KAMPER JAKO HOLOWNIK DROGOWY
z dnia: 2020-03-23


W nawiązaniu do newsa http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=3597&page=0    Zamieszczam dziś drugi odcinek

porad technicznych Tadeusza Lisa.

Ponownie kręcę nosem bo obstaję, że kamper ma się wałęsać po lądzie a jacht po wodzie. Albo, albo. Nie ma

co upierać się przy takich dziwadłach jak pływający czy latający samochód, bo toto nie będzie ani dobrym

samochodem, ani dobrą motorówką, ani dobrym samolotem. Nawet hydroplany wymagają spokojnej wody, a jachty

zazwyczaj przekraczaj gabaryt szerokości skrajni drogowej. Wiem co piszę – miałem kolejno 5 jachtów i dwa

kampery. Używałem je intensywnie, ale nie jednocześnie..

SSI ma zrozumienie dla różnych dziwacznych zachcianek, ale na miłość Boską nie dręczcie proszę Tadeusza.

Żyjcie wiecznie !

Don Jorge

------------------------------------------------------------------------------

II częśc: Kampera jako holownika?

Szanowny Panie Tadeuszu!

Pytanie I 

- Bardzo zainteresował mnie Pana artykuł na temat ciągania jachtu za samochodem. Od wielu lat konsekwentnie zmierzam do tego aby dało się to zrobić zgodnie z przepisami. Moim zdaniem nie jest to łatwe i w związku z tych byłbym zobowiązany za poradę w tym zakresie:

- Jestem w posiadaniu samochodu Citroen Jumper 35+ L3H2 2 999,0 cm3; 115,50 kW; F.3 6 490; O.1 3 000 kg; rok prod. 2007 (mocniejszego nie było) z przebiegiem ok 80 000 km. Przebieg jest prawdziwy ponieważ jestem jego właścicielem od nowości. Nawiasem mówiąc w zeszłym roku podczas holowania mojego jachtu padła skrzynia biegów.

- Posiadam również przyczepę do przewozu jachtu produkcji Cymermana o dł. 8,0 m i D.3 PC3500 i dopuszczalna ładowność 2 600 kg

- Trzecim elementem tego zestawu jest jacht TES-720 w wersji jak na załączonym zdjęciu.

 

Moje problemy są następujące:

1.       Samochód ma wysokość stania i w chwili obecnej ma możliwość ciągnięcia przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej 3 tony.

 

Odpowiedz.

To jest bardzo udany model, nadający się doskonale na holownik. Awaraia skrzyni biegów ponieżej przebiegu miliona kilometrów jest czymś bardzo rzadkim - jaką przyczynę zdiagnozowano?

 

2.       Mój jacht waży ok. 2 700 kg co z przyczepą  daje trudne do osiągnięcia 3,5 tony. Przy pewnych działaniach przeniesienia wyposażenia może dałoby się te trzy i pół tony osiągnąć.

 

Odpowiedz.

To idealna waga jachtu do takich podróży.

 

3.       Samochód nie posiada układu sterowania hamulcami przyczepy.

 

Odpowiedz.

Przy tej masie hamulec najazdowy jest całkowicie wystarczający, po doposażeniu go w siłownik elektryczny na sytuację szczególne, które opisałem w artykule. Temat dorobienia układu hamulcowego sterowanego z samochodu rozwinę w osobnym artykule.

 

4.       Po zakupie samochód wstępnie zabudowałem w stopniu umożliwiającym późniejszą zabudowę na kampera. Okazało się jednak, że buda samochodu rusza się w czasie jazdy co powoduje znaczne skrzypienia zabudowy i zrezygnowałem na razie z likwidacji przegrody ( może w przyszłości )

 

Odpowiedz.

Proszę sprawdzić sposób mocowania budy do ramy. Może są zużyte elementy gumowe (od soli). Jeżeli tak, to proponuje nie wymieniać je na oryginalne gumy, tylko zastąpić elastomerowymi zamiennikami (również w zawieszeniu). Komfort prowadzenia będzie znacznie wyższy - tak zrobiłem w Jeepie.

 

Moje pytania są następujące:

1.       Czy Pana zdaniem możliwe jest przebudowanie samochodu na Pojazd Specjalny z dopuszczalnym uciągiem na haku o 500 kg większym niż obecnie tj. 3,5 tony (np.  na podstawie opinii rzeczoznawcy). Osiągnięcie masy łódki z przyczepą na poziomie trzech ton byłoby dosyć uciążliwe.

 

Odpowiedz.

Tak. Bez problemu. Proponuje w porozumieniu z rzeczoznawcą i specjalistyczną firmą która się zajmuje takim rzeczami zwiększyć uciąg na haku do 4250 kg

 

2.       Jakie jest najskuteczniejsze rozwiązanie sterowania hamulcami przyczepy z samochodu. Czy w ramach przebudowy zestawu na sterowanie hamulcami przyczepy z samochodu można zastosować siłownik przy haku czy trzeba wymieniać hamulce w kołach.

 

Odpowiedz.

Możliwe jest kilka rozwiązań. Najtańsze i tym samym optymalne jest rozwiązanie z siłownikiem przy haku - gdyż ma już Pan gotowe cięgła do kół, więc przeróbka jest niekłopotliwa. Profesjonaliście którzy się tym zajmują stosują zasadniczo dwa systemy różniące się zadajnikami sygnału.

1. Systemy pobierające sygnał do zaworu sterującego z ruchu pedału hamulca lub trzpienia pompy hamulcowej holownika (droższe i bardziej precyzyjne)

2. Systemy bazujące na zadajnikach bezwładnościowych (tańsze i mniej precyzyjne).

Zazwyczaj stosowane są układy pneumatyczne. Celowo nie opisuje szczegółów, aby nie kusić kreatywnych Czytelników samodzielnym majsterkowaniem - wyjątkowo sugeruje tu Klanowi SSI oddanie sprawy w ręce zawodowców z dużym doświadczeniem. 

 

3.       Może cały ten pomysł jest nie do zrealizowania i należy z niego zrezygnować.

 

Odpowiedz.

Absolunie NIE. Praca ani koszty nie są duże w porównaniu z liczbą atrakcyjnych akwenów, które się przed Panem otworzą. 

 

4.       Może należy kupić inny ciągnik i przerobić hamulce przyczepy.

 

Odpowiedz.

Tylko jeżeli trafiłaby się niebywała okazja cenowa i dałoby się dobrze sprzedać istniejące autko.

Jeżeli rozsmakuje Pan w tej przygodzie - ja tak jeździłem po Polsce z moim małym BEZ-2 to warto rozważyć zrobienie kategorii C+E. Praktyka mówi, że najmniej kłopotliwe jest to na kursie stacjonarnym (quasi wczasy 14 dniowe) w Łomży. Koszt C+E to około 4500 zł.

 

.

Pytanie II

Niezwykle ciekawy artykuł, mnóstwo informacji, których próżno szukać w internecie! Nurtuje mnie jedna sprawa. Masa jachtu. Skoro DMC przyczepy z Hamulcem uruchamianym przez kierowcę może mieć max 3,5T DMC. Przyczepa przy bardzo optymistycznym założeniu 0,5T , to pozostaje nam na "styk" 3T na masę jachtu. Mazurska Mieczówka typu np. Janmor 25 Green o długości 7,5m wg armatorów rzeczywiście waży 2,3 - 2,6T (około 2T ważyła wersja szybrowa, zabudowana ekstremalnie  lekką zabudową). Zatem porządny jacht morski, który bez problemów popłynie wzdłuż wybrzeży Afryki, czy Portugalii, zbudowany dużo solidniej, z grubszych laminatów, ciężką płetwą balastową i długości przynajmniej 8m (przy tej długości względnie komfortowo będzie mógł płynać po Atlantyku) będzie zapewne bez problemu ważył 4T.Czy jest to możliwe, żeby jacht morski, spełniający tak trudne warunki ważył 2,5-3T. Jeżeli tak, to jakie są to typy jachtów turystycznych, lub czy są jakieś rozwiązania pozwalające "odchudzić" masę łodzi na czas transportu?

