"POŁNOCNY" OTWIERA SEZON
W sobotę 21 maja 2016 uczestniczyłem w otwarciu sezonu żeglarskiego w gdańskim Yacht Klubie Północnym, czyli w bratnim dla mojego macierzystego "Neptuna". Poprzednim razem byłem tu chyba jakieś 2 lata temu. Jestem pod wrażeniem nowych inwestycji i zadbania obiektu. Niezmienna pozostała doskonała, przyjazna atmosfera. "Północny" wzorem "Neptuna" zupełnie się sprywatyzował. Niech Was nie zmylą jachty "Wołodyjowski" czy "Kmicic". To też już są jachty prywatne. Czyli "na swoim i za swoje". "Północny" nie ma sponsora, utrzymuje się ze swoich składek i pracą swych członków. Przypominam ten jachtklub także był współzałożycielem Gdańskiej Federacji Żeglarskiej, której obecnym Prezesem jest Andrzej Załucki - członek "Północnego".
Sala zebrań, wykładów, uroczystości i ... do wynajmu.
. 
Mnie tylko boli, że "Północny" nie podążył kilkwaterem "Neptuna" i do tej pory nie opuśćił reżimowych struktur, a konkretnie gdyńskiej sprywatyzowanej filli Związunia. Niech mi ktoś wytłumaczy po co "Północnemu" takie koneksje. Czyżby "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek" ?
"Północny" to stary jachtklub. Powstał jako przyzakładowy ("Stocznia Półocna") jesienią 1954 roku. Nowe czasy pozwoliły "Północnemu" na usamodzielnienie się. Z "Północnym kojarzą się nazwiska znanych żeglarzy: Bereśniewicza, Gardziewicza, Lenza, Ostrowskiego, Makowskiego, Schschke, Załuckiego i innych. Makowski i Schischke ćwierć wieku temu należeli do grupy założycieli Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych. Rozpoznawane powszechnie jachty Klubu: "Wołodyjowski", "Kmicic", "Harpagon", "Zagłoba".
Obecne władze "Północnego: Komandor - Ignacy Makowski, V-Komandorzy Stanisław Czapiewski i Marcin Żuk, Skarbnik Ryszard Uton, Sekretarz Adam Tomala, Kierownik Włodzimierz Kruszyński.
Ikoną "Północnego" nadal jest stalowa, dwumasztowa "jotka" - s/y "Wołodyjowski", o której wkrótce przeczytacie na "łamach" SSI.
Pierwszy z prawej - Marian Lenz
.
Szklanki i podnoszenie bandery
.
Spotkanie bardzo, bardzo miłe.
Wracałem z Marysiem Lenzem tunelem pod Martwą Wisłą. Udało się nam uniknąc korków w środku miasta - spowodowanych ulicznymi manifestacjami.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu