NA DUŃSKIE MORZE POŁUDNIOWE
Dania to nasz krąg kulturowy - łącznik europejskiego kontynentu i Skandynawii. Krajobraz piękny i spokojny, cicha kraina, ludzie przyjaźni. Jaki z tego wniosek?
A taki, że najwyższy czas pożeglować kilwaterem malutkiego, zgrabniutkiego, czerwonego jachciku "Tequila". Dobry przykład daje Andrzej Colonel Remiszewski -
Kawaler Krzyża "Pro Mari Nostro", czyli odznaki naszego współnego europejskiego morza - Bałytku.
Mamy półmetek lata. Jeszcze zdązycie.
Chwilę odpoczniecie od codziennych hiobowych wieści jak złoczyńcy chca nam zohydzić Europę.
Nabierzcie energii - jesienią będzie bardzo potrzebna.
Dajcie też odetchnąć Mazurom !
Nie zapomniajcie o zakładaniu kamizelek !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
--------------------------------
Don Jorge,
Dziś region, który niekoniecznie zaliczamy do Duńskiego Morza Południowego, ale jest nie do ominięcia: Wielki Bełt (Storebælt). To największa z cieśnin duńskich, główna
droga statków oceanicznych z Bałtyku na Morze Północne. To przez Wielki Bełt wytyczono głębokowodny tor dla największych statków jakie mogą wejść na Bałtyk.

/
Wielki Bełt
.
Na krawędzi Wielkiego Bełtu jest wspomniany już w odcinku 5 kompleks portów Agersø i Ømo oraz Skælskør. My jednak tym razem powędrujmy z południa na północ,
pamiętając o „odwrotnym” oznakowaniu głównego toru.
.
NAKSKOV I OKOLICE
Na początek Nakskov i okolice.
/  
Podejście do Nakskov - mapa Navionics                                                                                  Podejscie do Nakskov - locyjka "Zakamarki zachodniego Bałtyku"
.
Fiord Nakskov
Jest to dość płytka zatoka wcinająca się w głąb Lollandii, osłonięta kilkoma wyspami, z krętym i wąskim ale dobrze oznakowanym torem prowadzącym do miasta, od
którego wzięła nazwę. Zaraz na początku znajduje się sprawiająca obiecujące wrażenie marina i port rybacki Langø. (54° 49,0'N, 11° 01,0'E) Niestety nie zdążyłem jej
odwiedzić, choć krótki prosty tor wodny i opisy w przewodnikach duńskich zachęcały. Na pewno dla szybkiego schronienia się jest dogodniejsza, choć turystycznie
mniej atrakcyjna.
/.
Port Lango - duńska kartografia.
.
Dalej, już w samym fiordzie jest Hestehoved, podobnie obiecująca i podobnie zabrakło mi czasu. Jedyne co przemawiało przeciwko to wrażenie „rezydenckiej”,
jakie odniosłem przepływając.
No i wreszcie Nakskov.. Miejsca postojowe znajdują się w głębi portu, trzeba pokonać około ośmiu mil torami wodnymi przez zatokę i sam port.

/  
Port Nakskov - duńska kartpgrafia                                                                                             Port Nakskov - locyjka "Zakamarki zachodniego Bałtyku"
.
NAKSKOV
54° 50,0'N 11°07,2'E
Biuro portowe Tel: +54 67 73 32, E-mail: havne@lolland.dk
Godziny otwarcia: poniedziałek - czwartek, godz. 08:30 do 15:00 ; w piątek o. 08:30 do 12:00. Strona WWW: www.nakskovhavn.dk
Postój w Nakskov. Stoimy wzdłuż ulicy, „automat parkingowy” oraz prąd, woda i łazienki na nabrzeżu.

/
Postój zaskakująco spokojny
.
/
Podejście do centrum
.
Samo, liczące kilkanaście tysięcy mieszkańców, miasto robi dobre wrażenie. Dla Polaków może być ważne ze względu na to, iż w 1929 roku przyholowano tu francuski
żaglowiec „Colbert” (ex- „Prinzess Eitel Friedrich”)> Celem była przebudowa na żaglowiec szkolny „pomorze”, ostatecznie stał się on słynną Białą Fregatą – „Darem Pomorza”
dla Polski Drugim polskim akcentem jest tzw. Izba Polska muzeum zawierające eksponaty należące do robotników rolnych z Polski, którzy pracowali w regionie w ubiegłym wieku.

