Pucki dziesiąty, jubileuszowy SIZ się udał!
Sobota rano - przybywaja kolejne jachty
Sobota rano - parking się zapełnia. Dalekie rejestracje - oczywiście też z literą "L"
Wzięło w nim udział 137 osób. Pogoda w piątek rano nie zachęcała do popłynięcia do Pucka, ale w sobotę już się wypogodziło. Przy falochronie ponownie zacumowały tez jachty pod szwedzką banderą - widoczny znak, że w Polsce nadal klimat jachtom nie służy.
Jedną z zalet puckich Kongresów jest to, ze nie są przeorganizowane, że dają uczestnikom dużo swobody i okazji do rozmów "kuluarowych", "bilateralnych" i na luzie. "Zebrania Plenarne", czyli wręczanie nagród i degustacje odbywaja się zawsze sobotniego wieczora. I tym razem jadła było po dostatkiem, a wybór dań - bogaty. Tym razem ucztowano pod dużym, białym namiotem. Tu było wygodniej - można było się swobodnie przemieszczać. Obawialiśmy się trochę czy zawór bezpieczeństwa kuchni polowej aby jest sprawny.
Laureat "Jurmak" gratuluje Laureatce Jaja - Bognie Katarzynie
Nagrodę Główną za całokształt dziesięcioletniej działalności otrzymał Jerzy "Jurmak" Makieła - Naczelny Organizator puckich SIZ-ów. Owacjom i intonacjom nie było końca.
Nagrodę Kapitana z Jajem otrzymala ... kobieta - Bogna Katarzyna Danilczuk. Wyrózniono ją za rewitalizację zabytkowego jachtu.
Kpt. Stanisław Skory i jego morski jacht balastowy
Sensacją spływu/zjazdu okazał się Stanisław Skory - kapitan jachtowy, który z Gdańska przypłynął samotnie na własnoręcznie zbudowanym jachcie kilowym o długosci ... 2,3m. Przeciętna prędkość rejsu - 3,1węzła, chwilowo do 5,1 węzła (oglądałem fotografie displaya GPS). A więc chyba mamy do czynienia z obaleniem jakiegoś prawa fizyki. Ciekawostka - Stanisław przemknał pomiędzy lądem a głowicą "Formozy". Nikt go nie "zahaltował", bo obserwator radaru albo wówczas pił kawę, albo myślał, że to echo radarowe jakiejś mewy. Biuro Werbunkowe SAJ było w Pucku. SAJ pozyskał kolejnego kapitana (jeszcze z zapasów tych "bałtyckich").
Jola jest zawsze tam, gdzie dzieje się coś ważnego.
Wszyscy nieobecni niech żałują.
Żyjcie wiecznie!