Oto ten news Tadeusza Lisa, który się odleżał przez 2 tygodnie moich perygrynacji po przystaniach jachtowych Pomorza Zachodniego. Tekst bez konserwantów, nieco już spóźniony, bo lato w pełni, a Wy powinniście już żeglować, a nie strugać, szlifować, malować.
Tadeusz przypomina o sprawach oczywistych, ale o których trzeba pamiętać - szczególnie kiedy pracujemy w oddali od domowego warsztaciku.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------
Lista kontrolna prac przy jachcie – nie same banalne pytania
Oto pytania, które sobie zadaje, zanim zabieram się do pracy w hangarze przy jachcie (lub pomocy komuś)
1. Ubiór i bezpieczeństwo własne
1.1. Czy mam dopasowane spodnie-ogrodniczki, na szelkach które nie popękają po kilkunastu głębokich przysiadach?
1.2. Czy wszystkie kieszenie mają zacerowane dziury po noszonych w nich śrubach i śrubokrętach?
1.3. Czy trzyma dobrze rzep w kieszeni na sercu gdzie mam telefon komórkowy?
1.4. Czy telefon komórkowy ma włączoną opcję autoodbieranie i przekierowanie na głośnik? Czy mam w tej kieszeni zapas mokrych chusteczek w srebrnych saszetkach, potrzebnych aby szybko mógł przetrzeć ręce przed pilnym oddzwonieniem?
1.5. Czy lekkie okulary strzeleckie (zamiast ciężkich ochronnych) z poliwęglanu są na wygodnej i krótkiej taśmie na szyi? Czy mam w prawej kieszeni przyfastrygowany do niej pokrowiec, w którym mogę je włożyć od góry jedną ręką?
1.6. Czy mam stałą kieszeń na zwijaną miarkę, ołówek stolarski i miękką gumkę (lub świeżą bułkę pszenną w torebce - do ścierania ołówka z bardzo miękkiego drewna)?
1.7. Czy mam przygotowane dwie pary butów do pracy jesienią i wiosną? Jedne muszą być robocze z bezpiecznymi noskami (uwaga – muszą być sznurowane cienką linką gumową (2 mm) zamiast zwykłymi sznurowadłami, aby dały się łatwo zdejmować bez schylania). W tych pracujemy wewnątrz hali i na pokładzie. Drugie są obciętymi kaloszami o numer za dużymi, które zakładamy wychodząc na błoto z hali (po materiał lub narzędzia do samochodu).
1.8. Czy rękawy u koszuli mają wszystkie guziki i można je szczelnie zapiąć? Wyrzynarka długoskokowa, piła taśmowa, szlifierka kątowa, tokarka, frezarka – wszystkie są szybkie i żarłoczne, a rzadko który stolarz zabiera wszystkie palce do grobu….
2. Materiały i narzędzia
2.1. Czy mam klucze do wszystkich zamków na budowie i czy wyrobiłem w sobie nawyk wożenia wytrychów w samochodzie i piłek strunowych do stali?
2.2. Czy mam wszystkie materiały dla głównych robót (Plan A)?
2.3. Czy mam wszystkie materiały dla zaplanowanych robót zapasowych – gdyby nie szły nam prace z Planu A (czyli plan B – aby nie marnować przyjazdu)?
2.4. Czy pamiętamy, ile razy pomyliliśmy się w oszacowaniu potrzebnej ilości elementów złącznych – śrub, podkładek i nakrętek?
2.5. Czy pamiętamy, że zawsze po budowie biega Złe Mzimu i znacznie częściej wyżera nakrętki niż podkładki i śruby – dlatego musimy mieć ich więcej?
2.6. Czy wszystkie młotki, siekiery oraz rączki osików i dłut są sztywno osadzone?
2.7. Czy pamiętamy o smalcu wieprzowym do bicia gwoździ w twarde drewno (lub wkręcania wkrętów)?
2.8. Czy pamiętamy, żeby za każdym razem zabierać 100% najbardziej egzotycznych kluczy?
2.9. Czy pamiętamy, że nasza spawarka bez maski samościemniającej jest bezużyteczna?
2.10. Czy pamiętamy, że jeśli chcemy zostawić elektrody otulone w nieogrzewanym hangarze, to muszą zawsze spać snem spokojnym w obecności ryżu zawiniętego w gazę?
2.11. Czy sprawdziłem, czy rodzaj uziemienia każdego elektronarzędzia pasuje do gniazda w każdym przedłużaczu?
2.12. Czy każde narzędzie które tego potrzebuje ma swój klucz i wiem gdzie on jest (najlepiej przyklejony srebrną taśmą bezpośrednio przy wtyczce – tak, aby nie dało się go używać przed wyjęciem wtyczki z gniazda)?
2.13. Czy narzędzia są naostrzone? Czy pamiętamy, że mamy 100% gwarancji, że wszystkie wiertła poniżej 6-tki połamią się same z siebie (bez naszej winy)?
2.14. Czy wózek na którym stoi łódź jest podparty na koziołkach i wypoziomowany?
2.15. Czy ciśnienie w oponach zostało obniżone (nieznacznie)? Czy będziesz miał jak je dopompować przed wyprowadzeniem przyczepy?
2.16. Czy osłoniłeś opony szmatami, tak, aby nie padało na nie bezpośrednio słońce?
2.17. Czy mamy pewne, stabilne drabiny? Czy mamy do nich kobyłki?
2.18. Czy drabiny zabezpieczyliśmy u szczytów gąbką, aby nie porysować kadłuba?
2.19. Czy w rozbudowanej apteczce jest gumowa opaska zaciskowa, której będziecie potrzebowali przy dużym zranieniu elektronarzędziem?
2.20. Czy butla gazowa jest wyjęta, zakręcona i wyniesiona poza hangar?
2.21. Czy zbiornik paliwa został opróżniony i wypłukany wodą z detergentem – lub jeszcze lepiej parą przegrzaną (na dłuższy remont) lub napełniony pod korek i odcięty na zaworze wylotowym (ale z pozostawieniem odpowietrzenia)?
2.22. Czy instalacja jachtowa 230V (prostownik) jest odpięta od sieci, a bezpieczniki w położeniu wyłączone (aby uchronić się przed niespodziankami ze strony świeżego współpracownika ad hoc)?
2.23. Czy wszystkie akumulatory zostały wyjęte (zwłaszcza, jeśli mamy w planie drobne prace spawalnicze lub pracę korundowymi tarczami ściernymi)?
2.24. Czy koc gaśniczy i co najmniej 2 gaśnice po min. 6 kg są przykręcone w uchwytach do jętek – jedna w okolicy achterpiku, druga luku przedniego?
2.25. Czy sprawdziłeś, że umiesz się o własnych siłach wydostać przez luk przedni, jeśli jacht będzie się palił od strony zejściówki? Czy w zadymionym wnętrzu umiesz go otworzyć bez widoczności? Czy Twoim pomocnicy to potrafią?
3. Zabezpieczenie logistyczne
3.1. Czy jesteśmy przygotowani na zostanie na noc, gdy pracę się przedłużą?
3.2. Czy na łódce mamy żelazny zapas jedzenia, który lubimy? Czy w tym jest obiad na gorąco? To zaoszczędzi czas na wycieczki do najbliższego GS-u…
3.3. Czy mamy zapasową ładowarkę do telefonu komórkowego?
3.4. Czy mamy swobodny dostęp do toalety? Jeżeli nie mamy, czy stojąca w rogu porta-potti jest pusta i ma zapas papieru oraz chemikaliów? Alternatywą jest wiadro ze szczelną pokrywą – najlepiej wyciętą z buka surowego (było często stosowane na starych jachtach).
3.5. Czy mamy zapas papierosów i zapałek?
3.6. Czy mamy jak podgrzać wodę i jedzenie? Mamy z czego jeść? Mamy czym jeść?
3.7. Czy umiemy szybko zagrzać wiadro wody metodą więzienną?
3.8. Czy mamy się gdzie umyć? Czy mamy zapas wody i ręczników?
3.9. Czy przy wejściu mamy wycieraczkę?
3.10. Czy przy wejściu mamy kuwetę z wodą przykręconą do deski do płukania kaloszy?
3.11. Czy mamy worki na śmieci i trociny? Czy worki są wiązane?
3.12. Czy mamy zapasowe worki do odkurzacza?
3.13. Czy mamy sprawny kompresor do wydmuchiwania pyłu z wnętrza z końcówką pistoletową – do pracy z odkurzaczem lub przynajmniej starą dętkę od traktora nabitą powietrzem na stacji benzynowej wraz z przewodem spiralnym min. 5 metrów?
