JESZCZE JEDNA KŁADKA
Temat niesłychanie kontrowersyjny, a więc i ja mogę sobie pozwolić na kontrowersyjną deklarację : nie mam nic przeciwko developerom, domom publicznym i czarterom jachtów. Byle ludzie mieli prawo swobodnego wyboru. W przypadku "Mostu Peruckiego" (ale facet dał się wrobić w awanturę) jesteśmy przez włodarzy starego hanzeatyckiego miasta portowego postawieni pod ścianą.
Nic po argumentach, nic po kalkulacjach, nic po opiniach architektów, urbanistów, konserwatorów i żeglarzy - nie po to kilka razy płonęła Rzeźnia Miejska, aby teraz odstąpić od tego bałwańskiego pomysłu.
W odruchu rozpaczy gdańszczanie mogą zwabić tu Kukiza. No bo jak się ma nóż przyłozony do gardła ...
Poniżej "donos" Mariana Lenza.
Moja wdzięcznośc Marysiu !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
---------------------------------------------
.
.
Cała prawda o "kładce" nad Motławą ? Tylko żeglarzy żal !
.
Wielce Szanowny Don Jorge !
Obyś Żył Wiecznie !
Tak sobie wędrujesz po Bałtyku, to tu, to tam, a tymczasem u nas życie biegnie "swoim" trybem.
W majowym numerze miesięcznika "Nasz GDAŃSK" (Nr 5/2015) prof. Andrzej Januszajtis pisze, cytuję:
"Rekord absurdu pobiło najnowsze twierdzenie o konieczności niewpuszczania statków (np. białej floty do Starego Portu, bo "zasłaniają Długie Pobrzeże"!
-----------------------------------
Prawda o kładce
Ta historia, a właściwie awantura, spowodowana błędnymi decyzjami, trwa już ponad 10 lat. Zaczęło się od starań Dyrekcji Polskiej Filharmonii Bałtyckiej im. Fryderyka Chopina o połączenie z drugim brzegiem Motławy. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt znalezienia sponsora.
Sponsor ów - jak w 2012 roku pisał do nas wiceprezydent Miasta Gdańska, Wiesław Bielawski - nie życzy sobie nic innego, tylko kładki.
Żelazny warunek sponsora?
W korespondencji tej czytamy: "realizacja kładki (nie tunelu lub promu) jest jednym z warunków uzyskania finansowego wsparcia". Takie postawienie sprawy z góry wykluczało wszelkie inne rozwiązania, w pierwszym rzędzie najtańsze, najprostsze i nie kontrowersyjne przy pomocy promu. Oczywiście nie takiego przeciąganego na linie, jaki zatonął w 1975 r., tylko nowoczesnego pojazdu wodnego z własnym napędem, jakich tysiące pływają od lat bezawaryjnie w różnych miastach Europy, kilka także u nas. Wszystkie rozważania, gabinetowe dyskusje i zlecenie na zewnątrz analizy wykonalności były odtąd podporządkowane tylko "jedynie słusznemu" rozwiązaniu w postaci kładki. Zaczęto ją promować, a raczej forsować, przy pomocy najróżniejszych argumentów, wśród których rekord absurdu pobiło najnowsze twierdzenie o konieczności niewpuszczania statków (np. białej floty, bo "zasłaniają Długie Pobrzeże"! Wymyślono łączący Muzea II Wojny i Morskie ciag turystyczny, rzekomo możliwy do zrealizowania tylko przy pomocy kładki. Przeprowadzono konkurs na kładkę z Ołowianką. To nic, że wyłoniony projekt (i w ogóle sam pomysł) jest drastycznie sprzeczny z wymogami ochrony krajobrazu historycznego kolejni konserwatorzy wyrażają zgodę. Tak się zabija piękno Gdańska i jego najgłębszą istotę ruch statków w historycznym porcie. Wycofać się z tych pomysłów? Niemożliwe bo ucierpiałaby "nieomylność" tych którzy decydują o kształcie miasta.
Będzie jedna, niech będzie druga!
Ostatnio szantażuje się nas już poniesionymi kosztami: kładka jest w stadium realizacji, przerwanie procesu oznaczałoby straty finansowe. Cóż za błędy trzeba płacić. Ostatnio pojawił się pomysł jeszcze jednej kładki, równie szkodliwej dla krajobrazu i żeglugi z cypla Wyspy Spichrzów na Długie Pobrzeże. (.......)"
---------------------------------------------
Moim zdaniem stanowisko "sponsora" jest jak najbardziej racjonalne. Gdy powstanie "kładka" po obu stronach oblepi się ją banerami reklamowymi. Czy potraficie wyobrazić ten potężny szlaban od czasu do czasu unoszący się nad całym Gdańskiem, a cały czas w poprzek Motławy, a nad nim panorama miasta? Tego nie da się robić, gdy będzie tunel - pod wodą? jakaż reklama?? Stateczki to też tylko przelotne "ptaki". A taki szlaban, to jest coś! Przecież nie sponsoruje się za friko.
Przy okazji. Niezależnie od kładki, czy tunelu - prom aktualnie kursujący między Muzeum Morskim na Długim Pobrzeżu, a tej jego częścią - na Ołowiance dalej będzie kursował!
I tylko żal, kilku dobrych żeglarz, którzy podjęli się roli "pożytecznych idiotów"!
R. XXI
Komentarze
Nie o kładce, ale o lekceważenie SUWERENA Zbigniew Batiar Klimczak z dnia: 2015-05-31 05:42:00
historia powinna uczyć rozumu Marian Lenz z dnia: 2015-05-31 13:02:00