DESIRE ZNACZY POŻĄDANIE
Wiesława Cybulskiego wielu z Was zna jako poprzednika Andrzeja Remiszewskiego na fotelu Prezesa SAJ oraz armatora całkiem sporego jachtu morskiego "Free.Dom". Sylwetka i postura drwala syberyjskiego, ostre spojrzenie i absolutnie rzeczowe i pragmatyczne decyzje.
Och - jak pozory mogą mylić !
Sami zobaczcie jakich różnych SAJ miewa Prezesów.
Tymczasem - facet okazuje się uczuciowcem i pisze książkę o ... miiłości. Aby było jeszcze dziwniej - o miłości na morzu, na jachcie.
Nie oczekujcie po mnie recenzji. Może namówię na to pewną panią inżynier. Oczywiście żeglarkę.
Kamizelki to proza !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge

-------------------------------------

Don Jorge,
Niektórzy mają odwagę aby się do tego przyznać... inni nie mają... ale przecież każdy o tym wie!
Twardo stąpający po Ziemi, pełni racjonalnego podejścia do życia, skutecznie zmagający się z codziennymi problemami żeglarze, są w gruncie rzeczy MARZYCIELAMI. A wypływając za główki portu stają się dodatkowo, o zgrozo, ROMANTYCZNI...
Och, jaki piękny zachód słońca... ach, jak cudownie dzisiaj świecą gwiazdy, czujesz, jaki fantastyczny zapach ma ta wyspa itd. itd.
A toż to tylko mały krok do tego aby się, nie daj Boże, zakochać.
   
No właśnie! Sztormy, „niedźwiedzie mięso”, awarie, trudne warunki, trwająca w nieskończoność flauta i inne przeciwności losu – taki obraz podróżowania jachtem po morzu utrwalają w głowie relacje z rejsów.
Tymczasem mogą się tam przydarzyć inne, także dramatyczne historie.
Achtung! Teraz apel i przestroga dla żeglarzy!
Uważajcie!! Wypływając w rejs musicie być przygotowani na to, że wrócicie z niego całkowicie (lub chociażby częściowo) odmienieni.
A co się przytrafiło Agacie, Mirce, Michałowi i Wojtkowi, dowiecie się z lektury mojej książki „DESIRE”

Wiesiek Cybulski.
----------------------------------------------------
A tak dystrybutorzy zachwalają książkę:
Komentarze
czekam Tadeusz Lis z dnia: 2014-07-26 17:26:00