PODRĘCZNIK MORSKIEGO ŻEGLOWANIA TURYSTYCZNEGO
z dnia: 2015-12-20


Bogdan Sobiło recenzuje nową książkę żeglarską, która pojawiła się na polskim rynku wydawniczym. Własnego zdania na jej temat nie mam, bo książki dotąd nie nabyłem, ale Bogdanowi wierzę na słowo. Zwłaszcza, że państwo Tarczyńscy są ponoć tego samego zdania. Grunt to zaufanie. Ciekawi mnie tylko jak ten podręcznik ma się do realiów dydaktyczno-programowych kursów żeglowania w Polsce. Jeśli ma się nijak, to bardzo dobrze. Czyli że nie ma w niej nic o "manewrze monachijskim" ani rozważań z której burty wyławiać rozbitka.
Interesuje mnie także rozdział o "najczęściej odwiedzanych akwenach". Czyli o Solent, czy Kalmarsundzie ?
Wiedzy nigdy za dużo.
Pamiętajcie o kamizelkach !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
---------------------------------------------------
.
.
Podręcznik niemal idealny
Jeremy Evans - "Morskie żeglarstwo turystyczne" . Podręcznik RYA. Tłum. Małgorzata Czarnomska, ALMAPRESS, Warszawa 2015, ss. 222., ISBN 978-83-7020-613-0 , cena - 50,- zł.
Podczas targów "Boatshow" w Łodzi kupiłem nowy podręcznik żeglarstwa morskiego. W czasie długiej podróży pociągiem do Krakowa, pochłonąłem prawie cały. Teraz, kiedy nieco ochłonąłem po lekturze, czas na kilka uwag.
Książka jest niezwykle nowoczesnym podręcznikiem, napisanym przez jednego autora. Uważam, że to bardzo dobrze. Dzieła zbiorowe, w których powstaniu bierze udział wielu specjalistów z różnych dziedzin mają tendencję do wyczerpania tematu. Na ogół, kończy się to jednak całkowitym wyczerpaniem... czytelnika.
 
Autor zakłada u odbiorcy podstawową znajomość żeglarstwa, zwłaszcza nazewnictwa z zakresu budowy jachtu. Książka podzielona jest na 17 krótkich rozdziałów, w których J. Evans przedstawia najczęściej spotykane typy jachtów morskich, zasady postępowania z załogą, najważniejsze węzły (ok. 1/3 tego, czego uczy się w Polsce na kursach żeglarza jachtowego), obsługę urządzeń pokładowych, elementy nawigacji i locji, podstawy manewrowania jachtem na żaglach i silniku, wreszcie garść informacji o najczęściej odwiedzanych akwenach. Całość zamyka słowniczek terminów oraz indeks, umożliwiający łatwe odnalezienie w podręczniku poszukiwanych informacji.
Książka jest bardzo bogato ilustrowana. Mnóstwo kolorowych zdjęć, rysunków i wykresów stanowi nie tyle ozdobę tekstu, co jego integralną część ułatwiającą zrozumienie wykładu. Tekst czyta się dobrze, co jest zasługa tłumaczki, Małgorzaty Czarnomskiej wyjątkowo udatnie łączącej kompetencje żeglarskie i filologiczne. Polecam wszystkim żeglarzom morskim, zwłaszcza początkującym skipperom. Książka będzie niezwykle cenną pomocą dla uczestników kursów na stopień sternika morskiego.
Dodatkową zachętą do lektury niechaj będzie rekomendacja Państwa Iwony i Marka Tarczyńskich. Za moją sugestią nabyli książkę, przestudiowali ją i podzielają mój zachwyt. A skoro Iwona i Marek Tarczyńscy uważają, że książka jest dobra, to znaczy, że ONA NAPRAWDĘ TAKA JEST!
Obszerną recenzję postaram się zamieścić w kolejnych "Zeszytach Żeglarskich" Nadredaktora Zenona Szostaka.
Bogdan Sobiło
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2879