MARCOWY SZKWAŁ
Wszyscy już wiedzą, że wrocławski "Szkwał" został wyróżniony nagrodą "Przyjazny Brzeg". Nagroda słusznie się należy - mnie pozostaje oprócz gratulacji i braw dalej cieszyć się sukcesem wrocławskich Koleżanek
Dziś kilka słów o marcowym numerze. Wyjątkowo gruby (48 stron), nadganiający zaległości, które domyślam się skąd się pojawiły.
Zanim przejdę do zawartości - dwa słowa przyjaznej złośliwości. Drukarze się opuścili, gorzej - jakby odpuścili. Niektóre fotografie wewnątrz numeru - na przykład portreciki autorskie Ryszarda Błachy (str. 20), czy Joachima Chamerskiego (str. 22), to żółta kartka od Czytelników.
Co zwróciło moją szczególną uwagę wewnątrz numeru:
- naprawdę pasjonujące opowiadanie Jacka Guzowskiego - co z niedzwiedziami polarnym wolno, a czego absolutnie - nie. 
- relacja Ewy Skut z rejs na Wyspy Normandzkie
- o przewodach elektrycznych - propozycje Zygmunta Szretera
- ciekawostki meteorologiczne - Jana Mejera
- wspomnienie pośmiertne o Ryszardzie Jędrzejewskim - wieloletnim Prezesie Wr.O.Z.Ż
W numerze znalazłem nie tylko informację o wspaniałej ksiązce-albumie Ewy Skut pt. "Pod żaglami wsród polarnych lodów", ale i mojej kolejnej, skromniutkiej locyjki "Porty Łotwy i Litwy".
Przypominam namiar do Redakcji:
ul. Św. Macieja 5, Wrocław 50-244, tel. 71 343 56 65
 
Zyjcie wiecznie!
d'Jorge
 
 
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu