AUTOAUDYT ZWIĄZUNIA
z dnia: 2016-05-23


Drodzy Czytelnicy - bądźcie pewni - nic co śmieszne nie ujdzie uwadze SSI, a jeśli nawet, to i tak zaraz ktoś takie opracowanko zakabluje. Chyba i tym razem było tak, bo Marian Lenz ma co robić i bez powodu nie "szlaja się po marginesach". A więc przed publikacją newsika Marysia i ja do tego opracowanka zajrzałem. Byłem ciekaw co tam Związunio napisał o SAJ.
I co?
No właśnie - dla Związunia SAJ nie istnieje.
Komedia - tyle się już lat z SAJem przepycha i nawet go nie dostrzega.
A może to tylko demonstracja lekceważenia ?
Wewnątrz znajdziecie dużo innych humorystycznych kawałków.
Po prostu - śmiechu warte.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-------------------------------------------
.
Raport
Przypadkowo natknąłem się na opracowanie: „Polski rynek żeglarski. Raport”
Grube na 127 stron opracowanie oczywiście jest pełne reklam – takie czasy. Samo w sobie też jest jedną wielką reklamą organizacji zwącej się Polski Związek Żeglarski. Chociaż wybiórczo: reklamowany jest przyszły „Boatshow”, ale już nie „Wiatr i Woda” (sknerusy ??).
Opracowanie w niczym nie przypomina słynnego już, agresywnego, sejmowego „audytu”. W pełni odpowiada klasycznej amerykańskiej zasadzie: „Chwalmy się, krytykować będą inni”. Jest gładkie i ulizane. Przesłodzone. Przypomina mi, „wypisz wymaluj” laudację-majstersztyk ministra Rzeszy dra Goebbelsa z 19.04.1944 r. na okoliczność 55 urodzin Adolfa Hitlera 20.04. 1944 r. („Goniec Krakowski”, nr 93, 22.04.1944).
 
Żeglarze i tak wiedzą swoje. Skierowane jest do nie znającego szerszej materii suwerena i jego warstwy urzędniczej, albowiem [wykonane jest przez PZŻ] który, cytuję: „jedynym związkiem o profilu żeglarskim jest PZŻ”… „jest jedynym związkiem mającym prawo”.
Bawi też nowomowa stosowana w raporcie. Powszechne są „destynacje”, które od zawsze kojarzą mi się z „destylacjami”, a „destynacje mazurskie” wiadomo z czym ….., przy tym złośliwy laptop wciąż nawraca do tych „destylacji”!
Homerycki śmiech wywołują przywoływane co raz „fokusy” nadające raportowi pseudonaukowy charakter. Otóż dzielą one społeczeństwo żeglarskie na: „Młode Wilki”, „Towarzyszki” („o profilu zdecydowanie zabawowo-biernym”), „Rekreacyjni” i „Stare Wygi”. Otóż zamiast „Stare Wygi” powinno być „Stara Gwardia”. Towarzyszki to były, gdy „Stare Wygi” były „Młodą Gwardią”, a teraz to są „Partnerki” – proszę towarzyszy!
A kwiatków jest wiele…..
Oczywiście Raport wart jest przeczytania, by po oczyszczeniu z autoreklamy – zrozumieć w jakim świecie żyjemy i wyciągnąć również krytyczne wnioski.
Warto by („Stara Gwardia” mawiała „wartałoby”) także odnotować wypowiedzi na tutejszym forum, tych którzy brali udział w „fokusach” i tych, które one ominęły.
R. XXI
Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2958