ANTENA DO NAVTEXA

 Moja radość jest wielowątkowa:

- Mamy nowego Autora w SSI. Młodego !

- Autor jest praworękim młodym żeglarzem

- Mam dowód, że jeszcze ktoś czytuje „Praktykę bałtycką na małym jachcie”

- Dewiza „do it yourself” wiecznie żywa (wśród ambitnych)

Z tego newsa ucieszy się też Tadeusz Lis – prekursor newsów tego gatunku w okienku SSI.

Autor, któremu dziękuję nazywa się Piotr Serwadczak i na co dzień posługuje się Linuxem.

Piotrowi dziękuję i przesyłam zachętę do ciągu dalszego.

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

Przy okazji: prowadząc porządkowanie piwnicy natknąłem się na 4 poduszki podsilnikowe.

Żal wyrzucać, a więc jeżeli komuś z Czytelników lub Skrytoczytaczy by się przydały to souvenirek czeka.

Zamiejscowy Odbiorca zapłaci tylko równowartość kosztu przesyłki – znaczki pocztowe, przysłane mi w liście.

/

Poduszki będą czekać tydzień. Jeśli nikt się nie zgłosi – pójdą do kubła naśmieci suche.

---------------------------------------------

Don Jorge,

W "Praktyce Bałtyckiej" zawarty jest m.in. opis samodzielnego wykonania tyczki ratowniczej z wykorzystaniem powszechnie dostępnych materiałów. Szukając anteny do kupionego jakiś czas temu używanego odbiornika Navtex, doszedłem do wniosku, że mogę próbować kupić gdzieś fabryczną, dedykowaną na pasma radiotelexu pogodowego antenę lub... zastosować takie samo podejście, jak opisane w budowie tyczki ratowniczej.

 

Podrzucam w załączeniu fotografie dokumentujące, jak z dostępnych elementów zbudować sobie samodzielnie całkiem profesjonalną antenę aktywną na pasma od ~10 KHz do ~30MHz.

Do jej wykonania wykorzystałem gotowy zestaw tzw. anteny mini whipe, opisanej przez holenderskiego krótkofalowca PAORDT

(szczegóły tutaj: http://dl1dbc.net/SAQ/Mwhip/Article_pa0rdt-Mini-Whip_English.pdf)

 

Wersje takiej anteny, w formie kitów do samodzielnego montażu, są dystrybuowane także przez polskich krótkofalowców: http://osiem.net.pl/index.php/elektronika/7-antena-mini-whip-wersja-tht

 

Z tego opisu wynika, że zestawy są przygotowane w trzech wariantach:

1. zestaw 2 płytek drukowanych (bez części elektronicznych);

2. kompletnego zestawu 2 płytek oraz części elektronicznych do samodzielnego montażu;

3. zestaw zmontowany anteny mini whipe.

 

Jako osoba posiadająca podstawowe umiejętności w posługiwaniu się lutownicą, nabyłem na znanym portalu aukcyjnym zestaw do samodzielnego montażu, a następnie rozpocząłem poszukiwania jakiegoś rozwiązania konstrukcyjnego obudowy, zapewniającej szczelność.

Wystarczyła wizyta w markecie budowlanym, żeby za kwotę rzędu nastu złotych zdobyć podstawowe elementy obudowy:

- rurkę kanalizacyjną fi 32mm z kielichem,

- zatyczkę-dekiel kielicha,

- przepust kablowy (tzw. dławik).

 

Na górny dekiel rurki kanalizacyjnej użyłem opakowanie po rozpuszczalnych w wodzie drażetkach z witaminami. Wchodzi na wciski, zapewniając idealną szczelność.

 

Po wlutowaniu elementów elektronicznych na płytce, której szerokość wynosi ok. 32 mm niezbędne okazało się "skorygowanie" tego wymiaru do średnicy wewnętrznej rurki kanalizacyjnej - wynoszącej ok. 29 mm.

Kilka minut pracy traktowania obu bocznych krawędzi płytki drobnoziarnistym pilnikiem do metalu pozwoliło uzyskać taki wymiar, że płytkę można było na wcisk włożyć do zatyczki kielicha - co widać na jednej z załączonej fotografii.

/    

Przy pracy pilnikiem trzeba jedynie zwrócić uwagę na szerokość bocznych ścieżek miedzi, aby ich nie spiłować zupełnie.

 

Jako kabla antenowego użyłem RG-100. To polski odpowiednik RG-58, ale charakteryzuje go bardzo gęsty, miedziany oplot ekranowy. Nie ma najmniejszej na świcie tłumienności, ale ma za to najlepszą odporność na skutki penetracji wilgoci:  środkowa żyła jest w otulnie izolacyjnej 100% - NIEspienionej i jest stosunkowo cienki (cieńszy od typowych kabli koncentrycznych RTV). Dlatego wykorzystuję go również do podłączenia anteny pokładowego radiotelefonu UKF. Kabel jest dostępny do nabycia także na tym samym portalu aukcyjnym, co kit antenowy mini whipe.

Konkludując: za cenę rzędu 20-25$ udało mi się złożyć w pełni funkcjonalną antenę aktywną na pasma Navtex lub pasma HF do odbioru morskich prognoz pogody w modulacji SSB.

 

Zasada działania

Zasada działania tego typu anten aktywnych (admiralnie przeznaczonych wyłącznie do odbioru) jest zupełnie inna niż klasycznych anten do morskiej UKF'ki, której długość jest dopasowana do długości fali pasma morskiego ~158Mhz (około 2m).

Promiennik antenowy (krotokwialnie: "bat") długości ~100cm to wymiar rzędu pół długości fali pasma morskiego. Długość fali dla podstawowego pasma Navtex 518 kHz wynosi natomiast ok. 600m. Jest wręcz niemożliwe stosowanie anten - nawet skróconych – rzędu lambda/4 czy lambda/8 w  takim pasmie częstotliwości. Dlatego stosuje się anteny aktywne, typu mini-whipe.

Antena typu mini whipe odbiera sygnał jedynie z części elektrycznej pola elektromagnetycznego. Jeśli przyjąć, że antena wykorzystuje jedynie składową elektryczną pola elektromagnetycznego, to wymiary samej anteny przestają mieć znaczenie i dlatego wystarcza dosłownie kawałek laminatu...

Kawałek  powierzchni miedzi z płytki drukowanej stanowi jedną okładzinę kondensatora, drugą powierzchnia Ziemi. Słabawy ładunek elektryczny indukujący się na okładzinie kondensatora-anteny jest wprowadzony "do wzmacniacza", a precyzyjniej na bramkę tranzystora polowego. Tam bez wzmocnienia napięcia następuje transformacja impedancji wejściowej na o rzędy mniejszą, już zdolną wysterować prądem bazy drugi - bipolarny  tranzystor. Oba tranzystory  jako aktywne wtórniki nie podnoszą napięcia sygnału antenowego, ale zwiększają moc sygnału poprzez transformację (a dokładnie obniżenie) impedancji.

 

Oczywiście, jest też pewien rewers tego charakteru tak sprytnie "zminiaturyzowanej" anteny aktywnej: podatność na zakłócenia elektryczne. Czego można doświadczyć przede wszystkim podczas postoju jachtu w porcie, gdzie w okolicy mogą pracować różne dziwne zakłócacze (iskrowniki) pola elektrycznego, w charakterze których robią najczęściej silniki elektryczne. Typowo: napędzające instalacje chłodnicze, czy to dla potrzeb klimatyzacji, czy nawet produkcji lodu dla rybaków – czego doświadczyłem ponad 10 lat temu w małym porciku na wyspie Klintholm (i o czym wspomina także jedna z locji szanownego gospodarza SSI).

Niemniej fabryczne, komercyjne anteny do Navtex'a skonstruowane są dokładnie tak samo, jak krótkofalarski  pa0rdt mini-whipe. Przykładowo: zintegrowany z anteną odbiornik Navtex firmy Silva:

http://www.ybw.com/forums/showthread.php?479688-Identifying-unknown-antenna)

 

Zasilanie i podłączenie do odbiornika

Antena aktywna wymaga zasilania. Napięcie zasilające można podłączyć wykorzystując osobny przewód zasilający (co można było spotkać w przypadku niektórych anten fabrycznych Navtex, jak np. do odbiornika NCR-333), albo wykorzystując sygnałowy kabel antenowy – co jest wygodniejsze. Do zasilania anteny za pomocą kabla koncentrycznego służy tzw. power injector lub power splitter. Znajduje się w zestawie oferowanym na stronie osiem.net.pl: http://osiem.net.pl/index.php/galeria-foto/antena-mini-whip-tht

 

Niektóre odbiorniki Navtex posiadają wbudowany splitter napięcia i wtedy nie ma potrzeby korzystać z zewnętrznego. Szczegóły powinny znajdować się gdzieś w opisie dokumentacji technicznej konkretnego urządzenia. Natomiast w przypadku podłączenia anteny do odbiornika SSB wykorzystanie splittera jest oczywiście niezbędne.

 

 

Pozdrawiam wakacyjnie,

Piotr Serwadczak

 

Komentarze
już po konkursie na poduszki Jerzy Kuliński z dnia: 2018-07-14 07:33:00