ROZBUDOWA PRZYSTANI JACHTOWEJ „BŁOTNIK”
Jak wiecie choćby z lekcji geografii - kiedyś deltę Wisły tworzyły głównie koryta Leniwki i Nogatu. Do Gdańska prowadziła Leniwka. Robiła w Gdańsku okresowo spore zamieszania i szkody. Nic dziwnego że 1 lutego 1840 roku zator lodowy (były wtedy prawdziwe zimy) spowodował przerwanie linii wydm i wezbrane wody Leniwki przedarły się do morza. Utworzyły nowe koryto, które dziś nazywamy Przełomem lub Wisła Śmiałą. Gdańsk odetchną, ale nie tak całkowicie. Mimo śluzy usytuowanej tam gdzie dziś ma przystań Jachtklub Morski „Neptun”. Ale Wisła tym się nie ukontentowała. Leniwka bystro płynęła w kierunku Gdańska korytem, zwanym dziś Starorzeczem Wisły. Gospodarze regionu doszli do wniosku, że prawdopodobieństwo totalnej powodzi nadal zagraża. Postanowiono spuścić wody Wisły na wprost, krótkim szusem.  Wykopano ku morzu relatywnie skromny kanalik o długości 7,1 km od Przegaliny, przez Świbno. Średnia głębokość przekopu wynosiła zaledwie 1,6 m. Dnia 31 marca 1895 roku nadprezydent prowincji – Gustav von Goessler, na sygnał cesarza Prus własnoręcznie, przy użyciu szpadla – otworzył drogę wąskiej strudze. No i się zaczęło ! Dziś to byśmy nazwali hydromechanizacyjną regulacja koryta rzeki. W krótkim czasie ujściowy odcinek Wisły przybrał rozmiary jak dziś. To właśnie jest PRZEKOP WISŁY. Tylko nieucy tak nazywają budowany właśnie Kanał Z-Z w poprzek Mierzei Wiślanej.

Mimo tego – Leniwce należało nałożyć kaganiec  - zbudować śluzę Przegalina i zaślepić wejscie do Starorzecza Wisły. Tak zrobiono, Leniwka została wykastrowana i od tego czasu nazywa się Martwą Wisłą.

A Starorzecze stało się już tylko ślepym kanałem o stojącej wodzie.

W tym Starorzeczu, obok wioski Błotnik (błota tam nadal wiosna okrutne) po zbudowaniu w Gdańsku wielkiej elektrociepłowni EC II urządzono pomost cumowniczy dla barek dowożących tu popioły. Popioły rozładowywano do południowego odcinka Starorzecza. W ramach rekultywacji popioły zostały przykryte osadami z miejskiej oczyszczalni scieków. Roznosiły one po okolicy niesamowity fetor. Pisał o tymw SSI w roku 2011 Jaromir Rowiński http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=1768&page=0

Osady w końcu samoistnie się wyśmierdziały, a pomost cumowniczy barek i holowników posłużył jako „stępka” przystani jachtowej. Początkowo rządził tam Polski Klub Morski wspomagany dotacjami Unii Europejskiej. Pozniej, kiedy już wszystko działało – przystań poszła w bardziej obrotne ręce.

Dziś przystań Błotnik jest rozbudowywana. Projektantem jest i tu mgr inż. Jan Kłosowski.

Więcej przeczytacie w trzecim, rozszerzonym, bogato ilustrowanym wydaniu locyjki „ZATOKA GDAŃSKA – przewodnik dla żeglarzy”, która ukaże się niebawem

/

..

/

Podejście Starorzeczem Wisły od Śluzy Przegalina

.

.

Południowy odcinek Starorzecza Wisły został zasypany popiołami z gdańskiej elektrociepłowni EC-II

..

/

Przystań - widok od strony południowej

.

Zyjcie wiecznie !

Don Jorge

Komentarze
Pochwała Błotnika Tadek Staniszewski z dnia: 2020-01-08 18:32:00