VIRTUTIS AD MARE
11 czerwca Iwona i Marek Tarczyńscy (oczywiście - członkowie SAJ i stali korespondenci SSI) meldowali się z Górek: Drogi Jurku! Donosimy Ci, że wreszcie wyplątaliśmy się z "warszawskiej sieci". Jesteśmy w Górkach Zachodnich. Jutro zakupy w Gdyni i dalej w trasę - kierunek Bornholm. Dziś 9 lipca, czyli niespełna po miesiącu meldują się z Szetlandów*) i płyną dalej. Zgodnie z żeglarskim obyczajem (przesądem?) nie przechwalaja się dokąd to mają zamiar dopłynąć. Uchylam kapelusza z szacunkiem. I już widzę miny czcigodnych mężów z dawnej Centralnej Kapitańskiej Komisji Egzaminacyjnej.
Czekamy na następny meldunek.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
---------------------------------
*) Szetlandy archipelag na Oceanie Atlantyckim, około 200 km na północ od wybrzeży Wielkiej Brytanii. Wyspy stanowią odrębną jednostkę administracyjną Wielkiej Brytanii z ośrodkiem administracyjnym w Lerwick.
------------------------------------------
Drogi Jurku!
Serdecznie pozdrawiamy z mglistego i bardzo sztormowego Lerwick na  Szetlandach. Dotarliśmy tu ze Stavanger 6.07., przechodząc Morze Północne w 51 godzin. Pogoda zatrzymuje nas tu pewnie na parę dni. W drodze z Górek Zachodnich odwiedziliśmy m. in. Nexo i Alinge na Bornholmie, Landskrone, Goteborg, Skagen, Kristiansand, Egersund, Stavanger. Na Kattegacie tęgi szkwał przy dużych żaglach zerwał podwięzie lewej wanty. Awarię pomógł nam życzliwie usunąć w Goteborgu Michał Orych, znany konstruktor Antil.
Port i miasto Lerwick
.
Po drodze spotykaliśmy polskie jachty, które penetrował wody szwedzkie, duńskie i norweskie. Nawet w Lerwick stał jacht "Roztocze" ze Szczecina. Parę razy pytano nas, gdzie wilczurka.
Ona, niestety, tęskni pod Warszawą.
To dla niej za trudny rejs.
Ściskamy Ciebie i do następnego meldunku.
Iwona i Marek.
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu