
Twoje pytanie do poradni i odpowiedź prof. Skarżyńskiego na kilometr pachniały mi nieporozumieniem. Założyłeś bowiem, że jeśli ktoś jest wybitnym językoznawcą, to jest również fachowcem od prawa morskiego i języka używanego w żegludze. Może tak być, ale wcale nie musi.
Poszedłem Twoją drogą i też napisałem do prof. Skarżyńskiego, ale - przedstawiłem Mu swoje argumenty.
I - jak widzisz - odpowiedź Profesora jest inna:
Zadane pytanie:
Szanowny Panie Profesorze!
Kilka dni temu, na pytanie zadane przez Jerzego Makiełę, dotyczące poprawności wyrażeń "armatorów jachtowych" czy "armatorów jachtów", odpowiedział Pan, że z relacji między rzeczownikiem a przymiotnikiem wynika, że można i tak i tak.
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwości. Tak jest w przypadku rzeczowników określających np. zawody: mechanik lotniczy, mechanik samochodowy, mechanik okrętowy.
Z armatorem - to co innego. Wg Kodeksu Morskiego armatorem jest ten, kto w swoim imieniu uprawia żeglugę statkiem własnym lub cudzym. Czyli armator to albo jednocześnie właściciel, albo - jeśli zarządza statkiem cudzym - mówiąc żartobliwie "właściciel bez prawa własności". Tak więc wyraz "armator" należy - moim zdaniem - do grupy wyrazów: właściciel, posiadacz, zarządca. Z tego wynika, że skoro jest właściciel domu, a nie właściciel domowy, posiadacz samochodu, a nie posiadacz samochodowy, (tu wyjątek: posiadacz ziemski), zarządca budynku, a nie zarządca budynkowy - to powinien być również armator statku (jachtu) a nie armator statkowy (jachtowy).
Moim zdaniem nastąpił tu klasyczny przykład niewłaściwej odpowiedzi, bo pytanie zostało zadane niewłaściwie.
Pozostaję z szacunkiem
Janusz Zbierajewski
PS. Jeśli Pan Profesor zechce łaskawie przyznać mi rację - nie będę się domagał od kolegów-członków SAJ zmiany nazwy. Stowarzyszenie istnieje od 19 lat, nazwa się przyjęła w środowisku żeglarskim i niech tak już zostanie. J.Z.
Odpowiedź:
Szanowny Panie,
bardzo dziękuję za ciekawy list i polemikę, co rzadko mi się zdarza w poradni widzieć.
Postaram się wobec tego rzecz rozważyć następująco:
za przymiotnikiem przemawia to, że jego przyrostek ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy, co owocuje jego wielofuncyjnoscią w języku, zresztą wzrastającą w ostatnich kilkudziesięciu latach. Wśród przymiotników z nim nie brakuje takich, które wyrażąją relację posiadania (tj. sa rownoważne z określającymi rzeczownikami w dopelniaczu).
Z drugiej strony, ma Pan rację, że tego rodzaju przymiotniki nie są używane w połączeniu wymienionymi rzeczownikami. Tak więc, być może, jest tu jakieś ograniczenie nie ze strony języka, ale na poziomie praktycznego jego używania; mówiąc inaczej, być może nie ma takiego zwyczaju.
A jeśli tak, to mogę się z Panem zgodzić co do armatorów jachtów.
Tak więc gramatycznego zakazu nie ma, ale i zwyczaju też (zdaje się - bo trzeba by t o sprawdzic dokladnie) nie ma. W tym sensie można upierac się przy obu wariantach. Pytanie, czy warto tworzyć nowy zwyczaj językowy, to już osobna kwestia.
A przy okazji bardzo dziękuję za zwrócenie mi uwagi na ten ciekawy przypadek.
Łączę wyrazy szacunku i serdeczności -
prof.dr hab. Mirosław Skarżyński
------------------------------
try{ var computedHeight = null; function iframeHack(retry){ var pageY = 0; try { var tab = document.body.childNodes; for( var x = 0; x < tab.length; x++ ) { if( tab[x].offsetHeight > pageY ) { pageY += tab[x].offsetHeight; } } } catch(e) { pageY = 0; } if ((computedHeight == null) || (pageY !== computedHeight)) { computedHeight = pageY; if(navigator.userAgent.indexOf("MSIE") == -1){ document.getElementById('communicator').src = 'http://poczta.wp.pl/d631/communicator-heightadjuster.html?action=iframeHack&height='+ (50 + Math.max(pageY, document.body.offsetHeight)); } else { //hack na MSIE, bo body.offsetheight w MSIE = wysokosci ramki rodzica zamiast wysokosci dokumentu document.getElementById('communicator').src = 'http://poczta.wp.pl/d631/communicator-heightadjuster.html?action=iframeHack&height='+(70 + document.body.scrollHeight); } } if(retry) { setTimeout("iframeHack(false);", 7000); } } var newIframe = document.createElement("iframe"); newIframe.id="communicator"; newIframe.style.display="none"; setTimeout("document.body.appendChild(newIframe);", 700); setTimeout("iframeHack(true);", 1100); } catch(e) {} Sam widzisz, Jureczku, że polska język - trudna język.Wniosek: Właściwsza nazwa to Stowarzyszenie Armatorów Jachtów, ale obecna nie jest na tyle błędna, żeby ją zmieniać.
A przy okazji: Wróć na stronę poradni językowej i przejrzyj tam link "grzeczności językowe", a dowiesz się, czy list do Profesora zacząłeś od właściwego sformułowania. Ja bym napisał jeszcze raz, z przeprosinami. Chyba sprawiłbyś Mu przyjemność
Pozdrawiam spod palmy, tym razem bahamskiej
Janusz
to konkurs był dla motolotniarzy? :-D Może następny ze zdjęciem podejścia "z wody" ?
Marek z wysp.