Zakładam (optymistycznie jako niepoprawny optymista), że uważnie obejrzeliście video-relację z posiedzenia sejmowej komisji, na którą zaprosił Was Eugeniusz Ziółkowski - http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp?page=2#FA47620AC7863A54C1257E600027E369 . Zakładam także, że wyrobiliscie sobie zdanie kto o co zabiega. Mnie natomiast wydaje się, że .Ministerstwo Infrastruktury zdaje się plątać w słowach i czynach. Dobrze pamiętamy postęp liberalizacji, czyli postępujące krok po kroku (nie zawsze konsekwentnie) zwycięstwo zdrowego rozsądku nad biurokratycznym myśleniem. Wyraziste było to zwłaszcza podczas debaty z Ministerstwem Sportu na temat zakresu uprawnień i patentów żeglarskich (na sławnej konferencji uzgodnieniowej, kiedy to? ponad dwa lata temu ?!)
Z drugiej strony dziwaczne, piramidalnie biurokratyczne propozycje nowych rozporządzeń, próby "żeglowania segregatorem", jak to nazwał nasz Prezes i pisma do SAJ zatytułowanego "kochani żeglarze, to już koniec liberalizacji". Tak - były i takie!
Teraz mamy bardzo jasną deklarację na pismie: NIE PÓJDZIEMY DO TYŁU.
To jednak za mało, bo pamiętamy przedwyborcze hasło rządzącej koalicji "przyjazne państwo".
Ale dobre i to!
W kontekście propozycji pojawiających się w ostatnim półroczu w projektach ministerstwa dotyczących bezpieczeństwa morskiego, to bardzo ważna deklaracja.
Zaręczam - SSI będzie się temu przyglądać. PInie przyglądać !
A przy okazji: czy Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich nie podlega przypadkiem MInisterstwu? Bo prezentowane przez nią panaceum na sporadyczne wypadki morskie w postaci "kwitów" trąci peerelem w czystej postaci. Tylko zwołania plenum brak..... :-)
Dziękuję Prezesowi SAJ Andrzejowi Remiszewskiemu za korespondencję
Przepraszam, ze nie przepuszczam okazji, aby przypomnieć o kamizelkach.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
------------------------------------