UWAGA - ŻEGLARZE ZALEWU WIŚLANEGO
z dnia: 2010-11-21


Jan Kłosowski zagadnął mnie po biesiadzie w NCŻ - czy wiesz, że Nowa Pasłęka już głęboka? Nie, nie wiedziałem, to się dowiedziałem. Dlatego poprosiłem Jana Franciszka, aby zechciał przysłać szczegóły. Trzeba przyznać, że jest to człowiek równie obowiązkowy co szybki. Mało teraz takich.
 
I tak dowiedziałem się, że pogłębiarka PRCiP "Trojan" jest to jednostka ssąco-skrawająca, ze spulchniaczem, pracująca na dwóch kotwicach, oraz głównym szczudle jako punkcie obrotu (tak jak w cyrklu), przesuwanym siłownikami hydraulicznymi. Drugie, niższe szczudło służy do samodzielnego kroczenia pogłębiarki w trakcie pracy. Pogłębiarka ta nie potrzebuje dodatkowych jednostek do rozwożenia kotwic, robi to sama za pomocą kratownicowych ramion po obu burtach. Urobek transportowany jest rurociągiem pływającym, o średnicy 500 mm.
Tak na marginesie - o robotach czerpalnych było cicho i chyba dzięki temu uniknięto protestów ekoterrorystów. Nie zorientowali się, aby przeszkadzać. Oni są uczuleni także na refulat.
Ten news, a przede wszystkim mapkę powinniście sobie wydrukować i wkleić do locyjki Zalewu Wiślanego jako "upgrade".
Janowi Franciszkowi serdecznie dziekuję i polecam się na przyszłość.
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
_____________________________
Witaj Jerzy
W nawiązaniu do przeprowadzonej dziś w NCŻcie rozmowy podsyłam informację na temat pogłębienia ujścia rzeki Pasłęki do Zalewu Wiślanego.
Otóż właśnie kończą się prace hydrotechniczne mające na celu udrożnienie ujścia rzeki Pasłęki do Zalewu Wiślanego, w skład których weszły:
- prace czerpalne- zakończone w październiku 2010
- prace związane z remontem kamiennej grobli pełniącej funkcje falochronu, które zakończą się w najbliższych dniach

Jeśli chodzi o efekt prac czerpalnych, to wykonany został kanał podejściowy do ujścia rzeki Pasłęki (czyli w skrócie mówiąc podejście do Domu Rybaka), o głębokości 3,0 m i szerokości około 30 m (co sprawia iż na dzień dzisiejszy jest to chyba najgłębszy kanał podejściowy na Zalewie Wiślanym).
Dla korzystających z GPSów poniżej podaje koordynaty 6 kolejnych punktów (od strony zalewu do ujścia rzeki) znajdujących się w osi przekopu:

1)  6032359N    418124E
2)  6032343N    418172E
3)  6032295N    418276E
4)  6032222N    418403E
5)  6032128N    418553E
6)  6032075N    418630E


Podane punkty są w układzie Geodezyjnym WGS84 UTM34 N, obsługiwanym przez zdecydowaną większość odbiorników GPS.
Głębokości po obydwu stronach przekopu są rażąco niskie i przy niższych stanach wody mogą powodować uczucie dyskomfortu spowodowane widokiem stojących "po kostki" kaczek, oraz licznych piaszczystych łach. Podchodzić więc należy dość ostrożnie.

Remontowany falochron rozpoczyna się na wysokości punktu nr 5, w odległości około 35 metrów na południowy-zachód, niestety rzędna projektowanego falochronu to jedynie około 0,4 m ponad średni stan wody, więc przy wyższych stanach wody na Zalewie i zafalowaniu  falochron ten nie będzie specjalnie widoczny (wykonawca prac postara się wszelką ewentualną nadwyżkę kamienia wbudować w głowicę falochronu tak aby była ona jak najbardziej widoczna).
Podczas prowadzonych prac czerpalnych utrzymywał się wyjątkowo niski jak na tę porę roku stan wody, który odsłonił resztki istniejącej do tej pory konstrukcji falochronu, to co z niej zostało ilustruje fotografia pod poniższym linkiem:
http://picasaweb.google.com/janfranciszek/BudowaNaKrancuCywilizacji#5533903030639564930
Jak widać na powyższym zdjęciu, z falochronu nie pozostało za wiele poza kilkoma groźnymi przy wyższych stanach wody kamieniami. Po odbudowie falochron będzie tworzyła jednolita grobla, o szerokości 1,5 m, wykonana  z kamienia łamanego, zabezpieczona palisadami drewnianymi. Głębokości przy falochroniku rzędu 0,2 m przy normalnym stanie wody

Po skończeniu wszystkich prac związanych z remontem falochronu podeślę fotografie oraz  mapkę z naniesionym nowym falochronem , charakterystycznymi izobatami a także punktami WPT w układzie tzw nawigacyjnym, do którego przyzwyczajona jest większość wodniaków.
Mam jedynie nadzieję iż wykonany kanał podejściowy nie ulegnie przez zimę zamuleniu i zasypaniu (nie jestem w stanie ocenić na jak długo starczą wykonane prace czerpalne) , a z początkiem sezonu nawigacyjnego 2011 Yacht Klub Zalew Wiślany z siedzibą w Domu Rybaka zadba o właściwe otyczkowanie toru, co ułatwi podejście tym co nie uznają GPSów, bądź zabrakło im prądu do ich zasilenia.
Na koniec jeszcze taka mała refleksja wynikająca z kilkumiesięcznego pobytu nad Zalewem Wiślanym i obserwacji stanów wody: może zamiast gnać na Morze Północne, aby doświadczyć na własnej skórze wody ekspresowo uciekającej z portu, piaszczystych łach i nagłych wezbrań wystarczy powłóczyć się we wrześniu i październiku po Zalewie Wiślanym..... efekty są naprawdę porównywalne

Pozdrawiam
Jan Kłosowski
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=1596