3.14. Czy wiemy, co zrobimy przy dłuższej przerwie w dostawach prądu? Czy mamy zasilanie awaryjne? Czy sprawdziliśmy ile mamy paliwa do zapasowego generatorka?
3.15. Czy generator ma swoje stałe miejsce na zewnątrz? Czy jest ono dostatecznie dobrze zabezpieczone przed deszczem? Czy zrobiłeś mu proste osłony akustyczne z boku (sąsiedzi)?
3.16. Czy umiemy obsługiwać generator? Czy umiemy dopasować jego moc do potrzebnych obciążeń?
3.17. Czy mamy świadomość, że bezmyślne wpięcie generatora 230 V w sieć naszego hangaru może porazić na słupie za trafo montera napięciem 3kV?
3.18. Jeśli masz tani inwerter (semi-sinus) wpięty w baterię wyjętych akumulatorów jachtowych (co jest sensowne), to sprawdziłeś, czy działają na nim wszystkie narzędzia? Jeśli działają, to czy się nie grzeją?
3.19. Czy masz parę dostatecznie długich kabli, aby awaryjnie je podładowywać z alternatora Twojego samochodu pracującego na biegu jałowym, jeżeli musisz skończyć pracę, której nie powinieneś przerywać (np. laminowanie)?
3.20. Czy hangar jest zabezpieczony przed podtopieniem? Porobiłeś przynajmniej odwodnienia? Czy ewentualne rynny mają rozprowadzenie ziemne lub beczkę (woda deszczowa jest ideałem do mycia jachtu przed malowaniem farbami na podkładzie wodnym).
4. Praca w zimie i w niskich temperaturach
4.1. Czy w zimie mamy bieliznę termoaktywną pod flanelową koszulą (a nie bawełnianą koszulkę! Jak mówi stare porzekadło wspinaczy „Bawełna zabija…”) – ale w wersji dla myśliwych, a nie dla narciarzy. Większość prac przy jachcie jest wbrew pozorom bardzo statyczna…
4.2. Czy dostatecznie mocno trzymamy się z dala od pomysłu dogrzewania całego nieocieplonego hangaru dodatkowym, dużym źródłem ciepła? (Nie da się tego zrobić za rozsądne pieniądze już od temperatur poniżej -5 st. C.)
4.3. Czy kupiliśmy zapas folii bąbelkowej, aby rozpiąć ją we wnętrzu za pomocą lin gumowych (jako drugą ścianę, czyli po wewnętrznych krawędziach słupów nośnych, mieczyków i jętek – jest to najtańszy i bardzo skuteczny sposób docieplenia (wielosezonowy)
4.4. Czy mamy świadomość, że układ jak powyżej może bardzo skutecznie działać podobnie jak ściana Trombe’a ale bez akumulacji http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aciana_Trombe'a ) – w tym celu zostawiliście szczeliny przy ścianie i wentylowaną podłogę. Odpowiednia kombinacja dopływu powietrza z zewnątrz i wewnątrz da Wam optymalne dogrzanie energią słoneczną. Dla zainicjowania przepływu można użyć grzejnika olejowego 2KW ustawionego około 25 cm od ściany bąbelkowej. W czasie bezwietrznych (nawet pochmurnych dni) grzejnik nie będzie potrzebny…
4.5. Czy mamy przygotowane bezpieczne i wygodne ogrzewanie wnętrza kabiny do prac w niej (bezprzeciągowe)? Sugerowane optimum – 4 x kołdra elektryczna po 150 W każda – cena około 50 zł) w łatwym do prania pokrowcu. W żadnym wypadku grzałki nadmuchowe – osadzający się na otwartych spiralach pył ze szlifowania może doprowadzić do silnego wybuchu przestrzennego.
4.6. Czy mamy gąbkowy zgarniacz do śniegu na długim drągu, żeby delikatnie usuwać świeży śnieg z dachu (chociaż przy tej konstrukcji i śliskości folii jest to bardzo rzadkie)
5. Inne
5.1. Tu dopiszcie Wasze najlepsze praktyki warsztatowe…
------------------------
Tadeusz
wieprzowym, to połączenie nie jest słabsze (bo jest mniejsze tarcie)?
Odpowiedź: Nie. Drewno absorbuje tłuszcz stosunkowo szybko. Połączenie
jest bardzo pewne. Dodatkowo, jeżeli po latach wyciągnięcie taki gwóźdź
będzie czysty jak w chwili produkcji - bez śladów korozji.
Pytanie: Ten układ z przetwornicą wygląda trochę bez sensu. Przetwornica
o parametrach podanych przez Pana kosztuje około 700 zł, a za to można
kupić przyzwoity generator 2.5 kW firmy Kraft z czterosuwowym silnikiem.
Dlaczego taki układ.
Odpowiedź. Zachowałbym pewną powściągliwość, w orzekaniu, czy układ jest
bez sensu. Przywołany przez Pana generator waży 40kg i ma wymiary
605x430x435 mm. Przetwornica ma wielkość mniejszą niż małe pudełko od
butów. Dla mnie ma dwie duże zalety:
a. można ją zabrać ze sobą w rejs. W razie potrzeby nie tylko uciągnie
wszystkie elektronarzędzia, ale też małą spawarkę inwertorową.
b. wewnętrzna instalacja 230V jest zasilana z niej. Układ 230V z lądu
jest całkowicie separowany do instalacji jachtowej - a to jest bardzo
trudny temat, o czym wie, każdy sponiewierany przez napięcie 230V, które
niespodziewanie pojawiło się na zlewozmywaku lub bloku silnika.
Poświęcimy temu osobny artykuł.
Czy w ogóle 230V jest potrzebne na jachcie - moim zdaniem niekoniecznie,
chociaż dzięki Wackowi Sałabanowi oszczędzam dużo gazu używając czajnika
elektrycznego w portach zamiast gazu. Nie wiem dlaczego sam na to nie wpadłem.
Z drugiej strony niezwykle cenię sobie autonomię elekronarzędzi, które
mogę swobodnie używać nawet na kotwicy.
"Donald" po gruntownym remoncie pływa 3 sezon - a mimo to (albo właśnie
dlatego), wiertarka, wyrzynarka, opalarka, itd. są w ciągłym użyciu -
usuwam usterki wykonawcy (niekiedy bardzo poważne) oraz poprawiam
funkcjonalność. Wierzcie mi - możliwość wspawania dodatkowego uchwytu do
sztywnego relingu, albo szybkie pocięcie deski na listwy daje Wam duże
poczucie komfortu.
Przy pracujący silniku, alternatorze 150 A i bateri 550 Ah nie ma z tym
najmniejszego problemu.
Pytanie. Panie Tadeuszu, czy może Pan napisać prostym językiem dla nauczyciela historii czy mam kupić przetwornicę "modyfikowany sinus" (dużo tańszą) czy prawdziwy sinus. O co w tym chodzi?
Odpowiedź. Panie Marianie (proszę wybaczyć, ale przez telefon niezbyt dobrze usłyszałem nazwisko). Mówiąc prostym językiem:
a. wszystkie narzędzia z silnikami komutatorowymi pracują poprawnie z przetwornicami ze zmodyfikowanym sinusem (zazwyczaj). Czasami mogą nieco wierzgać regulatory obrotu.
b. silniki indukcyjne (lodówki, pompy) muszą pracować z przetwornicami o czystej sinusoidzie - czyli takiej, jak ma Pan w domowym gniazdkiem. Inaczej wyją i buczą jak dusza potępiona z silną tendencją do przegrzewania.
Moc przetwornicy sinusoidalnej do lodówki w Pana przyczepie musi być większa niż moc silnika. Dla typowej lodówki (silnik ma moc 60-130W) potrzebna jest przetwornica min.800-1000W (praktyka). W przeciwnym przypadku nie ruszy kompresor. Potencjalny sprzedawca wprowadził Pana błąd - chwilowe przeciążenie przetwornicy to max 8-10 ms. Czas potrzebny do rozruchu jest dużo dłuższy.
Zainteresowanym polecam artykuł z obrazkami tutaj: http://techtron.pl/i12,jaka-przetwornice-wybrac.html.
Pozdrawiam cały klan SSI.
TL.
PS. Mordercom domagającym się artykułu o adaptacjach autek do holowania jachtów mówimy na razie NIE!.
Ale to się może zmienić na moim urlopie.
Wtedy Wam wyjaśnię, dlaczego powinniście poważnie rozważyć zostanie właścicielami zabytkowego wozu technicznego Straży Pożarnej....