ROZSĄDNI DECYDENCI SŁUCHAJĄ ROZSĄDNYCH UWAG

Rada Armatorska SAJ nie spała, czuwała, radziła, ważyła (argumenty) i ... wyłozyła swe stanowisko klarownie w SSI  - newsem z dnia 28 września 2012 (http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2071&page=15 ). Pewnie Was zainteresuje co z tych postulatów się ostało w kolejnym przyblizeniu projektu regulującego "turystykę zeglarską". Macie teraz kolejny dowód na to, że SAJ pilnuje interesów żeglarskich.

Pamiętajcie o tym.

Wspierajcie "liberatorów". Sympatią, mową i czynem.

Bardzo dziękuję Andrzejowi Colonelowi Remiszewskiemu.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

____________________________________________

NACISKAĆ WARTO!

Miesiąc temu Rada Armatorska SAJ wyraziła swoje zdanie w drugiej fazie konsultacji projektu rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki „w sprawie uprawiania turystyki żeglarskiej” (o tu: http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2071&page=15 ). Dziś ukazała się w BIP ministerstwa kolejna wersja tego projektu (o tu: http://bip.msit.gov.pl/portal/bip/21/10 ... ystyk.html )

Można powiedzieć, że cała pierwsza cześć stanowiska SAJ została praktycznie nie dostrzeżona przez Ministerstwo. Obecny projekt nie jest już może krokiem wstecz, jak to pisał SAJ, ale nadal aktualny pozostaje tekst, cyt.:

Obowiązujące od kilku lat przepisy, znacząco, choć niewystarczająco, zliberalizowane w stosunku do wymogów pochodzących jeszcze z poprzedniego ustroju, nie spowodowały żadnego wzrostu zagrożeń oraz liczby wypadków w polskim żeglarstwie. Potwierdzają to obserwacje z krajów takich, jak Szwecja, Dania czy Wielka Brytania, w których nie istnieją obowiązkowe patenty uprawniające do prowadzenia jachtów żaglowych, a w których żeglarstwo jest nieporównywalnie powszechniejsze, niż w Polsce. Potwierdza to opracowanie profesora dr hab. Leszka Butowskiego „Aspekty prawne i organizacyjne w zakresie uprawnień żeglarskich i motorowodnych stosowanych w wybranych państwach” opublikowane w czasopiśmie naukowym AWF w Warszawie „Turystyka i rekreacja”.

Powtarzamy jeszcze raz dobitnie: projekt rozporządzenia nie wypełnia dyspozycji ust. 15 w art. 37a ustawy o żegludze śródlądowej i jako taki nie nadaje się do przedłożenia do konsultacji społecznych ani uzgodnień międzyresortowych. Rozporządzenie o takiej treści musi spowodować protesty środowisk żeglarskich, ponowne skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich, a także obserwowane od lat odchodzenie polskich jachtów spod polskiej bandery. Wobec powyższego Rada Armatorska SAJ wnioskuje o poddanie całej koncepcji rozporządzenia ponownej, dogłębnej analizie i zmianie

Jeśli jednak przejść do drugiej części stanowiska SAJ, to jest nieco lepiej. Ministerstwo uwzględniło przynajmniej część uwag. A więc mamy ćwierć kroczku do przodu. Oto lakoniczny przegląd:

Ad. 1 Zmiana tytułu rozporządzenia. Nie uwzględnili;

Ad.2 Skrócenie drabinki stopni. Nie uwzględnili;

Ad. 3 Zniesienie wymogu badań lekarskich. Uwzględnili;

Ad 4. Zniesienie wymogu odbywania szkolenia przed egzaminem na żeglarza. Nie uwzględnili;

Ad. 5 Uporządkowanie uprawnień żeglarza. Uwzględnili;

Ad. 6 Zniesienie wymogu odbywania szkolenia przed egzaminem na sternika jachtowego. Nie uwzględnili;

Ad.7 Uporządkowanie uprawnień sternika jachtowego. Uwzględnili częściowo;

Ad.8 Nie przywracanie egzaminu na sternika morskiego. Uwzględnili;

Ad. 9 Precyzyjne sformułowanie wymagań stażowych na kapitana. Uwzględnili;

Ad.10 Sprecyzowanie sposoby wydawani duplikatów dokumentów. Nie uwzględnili ale wobec zachowania (z jednym wyjątkiem) dotychczasowych uprawnień poszczególnych stopni sprawa nie jest nagląca.

Najgorsze jest pozostawienie wymogu odbycia szkoleń przed przystąpieniem do egzaminu na niższe stopnie. Szkolenie kilkudniowe można uznać za rodzaj fikcji, zaś szkolenie na przykład 14-dniowe oznacza poświęcenie urlopu na kurs, zamiast na żeglowanie. Problematyczne jest zastąpienie w uprawnieniach sternika jachtowego ograniczenia 20 Mm od brzegu przez 20 Mm od punktu schronienia. Powoduje to, że będą dwa rodzaje sterników jachtowych, przy czym de facto ten „nowy” będzie miał mniejsze uprawnienia.

Wszystko to razem oznacza dwie rzeczy:

Po pierwsze, warto było się sprzeciwiać, warto było pisać. Ktoś jednak to czytał i wyciągał wnioski.

Po drugie, to nie koniec. Lada moment projekt zostanie poddany oficjalnym konsultacjom społecznym. Wtedy trzeba spróbować jeszcze raz. A tymczasem szukajmy, co jeszcze należy poprawić, by nie zostać zaskoczeni ogłoszeniem konsultacji. W ciągu kilku najbliższych dni w SSI i na forach powinny pojawić się postulaty zmian. Pamiętajmy jednak o zakresie delegacji ustawowej dla ministra. Jeśli ktoś chce zmian w ustawie to nie teraz. Jak dotąd wychwyciłem hasło zamienności patentów motorowodnych i żeglarskich. A w ogóle może by ktoś zechciał przeanalizować głębiej „motorowodną” część projektu. SAJ się tym nie zajmował.

Żyjcie wiecznie!

Andrzej Colonel Remiszewski

Komentarze
Da capo al fine – ale nie idźcie tą drogą! Zbigniew Klimczak z dnia: 2012-10-26 11:02:00
AL FINE ! Andrzej Colonel Remiszewski z dnia: 2012-10-26 19:26:00
od trzech dni - nieaktualne Jaromir Rowiński z dnia: 2012-10-27 08:13:00
Gospodarzowi niech Neptun wybaczy Zbigniew Klimczak z dnia: 2012-10-27 13:05:00
komentarz do komentarza Jaromira Zbigniew Klimczak z dnia: 2012-10-27 13:07:00
ideał to ZERO ! Andrzej Colonel Remiszewski z dnia: 2012-10-28 16:29:00
Prezesowi SAJ odpowiadam Zbigniew Klimczak z dnia: 2012-10-28 18:29:00
Motorówkowa wieża Babel Krzysztof Kwaśniewski z dnia: 2012-10-31 05:11:00