WIADOMOSCI Z MORZA
z dnia: 2019-06-27


Melduj± Witold Pawłowski, Iwona i Marek Tarczyńscy oraz Anita i Jarek Hryszkowie.

O czym te meldunki?

- o tym że porty ¶ródziemnomorskie doj± żeglarzy jak górale ceprów

- że wilków ci±gnie na morze

- że Gotland ma wszystko pod sob±

Czekam na kolejne meldunki i przechwałki.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

---------------------------------------------

Don Jorge,

To bylo latem 2019,a konkretnie 25 czerwca o godzinie 1730 kiedy pożegnali¶my Dubrownik i dzielnym Carterem 30 o nazwie „Rockandroll" obrali¶my kurs na Gdańsk.
Powiedzmy ,że najpierw  na  Otranto na obcasie buta włoskiego, ale generalnie plyniemy do Gdańska.
Załoga czteroosobowa Ewa, Henryk, Wiesław i ja.


Chorwacja to raj-raj dla żeglarzy ,ale jednak daleko  (a i drogo też ) .
Płyn±c do Chorwacji zapomniałem ,że bardzo ważne jest gdzie się pływa ,ale jeszcze ważniejsze z kim.
A rodzina, przyjaciele i znajomi bardzo chętnie i często  popłyn± ze mn± na Hel, do Sopotu czy nawet do Blues Clubu w Kłajpedzie czy do Rostoku, Kilonii  a nawet Kopenhagi, nie mówi±c o wypadzie tak z marszu na Bornholm .
Ale już parę dni tracić na dojazd i powrót na Chorwację nie każdy może, a nawet jak może to co to jest tydzień czy nawet dwa rocznie ?

A w Gdańsku  i zrobić co¶ przy jachcie można na bież±co, nawet proste obracanie mechanizmów, doładowanie akumulatorów jest bezproblemowe.
Tyle co przez ostatnie dwa lata  stałem na kotwicy to przez poprzednie wszystkie lata nie stałem. Może ekspertem od kotwiczenia nie jestem ,ale wprawy w stawianiu na kotwicy nabrałem dużej.
I tak  oczekuj±c na zalogantow Ewę i Henryka stanęli¶my grzecznie na kotwicy o rzut beretem od starówki Dubrownika i pontonem na starówkę.
Umówili¶my się że się spotkamy z zalogantami w nowej marinie Frapa i na drugi dzień wpływamy do tej mariny, gdzie zaloganci już czekali.
Idę do recepcji żeby pobrać wodę  i ewentualnie zapłacić za postój parogodzinny i słyszę że  za 9 metrow± łódeczke mam płacić 130 euro za dobę i żadnych parogodzinnych postojów nie ma.
To jak usłyszałem że za wodę tylko 15 euro to sie ucieszyłem i powiedziałem że bierzemy wodę i wychodzimy z mariny.
Dziewczę w recepcji nawet urocze , u¶miechnięte


W marinie pusto ,4 duże łódki a miejsc wolnych że 150 ,pewno ceny obniż±, bo zbankrutuj±.
W Veli Rat , gdzie trzymałem łódeczke było 43 euro za dobę dla nierezydentow.
I tu sobie przypomniałem jak płaciłem na Helu 45 zlotych za dobę.
Po 29 godzinach żeglugi z Dubrownika .gdzie wiaterki nam sprzyjały dobilismy do Otranto.
Przed nami około 3700 mil.
Planujemy Neapol, Korsykę, Majorkę i dalej  dookoła Europy do Gdańska.
Pozdrawiam
Witold
P.S.Czwartek 27.06. Stoimy od wczoraj wieczor
w Otranto.

Drogi Jurku,

15 czerwca wodowali¶my się w duńskim Horsens i po kilku dniach taklowania i poremontowego  porz±dkowania jachtu  odbilismy na  północ wzdłuż Jutlandii. Odwiedzilimy sławn± (z kartofla i piwa) wyspę Samso oraz mariny w Grenaa i Frederikshaven. 24 czerwca ze Skagen przeszlimy przez Skagerrak do Arendal i Risor w Norwegii , by kontynuować niefortunnie przerwany rejs w ubiegłym sezonie.Jutro ruszamy na fiordy z baz± w Larvik. Mamy nadzieję odwiedzić jeszcze kilka uroczych fiordów, a następnie przez Kopenhagę i Bornholm wrócić do kraju. Może uda się nam zainspirować SSI by zdj±ł nas z tarczy , na której elegancko  nas ułożył w ubiegłym roku. Swoj± drog± tamto  wydarzenie to   najciekawsze, najmocniejsze i najcenniejsze dowiadczenie , jakie dotychczas przeżylimy na morzu.

Pozdrawiamy serdecznie.

Iwona i Marek.

Wysłane ze smartfona w T-Mobile, sieci największych możliwoci.

======================================================================================


 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3509