Bogdan Gonczarko ma się dobrze i płynie dalej. Nasz ulubieniec - samotny żeglarz na mikrojachciku dotarł już do Dover. Wiem to od niemieckich żeglarzy - państwa Petry i Kurta Kormannów. Poniżej swobodny przekład ich maila. Bardzo dziękuję (Kurt und Petra - danke schoen !).
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_______________________
Cześć Panie Kulinski,
Pod koniec z lipca odwiedziliśmy Amsterdam naszym jachtem. To był okres niebywałych upałów i zadecydowaliśmy spedzić nieco czasu w tym pięknym miescie, uznajac to za zajecie bardziej interesujace niż porządkowanie jachtu. Niespodziewanie do portu zawinęła mała zaglówka - s/y "Bogdanka" z miłym żeglarzem w kokpicie. Od razu zaprzyjaźniliśmy się i wypiliśmy razem nieco piwa. Bogdan opowiedział nam o swoim rejsie z dalekiej Polski z zamiarem poznania całej Europy. On przypłynął z wschodniej Europy do Niemiec, przezimował, pracował u jakiegoś boatbuildera, aby zarobić pieniadze na kontynuwanie rejsu. Zeglował po Morzu Pólnocnej, przebył Ijsselmeer i tak dopłynał do Amsterdamu. On marzy o przepłynieciu Atlantyku. Bawiliśmy sie razem i zrobiliśmy sobie wiele fotografii. Bogdan prosił, abym napisał do Pana i przesłał jakąś fotkę na uzytek Pańskiej witryny internetowej.
Dziś dostałem telefon od Bogdana, kktóry zawiadomił mnie, że jest już w Dover.
Tak więc, kochajmy nasze zeglowanie i Niech Pan przekaże pozdrowienia Pańskim przyjaciołom.
Kurt i Petra Kormann
Westwall 37
D 47608 Geldern
Niemcy
Telefone 0049 2831 6890
_______________________
Gratulujac Bogdanowi i jego BOGDANCE chcialbym skorzystac z okazji i zapytac czy jego lodeczka jest typu MIKRON (konstr. J. Piesniewski?)
Kiedys mialem inny prototyp J. Piesniewskiego, ale na morze bym sie nim nie wybral (na Zatoke Pucka tak), ale turystyczny MICRON, to fajna lodka na prawdziwe MORZE!
Pozdrawiam :-)
Robert