2016 - ROKIEM KALMARSUNDU
z dnia: 2016-01-12


Tak, tak - Kalmarsund to najbliższy rejon atrakcyjnej, spokojnej żeglugi morskiej. Osiągalny dla większości "kiszonych ogórków" czyli tych wyniosłycj, opasłych i wypasionych instrumentalnie krążowników mazurskich. Jachty są - ambicja skipperów nadal poszukiwana.
Do Kalmarsundu to tylko 110 M z Władysławowa. Ze Świnkowa dalej (155 M), ale po drodze jest Bornholm.
Od iluś tam tygodni uparcie podrzucam Wam aktualizacyjne wklejki do locyjki "Kalmarsund i Oland". Dziś planiki Revsudden i Stora Ror wraz z mapką podejściową. To w wąskim, dwumilowym przesmyku pomiędzy wyspą, a lądem stałym.
Portów i przystani w Kalmarsundzie jest wiele, ale zwolennicy żeglugi bosakowej także coś tam dla siebie atrakcyjnego znajdą.
Publikowane w SSI planiki i mapki (bez nijakiego copyrightu) to tylko przynęta, która nie zwalnia nikogo z zakupu prawdziwych brzegowych map morskich (skala 1:50 000). W kwestii map elektronicznych głosu nie zabieram.
Mam nadzieję, że takie słowa jak "zakamarki", "przedsionek", "przewodnik dla żeglarzy", "locyjka" czy niebiesko-żółte okładka książki - odbieracie jako moje nieformalne, osobiste TM.
Drukujcie wklejki. Po rejsach pochwalcie się jak Wam poszło.
.
.
.
.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2892