LETNIA PORA COLONELA
z dnia: 2019-08-09


Andrzej Colonel Remiszewski dobił wreszcie do emerytury, czyli udało mu się dopiąć celu. Celem okazało się być bezstresowe,

swobodne wałęsanie się od bałtyckiego do bałtyckiego portu i to  w dobranym towarzystwie. Tylko zazdrościć. Zwłaszcza, że

zdrowie dopisuje. Ja mu zazdroszczę, czego nie ukrywam. A Wy – Czytelnicy i Skrytoczytacze SSI wreszcie doczekaliście

się wypełnienia luki newsowej. Tak to jest – czytać to lubicie (licznik !) ale pisać się lenicie. Ja jeszcze dwa słowa o Ustce.

Temat ciekawy, pomysł co najmniej kontrowersyjny, a żaden z ustczan pary z buzi nie puścił.

Nazwiska Gróbarczyka,Arciszewskiej - Mielewczyk, Graczyka, Koski, Jeleniewskiego czy Wysoczańskiego ich onieśmieliły ?

Może mają nadzieję, że rozbudowany (i uspokojony) port zwabi strategicznych inwestorów ?

Póki co – mamy korespondencję niezawodnego Colonela, któremu dziękuję za trud wystukania tego tekstu na smartfoniku.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

-------------------------------

LETNIĄ PORĄ

 

Nie, nie obawiajcie się Czytelnicy! Nie zamierzam Was i Szanownego Gospodarza katować nowym cyklem tekstów. Do zimowego może powrócę zimą, a tymczasem takie małe przypomnienie i próba mobilizacji innych autorów.

 

Jestem w rejsie od końca maja. Pływam, pośpiechem się brzydząc, często na „dieselgrocie”, bo zazwyczaj wieje słabo lub wcale, a jeśli już to „w twarz”. Wszystkie dostępne TEQUILI porty między Helem, a Dziwnowem odwiedziłem kilkakrotnie, podobnie z Zalewem Szczecińskim. Jak to było? „Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem”?!

 

Z dniem wypłynięcia przestawiłem wyłącznik w mózgu, odciąłem się od wszelkich wieści ze świata lądowego, trochę jak bym był na oceanie w czasach przedradiowych. Nawet SSI, wobec powszechnego ociągania się autorów, nie dostarcza mi nowości. Nie śledziłem też Grand Prix i innych zawodów żużlowych ani Tour de France! Taki reset mózgowego komputera.

 

Za to zmieniam załogi, jeszcze 3 zmiany z dwunastu są przede mną. To wielka wartość takiego pływania: ludzie. Poznawani lub ponownie spotykani na pokładzie oraz poznawani realnie (najczęściej wirtualnie się już znamy) i ponownie spotykani w portach. Każdy jest inny, każdy z innych stron, różne zawody, doświadczenia, światopoglądy. Fascynujące, uważniejszy ode mnie słuchacz i obserwator miałby materiał na niejeden ciekawy reportaż. Wszystkich łączy to samo zamiłowanie i podobne podejście do żeglarstwa.

 

Odwiedzane miejsca w Polsce i w niemieckiej części Zalewu Szczecińskiego są niesamowicie różnorodne, mam wrażenie, że czasami ich nie doceniamy. A zmienność tegorocznej pogody daje przy okazji zmienność barw, świateł, nastrojów.

 

Jak zwykle kolekcjonuję muzyczne perełki. W tym roku był to środowy koncert w katedrze kamieńskiej z udziałem niesamowitej sopranistki Megan Pearl (wbrew pozorom mieszkanka Kamienia i żona tamtejszego organisty) i koncert na trąbkę i organy w kościele w Ueckermunde. Dziś liczę na bluesowy wieczór w Szczecinie.

 

Nie będzie tradycyjnego narzekania na warunki cywilizacyjne w portach, choć o Helu, Władysławowie i Ustce można napisać tomy. Za to chciałbym pochwalić ludzi. Przedstawiciele administracji morskiej oraz personel wszystkich marin, to ludzie życzliwi, zazwyczaj uśmiechnięci i pomocni. Odnotować należy dziwaczny zwyczaj kontroli przeprowadzanych w morzu przez Straż Graniczną, zapewne o tym jeszcze napiszę. O „eksplozji” nowych miejsc postojowych na zachodnim wybrzeżu już kiedyś wspominałem, przypomnę tylko, że pojawiło się ich łącznie chyba kilkaset: „Chińczyk” i LOK na Dąbiu i reanimowana Trzebież. Odnotujmy też całkiem nowy port w Usedom.

 

Poważnym za to zgrzytem jest brak w ostrzeżeniach nawigacyjnych informacji o rozległym pływającym i nieoznakowanym „rurowisku” na zachód od Rozewia oraz, przede wszystkim, o zaniżeniu o 2 m prześwitu mostu kolejowego w Wolinie. Teraz jest tam 10,40 m od średniego stanu wody (czyli 508 cm). Winni są autorzy utrudnień, którzy nie powiadamiali Urzędów Morskich ani BHMW. Pochwalić należy BHMW, które chętnie korzysta z informacji od żeglarzy.

 

O reperkusjach zaniżenia mostu w Wolinie spodziewajcie się „serialu”, bo ta sprawa musi skoczyć się karami dla winnych i godziwym odszkodowaniem, na razie teczka sprawy grubieje.

 

Jeszcze informacja: na stronie pogodynka.pl można znaleźć informację o bieżącym stanie wody w Wolinie, należy wyszukiwać dla „stan wody, rzeka Dziwna, wodowskaz port Wolin”.

 

Tyle krótkiego z konieczności podsumowania, pisanie w smartfonie nie jest najwygodniejszym rozwiązaniem.

 

Wypada więc życzyć wszystkim dobrego lata, sprzyjających wiatrów i nie zapominania o szelkach i kamizelkach.

 

Żyjmy wiecznie!

 

Andrzej Colonel Remiszewski

 

Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3517