TARBAEK - DUŃSKI PORT W SUNDZIE

T A R B AE K 

(55o47,3’N  i  012o35,8’E)

.

Tarbaek (w innych językach Taarbaek) jest starym, małym, cichym porcikiem

jachtowym o rybackiej przeszłości. Biegnącą wzdłuż brzegu szosą tylko 12

kilometrów do centrum Kopenhagi. Otóż tej małej rybackiej osadzie lata

70-te ubiegłego wieku zafundowały kilka trzypiętrowych kamienic, wzniesionych

bezpośrednio na zapleczu przystani.  Takim to sposobem Tarbaek awansował

do nieoficjalnej rangi przedmieścia nieustannie  pęczniejącej aglomeracji

metropolitalnej.  Póki co – te trzy kamienice posłużą wam jako dobrze rozpoznawalny

z oddali drogowskaz do portu. Położona dalej na południe miejscowość, to oficjalna

dzielnica Kopenhagi.

.

.

.

.



Tarbaek – ratusz miejscowości zamieszkałej przez 1700 ludzi.

.

   Tarbaek już pachnie Kopenhagą. Także dosłownie – chrupiące pieczywo kupicie w Bageri Ville France przy Strandvej 59. Oczywiście znacznie droższe niż w supermarkecie. Obok warzywniak, ale jakiś zwiędły.


 .


 

 

   PORT. Do Tarbaek zawijać mogą jachty o zanurzeniu do 1,8 m (stopa wody pod kilem) i długości do około 12 metrów. Czyli mniejsze ze średniaków. Co do przysłowiowej stopy pod kilem radziłbym zachować rozsądną rezerwę. Tarbaek należy do portów dość intensywnie zapiaszczanych, zarówno na podejściu, jak i w obu basenach. Jeśli wchodzicie powoli i przy gładkim lustrze wody – niebezpieczeństwa nie ma. Najwyżej załoga pobalansuje na wyłożonym poza burtę bomie i zawrócicie.  Prądy wody nanoszą tu drobne piaski, które łagodnie zniechęcają do lekkomyślnej wizyty w Tarbaek jachtów głęboko zanurzonych.


Historia – dagerotyp. Pirs centralny w roku 1920.

.

   Konstrukcja portu to dwa narzutowe falochrony z wejściem skierowanym w kierunku południowym. Różne są kształty falochronów portowych wschodniego wybrzeża Zelandii, ale akurat ten szczegół jest wspólny. Mimo małych rozmiarów port tworzą dwa baseniki usytuowane w amfiladzie. Przy wiatrach NE oczywiście spokojniej jest w baseniku wewnętrznym. Port ma „Bla Flag”.

 


Falochron Południowy.

.

   Standard oferowanych usług, urządzeń i instalacji portu Tarbaek jest skromny. Oczywiście – prąd, woda na stanowiskach cumowniczych, niewielki sanitariat, pralka, żurawik do obsługi masztów, odsysarka fekaliów, WiFi. Nie ma pochylni, nie ma dystrybutora paliw. Nie podobają mi się pławy cumownicze zmuszające do ćwiczeń gimnastycznych podczas cumowania. Pali cumowniczych w porcie jest niewiele. Jedyny znak nawigacyjny to czerwone światło stałe na głowicy Falochronu Południowego.

   Telefon do Bosmana: +45 61 63 03 75. Opłaty „po” w zależności od szerokości jachtu: do 3 m – 150kr, do 4 m – 200 kr, do 5 m – 250kr. Pralka – 30kr, suszarka – 50kr, Opłaty uiszcza się w „parkometrze”.

   PODEJŚCIE.  Najbliższym przystani oficjalnym znakiem nawigacyjnym jest pława kardynalna Tarbaek Rev (Q(3)), ustawiona w odległości około 2,5 Mm na E. W linii lądu rzucają się w oczy wspomniane poprzednio białe kamienice z czerwonymi balkonami oraz trzysegmentowy, trzypiętrowy ceglany budynek mieszkalny o stromych połaciach dachowych, stojący u nasady Falochronu Południowego.

   W rejonie Tarbaek równoległy do linii brzegowej przebieg izobat 4 i 6 m jest wyraźnie zakłócony (poszerzające się spłycenia).  Podchodzić można z szerokiego sektora wschodniego. Aby precyzyjnie panować nad własną pozycją proponuję taki nieoficjalny, ale łatwy do zidentyfikowania  nabieżnik: słupek czerwonego światła na głowicy Falochronu Południowego powinien się pokryć z środkowym kominem wystającym ze środkowej kalenicy  trzysegmentowego budynku, o którym była mowa wyżej. Będzie to krk. ok. 250o. Nabieżnik jak się patrzy – precyzyjna linia pozycyjna (patrz planik portu).


Głowica Falochronu Północnego (prawą burtą).

.

   Dopiero pół kabla przed falochronami powinniście rozpocząć obchodzenie łukiem namierzanej dotąd głowicy. W takiej sytuacji, jak zwykle miejcie baczenie na prąd płynący wzdłuż brzegu. W zależności od wolnych miejsc (zielone tabliczki) – proponuję abyście zacumowali przy nabrzeżu falochronowym w baseniku wewnętrznym. Choćby tylko dlatego aby mieć dobry widok na deptak i taras restauracyjki. Miłego postoju.

Jerzy Kuliński

INFORMACJA  DLA  PLANUJĄCYCH  REJS  DO  SUNDU:


 

Komentarze
Brak komentarzy do artykułu