/
Zakamarki pełne tajemniczości
.
SPODSBJERG
54° 56,0'N, 10 ° 50,0'E
biuro portowe: Telefon 62 50 11 26, VHF kanał 12 i 16, E-mail: spodsbjergturisthavn@mail.tele.dk
/ 
Spodsbjerg z lotu ptaka                                                                                                             Spodsbjerg - duńska kartografia
.
Spodsbjerg –w slangu jachtowym Góra Spoda – to niewielka miejscowość w połowie długości Langelandu, na zachodnim brzegu Bełtu. Zdecydowanie poręczniejsze miejsce, niż Nakskov.
Podejście do Góry Spod'a nie rodzi żadnych trudności. Trzeba tylko pamiętać o prądzie, który może przekracza jeden węzeł. Istotne jest, by nie przeszkadzać promom kursującym
ciągle między przystanią położoną w północnej części Spodsbjerg, a przystanią Tars na Lollandii. Promy mijają się w połowie trasy, a więc nie można uspokajać się, że „prom właśnie odpłynął”.
Jachty stoją w najbardziej południowej części portu. Port posiada wszelką niezbędną infrastrukturę, jest spokojny i dobrze osłonięty.. Niestety bywał mocno zatłoczony, co wymaga postoju „
w tratwę” – uprzejmość wymaga, bo pozostawić na zewnętrznej burcie odbijacze! Staje się też w poprzek dalb, blokując wyjście tym, co przybyli wcześniej. No i znów elementarna uprzejmość
wymaga, by natychmiast ustalić, kiedy zablokowany jacht planuje wychodzić.
I tu nasuwa się refleksja. Polskie prawo oraz obyczaj administracji morskiej i wielu bosmanów marin wymagają meldowania się („Pokornie proszę o pozwolenie wejścia”) przy wejściu i wyjściu
z portu. Więcej, literalna lektura przepisów powie nam, że na obrócenie jachtu lub przesuniecie z miejsca na miejsce albo tez spłukanie pokładu wodą wymagana jest zgoda kapitanatu. Oczywiście
nikt do takich kretyństw się nie posuwa ale…
Te przepisy – moim zdaniem stanowiące relikt komunizmu, kiedy od „władzy” musiało zależeć wszystko – są motywowane, a jakże, bezpieczeństwem. Tak się zastanawiałem nad losem
dziesiątków tysięcy nieszczęsnych żeglarzy z Danii, Niemiec, Szwecji, Holandii i innych krajów, którzy wykupując „bilet parkingowy” w automacie są w żaden sposób niezameldowani ani
niezarejestrowania w setkach duńskich portów. Czemu media nie donoszą o dziesiątkach ofiar??!!
Część środkowa Spodsbjerg przeznaczona jest dla łódek wędkarskich
Sama miejscowość liczy zdaje się kilkuset stałych mieszkańców, jest raczej dalekim przysiółkiem dla położonego w odległości kilku kilometrów Rudkøbing
..
KERTEMINDE
55 ° 27,1'N, 10 °40,1'E
Kerteminde, już na Fioni, w północnej części Wielkiego Beltu do miejsce zachwycające. Tam wrócę, podobnie jak na niektóre wysepki.
Port Kerteminde z lotu ptaka
.
Port Kerteminde - locyjka "Wybrane porty Bałtyku"
.
Kerteminde - panorama podejścia z locyjki "Wybrane porty Bałtyku"
.
Podejście nie rodzi trudności. Warto pamiętać o prądzie, który może występować w poprzek wejścia, szczególnie już za łamaczem fal. Jachty w zasadzie stoją w marinie w północnej
części portu ale wobec panującego tłoku większe jachty stoją też w kanale portowym.
Najlepszym znakiem orientacyjnym jest ogromny biały elewator
Port posiada wszelkie usługi, stację paliw, warsztaty, stocznie, serwisy.
Biuro portowe: Telefon 65 32 37 33 VHF kanał 16 : havn@kerteminde.dk
Uwaga: biuro działa tylko w dni robocze, w zmiennych godzinach zależnie od sezonu.
A samo miasteczko? Fotoreportaż musiałby liczyć z 50 zdjęć. Ograniczę się do jednego, niekoniecznie reprezentatywnego. Tam po prostu trzeba zajrzeć.

/
Ciche, czyste, spokojne, tajemnicze uliczki.
.
Warto jeszcze wspomnieć. o dwóch miejscach, w których nie byłem: Korsør i Nyborg. Oba porty są opisane przez Don Jorge w „Wybranych portach Bałtyku”. Mnie pospiech nie pozwolił
tym razem ich odwiedzić. A szkoda.
Oba miasta łączy kolosalna 18-kilometrowa przeprawa z Fioni na Zelandię. Składa się ona z dwóch niskich, sześciokilometrowych mostów zachodnich – kolejowego i drogowego oraz
w części wschodniej z tunelu kolejowego i mostu drogowego o długości 6700 m. Prześwit pionowy mostu to bodajże 56 m.

/
To dopiero jest mościsko !
.
Warto przy tej okazji zauważyć jedną bardzo istotną dla naszego bezpieczeństwa kwestię. Główny tor wodny nie jest prostoliniowy! Oznacza to, że np. widząc prawa burtę zbliżającego
się statku i spodziewając się, że przejdzie nam za rufą, nie możemy być pewni, że za chwile nie zmieni on kursu o 30 stopni, nie pokaże burty lewej i nie zacznie na nas najeżdżać. A więc
trzeba patrzeć na mapę, mieć w wyobraźni przestrzenny układ torów i nie przerywać obserwacji statków, dopóki nas definitywnie nie miną.
Żyjcie wiecznie (w kamizelkach)
Andrzej Colonel Remiszewski
-------------------------------------------------
Uwaga:
Wszystkie obserwacje są subiektywnymi spostrzeżeniami autora, który nie rości sobie praw do nieomylności, a wprost przeciwnie. O ile nie podałem inego źródła, korzystam z mapek,
opisów zawartych w internetowych wydawnictwach http://www.sejlerens.com/de http://www.danskehavnelods.dk oraz http://marinaguide.dk/ a także z aplikacji nawigacyjnek Navionics
na Androida. Zdjęcia wykonywane smartfonem.
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu