Z GŁOGOWA ODRĄ NA WOLIN, UZNAM, RUGIĘ
Jeszcze jeden fajny, mobilizujący przykład. Bogusław Małolepszy po 5 latach znowu na łamach SSI. Co prawda jest to news wymuszony podczas naszego spotkania w Wapnicy. Rejs balastową mieczówką wzdłuż brzegów Rugii, piękne widoki białych klifów, latarnie Arkona i Greifswalder Oie. Spójrzcie na mapki - gdzie to Bogusława i Leona nie zaniosło.
I co rusz - Józef Kwaśniewicz cumy odbiera.
Naprawdę warto już Mazurom dać spokój.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------
PS. Kupcie listopadowe "ZAGLE". Jest tam o Wapnicy.
------------------------------
TES-em 678 po Zalewie i nie tylko...
Jestem armatorem TES-a 678 s/y „BADWA” POL-2714, w tym roku ja także pływałem po Zalewie Szczecińskim ...i nie tylko po Zalewie. Tak się zdarzyło że w Wapnicy spotkałem siedzącego na ławeczce ... Don Jorge`a, ależ to było miłe spotkanie, obiecałem, że coś napiszę o swoim rejsie.
Co-skipper Leon i jacht
.
Z kolegą Leonem Wypłynęliśmy z Głogowa Odrą przez Nową Sól, Cigacice, Eisenhuttenstadt (wszędzie nowe mariny), Kostrzyn do Szczecina a konkretnie na j. Dąbie do HOM-u – opłata 35zł, prysznic wrzutowy 2zł. Następnie w stronę Stepnicy. Nowa marina była jeszcze nie wykończona, ale jeśli tam nie wybuduje się falochronu osłaniającego wejście od zachodu to postój przy wiatrach zachodnich będzie wręcz nie do wytrzymanie, na jachcie było jak „w pralce”, w nocy kolega zachorował na chorobę morską, w kanale Młyńskim – opłata 25zł, prysznic 6zł, prąd wg licznika. Po drodze Lubczyna, także nowa piękna marina.
Wymuszanie newsa
.
Kolejnym była Trzebież (nic nowego), najlepiej stoi się w Porcie Rybackim. Dalej popłynęliśmy do Ueckermunde, ładne miasteczko i port- opłaty8,40€ prysznic 0,5€ (dwie osoby mogą się wykąpać). Płyniemy dalej: Rankwitz Hafen - opłata 7€ w tym prąd, woda, WC i prysznic, Wolgast, Marina Hornwerft – opłata 11,5€ w tym prąd , dopłynęliśmy do Rugii port Thiessow – opłata10€ w tym prąd i woda, WC 0,5€, prysznic 2€, po drodze do Strelasund stoimy w Marina Hafen, postój 11€ w tym tylko woda. Strelasundu nie opisuję, zrobili to już inni.
Trasa rejsu.
.
Płyniemy na północ i zatrzymujemy się w Vitte, urocza miejscowość a w marinie płacimy14€ w tym prąd, WC i woda, prysznic 2€. Z Vitte po dokładnej analizie prognozy pogody decydujemy się płynąć do Sassnitz, w zapasie mieliśmy Glowe lub Lohme, ale wiatry nam sprzyjały więc wylądowaliśmy tam gdzie planowaliśmy. Opłata 12€ w tym prąd, woda, WC, umywalka, prysznic płatny osobno, marina odbudowana w miejscu starej. W tym przelocie odnotowaliśmy maksymalna prędkość chwilową naszego TES-a, było to 8,8kn!!. Kolejnym portem było już Świnoujście, Marina „Cztery Wiatry” i spotkanie z naszym przyjacielem Rysiem S., rozmawialiśmy do bladego świtu. Potem już kanał Piastowski i Stara Świna oraz Wapnica, opłata 28zł w tym woda, prąd, WC i prysznic. Tam właśnie spotkaliśmy na ławeczce Don Jorge`a. W Wapnicy nastąpiło długo oczekiwane spotkanie z jachtem naszego przyjaciela z „Marzenia J”, ach, co to było za spotkanie..!! Przypłynęli także Marek i Jurek na swoim tangu „Czardasz” i znowu, ach co to było za spotkanie..!! Z Wapnicy popłynęliśmy do Wolina a tam nowa Marina, może trochę ciasna, ale lepiej to niż nic. Z Wolina do Stepnicy i znowu Józio z „Marzenia J” odbiera od nas cumy.
Arkona
.
W rejsie tym przepłynęliśmy 340 Mm opływając Rugię i Uznam „w prawo” i częściowo Wolin (Wolin w całości opłynęliśmy w 50-tych Etapowych Regatach Turystycznych w których braliśmy udział w trzy osoby gdyż dołączyła do nas moja żona Ada). Po regatach spotkaliśmy się ponownie przesympatycznymi armatorami „Marzenia J”
Spotkanie z Rysiem.
.
Podsumowując w tym sezonie jachtem TES-678 o nazwie „BADWA” POL 27-14, w ciągu dwóch miesięcy przebyliśmy 450Mm. Nie było żadnych przykrych niespodzianek, awarii czy wypadków. Pływaliśmy oczywiście zawsze w kamizelkach i zawsze z aktualną prognozą pogody co najmniej z dwóch źródeł. Jacht jest jednostką z balastem 400kg w dnie i 100kg mieczem, wyposażony w silnik Yamaha 8KM w studzience, autopilot (kolejny załogant), echosondę, radio, reflektor radarowy, fotoogniwo 70W(zupełnie wystarcza na zasilanie elektroniki), owiewkę i bimini. Uważam, że rozważne pływanie po Zalewie Szczecińskim, Zatoce Greisfwaldzkiej i dalej na Rugię jest bezpieczne, należy zawsze analizować prognozę pogody a do zwiedzania jest tam naprawdę dużo portów, porcików do których jacht kilowy nie wejdzie i w tym mamy nad „kilerami” przewagę. Może w przyszłości, przy sprzyjających warunkach pogodowych uda mi się dopłynąć do portów Danii.
Bogusław Małolepszy
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu