KŁADKA NAD MOTŁAWĄ JUŻ W 2016
Ileś tam lat trwały przepychanki pod hasłem powszechnego dostępu do kultury, czyli jak skrócić drogę do Filharmonii Bałtyckiej. Śmiech na sali. Wszyscy jednak czujemy po co Rzeźnia Miejska przy Grobli Angielskiej tyle razy płonęła, aż zgorzała doszczętnie. Cholernie uparci byli ci bezdomni podpalacze. O "Kładkę Peruckiego" kilka lat trwała żeglarska wojna obronna. Nikt nie chciał też słuchać rozsądnych rad i wyliczeń profesora Andrzeja Januszajtisa. Sprawę przesądziła dopiero decyzja budowy mostu w osi Nowej Wałowej. Czyli dziś już nie ma co kruszyć kopii o kładkę. Już po ptakach. Ma stanąć w 2016 roku. Na pohybel Marinie Gdańsk !
/
Prawda, że urocza konstrukcja i jak pięknie się komponuje z gdańkimi kamieniczkami i Żurawiem ?
.
Pozostaje iluzoryczna nadzieja na zaanektowanie dla żeglarstwa Basenu Amunicyjnego lub budowy basenu jachtowego - przylegającego (od zewnątrz) do portowego Falochronu Zachodniego w Nowym Porcie. Ale to aria dalekobieżnych planistów.
Gdańsk w okresie powojennym konsekwentnie likwidował wszystkie mosty zwodzone. A było ich sporo. Choćby Most Siennicki, Most Kolejowy, Most Kamieniarski....
Tymczasem Krzysztof Klocek przypomina, że początek ciągot ma wieloletnią tradycję. Już 9 czerwca 1927 r. polska prasa gdańska donosiła:
/
Przypominam - spotkamy się na stoisku "ŻAGLI" na warszawskich targach "Wiatr i Woda"
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Komentarze
Jakieś fatum zaciążyło ostatnio nad Gdańskiem. Marian Lenz z dnia: 2015-02-06 12:20:00
"fatum" to eufemizm Zbigniew Klimczak z dnia: 2015-02-06 13:40:00
Mniejsze zło Eugeniusz Ziółkowski z dnia: 2015-02-06 15:28:00
"a'la kartofel&boryna", Mariusz Frączek z dnia: 2015-02-08 07:00:00
a Ambasador co na to ? Włodzimierz "Bury Kocur" Ring z dnia: 2015-02-10 07:30:00