NIE WAŻNY KURS - WAŻNY CEL
Naprawdę nie mogę doczekać się emerytury. Nie, nie mojej - na mojej tuczę się od dawna. Mnie chodzi o kapitanów Zbierajewskiego i Leszczyńskiego, którzy właśnie wtedy powinni założyć nasz środowiskowy kabaret (np ZBIERAJ LESZCZE). Obaj mają wszelkie predyspozycje, talent i warunki fizyczne. Problem w tym, że ten drugi nie udziela się w tym okienku i obawiam się że ma jakieś skłonnosci "prochocimskie". Wszystkie grzechy jednak można odkupić. Worek pokutniczy także jest osiągalny (widziałem na rynku we Wrzeszczu). Irenko - wpłyń na Wiktora.
Póki co - locyjny news Zbieraja. All right reserved.
Tu klik wdzięczności 
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
=======================
Uwaga!    Ważne uzupełnienie Locji Kulińskiego!
 
Drogi Jurku!
Jesteś znany powszechnie jako autor locji jachtowych. Twoje locje stanowią znakomite pomoce nawigacyjne.
Lubię czytać, że po wejściu do awanportu mam pilnie wypatrywać, kiedy komin na dachu starej Marciniakowej utworzy nabieżnik z dzwonnicą miejscowego kościółka.Wówczas należy skręcić w prawo, a potem, unikając wystających z nabrzeża prętów zbrojeniowych – już mogę zacumować.
Twoje locje mają jednakowoż jedną istotną wadę. Opisujesz dokładnie JAK płynąć, nie odpowiadasz jednak na pytanie elementarne, zasadnicze, fundamentalne: PO JAKĄ  CHOLERĘ mam tam płynąć?
Czyżbyś naczytał się pewnego filozofa, który twierdził, że ruch jest wszystkim, cel – niczym? Postanowiłem uzupełnić ten istotny brak.
Oto uzupełnienie Zbierajewskiego do Locji Zatoki Gdańskiej Kulińskiego.
Najłatwiej wchodzi do głowy wiedza wtłaczana metodami mnemotechnicznymi. Pamiętasz ze szkoły wyjątki na rz?
Rzepa, rzodkiew, jarzębina,
Orzech, korzeń, perz, jarzyna,
Macierzanka, zorza, rzeczka
Rzut, jarząbek i porzeczka itd.
 
Napisałem więc locję w postaci szanty.
Melodia – to przedwojenny przebój „O, mia Dolores”,przerobiony podczas wojny (patrz „Zakazane piosenki”) na „Tera je wojna, kto handluje ten żyje, Zabrali rąbankie, słonine, kaszankie i bimbru się też nie napiję”
 
SZANTO-LOCJA ZATOKOWA
Gdy szefa masz dość,
Gdy rąbie cię złość,
A żona z teściową sekuje.
Odwagi ci brak
I trafia cię szlag,
A dziecko przynosi wciąż dwóje…
 
Nie wnikaj w przepisy.
Przepisów kulisy
Ma znać przecież tylko „góra”.
Minsport z Pezetżetem
Kolejnym lex-bzdetem
I tak zrobią ci koło pióra.
 
Wniosek:
A-ja-ja-jaj!
Popłyń do Helu!
Tam gęba ponura
Burego Kocura
Przysporzy ci  kumpli wielu.
  
A-ja-ja-jaj!
Popłyń do Pucka!
Gdy przyjdzie Zientara,
Tatianie kopara
Opadnie, bo rzecz to ludzka.
 
A-ja-ja-jaj!
Popłyń do Górek!
Tam Skipcio z Apaczem
Cię schleją sikaczem
I wpadnie Kuliński Jurek.
 
A-ja-ja-jaj!
Popłyń do Gdyni!
To prawda, nie blaga,
Tam Maksio i Gaga
Dla ciebie ubiorą się w mini.
 
A-ja-ja-jaj!
Płyń potem na Jastarnię!
Tam Cypis i Grzywa
Naleją ci piwa
Aż kacyk cię lekki ogarnie.
 
A-ja-ja-jaj!
Kurs obierz na Kuźnicę!
Zapewne tam łodzią
Przybędzie Pan Bodzio
A Wera założy spódnicę.
 
A-ja-ja-jaj!
Płyń sobie pod Chałupy!
Tam Szocik-kojocik
Już rozbił namiocik
A wkrąg leżą gołe dupy.
 
Ponieważ są szanse, że ta szanto-locja wcześniej czy później trafi na jakiś międzynarodowy festiwal, jedną zwrotkę napisałem używając języków zagranicznych:
 
A-ja-ja-jaj!
Sail, please, nach Danzig
Bo tu, nad Motławą,
Podejmie cię kawą
Wuj Bart, Nummer sieben und zwanzig
  
Jak wiadomo, istotną częścią każdej locji są ostrzeżenia o niebezpieczeństwach. No to proszę:
Ostrzeżenie nawigacyjne numer 1:
 A-ja-ja-jaj!
Nie płyń do Północnego!
Makieła przy skipie
Cię miałem przysypie,
Miał będziesz przesrane, kolego.
 
 *     *    *
No dobrze, kiedyś to trzeba skończyć!
 Co, jeszcze śpiewasz?
Chyba se robisz jaja!
Gdy szanta wciąż leci
Zastosuj punkt trzeci
Regulaminu Zbieraja!
 
No, skończyliśmy, ale co dalej? Wszak wszystkie pomoce nawigacyjne muszą być aktualizowane!
OK, przygotowuję właśnie aktualizację na rok 2009. Będzie mniej więcej tak:
A-ja-ja-jaj!
Popłyń do Górek.
Tam Krzysia masz Mnicha
I Waldka Heflicha
I przyjdzie Klawiński Jurek.
 
A gdybyś zechciał wpaść ponownie do Gdyni?
A-ja-ja-jaj!
Łatwiutko przyjdzie ci to.
Tu czeka cię Wacek,
I Kijewski Jacek,
I Jarek Rowiński z kobitą.
 
* * *
Kręcę się po tych Kanarach, Maderach i innych cholerach i tak sobie podśpiewuję:
A-ja-ja-jaj!
Hej, Krakowiaczek (????)ci ja.
Miast kręcić się w kółko
Popukam się w czółko,
Bo chyba mi szajba odbija!
 
Pozdrawiam Cię, Jureczku, locyjnie i szantowo.
Janusz Zbierajewski
 
Komentarze
genialne! maciek\"S\"Kotas z dnia: 2008-10-21 17:10:57
boskie, ale Bogna Katarzyna Danilczuk z dnia: 2008-10-21 18:10:53
Boskie? E, tam, ludzkie! Janusz Zbierajewski z dnia: 2008-10-21 23:05:59
Szanta na Wigilie:-)) Jerzy Makieła z dnia: 2008-10-21 18:14:39
Odp: Szanta na Wigilie:-)) Janusz Zbierajewski z dnia: 2008-10-21 23:18:01
Odp: Odp: Szanta na Wigilie:-)) Jan Mnich z dnia: 2008-10-22 09:37:07
Odp: Odp: Odp: Szanta na Wigilie:-)) Jerzy Makieła z dnia: 2008-10-22 09:44:16
Odp: Odp: Odp: Odp: Szanta na Wigilie:-)) Jaromir Rowiński z dnia: 2008-10-24 23:36:39
Zbieraj - szczęscie Muz Andrzej Hasip Mazurek z dnia: 2008-10-21 18:37:12
Apel Andrzej Kapłan z dnia: 2008-10-21 18:55:57
Hehe Kaja Szwarc z dnia: 2008-10-21 19:05:07
i jak tu Go nie kochać Aga_gagaa_ Proczka z dnia: 2008-10-21 19:44:34