Pozdrawiam

Mateusz Maniecki

---------------------------------------

Odpowiedz.

To ważne pytanie. Podzieliłbym je na dwa bardziej precyzyjne.

Jeżeli chce Pan pozostać przy kategorii B+E i właściwym do tego zestawie to trzeba się liczyć z ograniczeniami rozmiaru, wagi i komfortu jachtu. Ale.

W praktyce jeżeli myślimy o podróżach z jachtem jako głównym modelu naszego żeglowania to musimy do tego zbudować (zbudować - nie kupić) zarówno dedykowany jacht, jak i przyczepę. Teraz konkrety. Gdybym dzisiaj miał wybierać, to ani chwili bym się nie wahał i zabrał się za budowę niezwykłej ósemki J. Maderskiego. Popatrzcie ile miejsca jest w środku, a prędkość średniodobowa to 6-7 węzłów! Oto ona:

Jacht na którym spokojnie można spędzić przedłużony weekend w 2 zaprzyjaźnione pary i dwa miesiące we dwoje (tak szacuje autonomię jachtu z tanią odsalarką zbudowaną w oparciu o elementy z myjek ciśnieniowych Katchera). Masa jachtu suchego do transportu 2400-2500 kg.

(patrz tutaj - www.maderski.pl). Konstruktora proszę o komentarz, gdyż jako jeden z nielicznych w praktyce wsparł ludzi którzy w latach 90-tych zrealizowali pomysł na podróże z jachtem na Adriatyk. Podstawowy holowniki - FSO POLONEZ :) )

 

Do tego jachtu zlecacie wybudowanie bardzo mocnej, ale lekkiej przyczepy aluminiowej. Oczywiście, jeżeli ma być tania, to wynajmijcie człowieka, który przeszuka Wam wybrane złomowiska w poszukiwaniu kształtowników. Cena materiału wyniesie około 3-3,50 za kilogram. Potrzebujecie na taką przyczepę około 450-600 kg profili. Kupujcie najtańsze (tzw. brudne) - piaskowanie nie jest drogie i sami je zrobicie przed finalnym malowaniem.

 

Zbudowana przez Was przyczepa będzie kosztowała realnie około 6500-10000 złotych zależnie od wkładu własnego Waszej robocizny (na pewno możecie sami ją zmontować, pomalować i zrobić instalację elektryczną). Można kupić używany wózek dwuosiowy np. ze spalonej lub rozbitej ciężkiej przyczepy kempingowej - to istotnie redukuje koszty)

Taka przyczepa dla jachtu 2500 tony będzie ważyła od 750 -950 kg. Uwaga praktyczna. Nie można mieć złudzeń że ponieważ aluminium jest trzy razy lżejsze to zbudujemy 3 razy lżejszą przyczepę. W praktyce osiągnięcie redukcję masy o około 40% ze względu na mniejszą wytrzymałość aluminium w stosunku do stali.

 

Jeżeli jednak priorytetem jest duży komfort na morzu dla większej załogi to w praktyce holownikiem musi być ciężarówka o DMC > 3,5t i jacht powinien mieć długość około 10m+ - ale nie więcej ze względu na długość sprzęgu. Rozważcie wtedy zbudowanie od razu kampera wyprawowego 4x4

 

Pytanie III

 

Zachwycił nas (i mnie i Mateusza) pomysł z wanną i ogrzewaniem wody na kempingu. Ale nie bardzo rozumiem jak ten układ z pompą zanurzeniową działa, skoro można się podpiąć do ujęcia wody bezpośrednio przy kamperze, które są zazwyczaj wystarczająco gęsto na kempingach.

Z żeglarskim pozdrowieniem Maryla i Mateusz Kotarscy

 

Szanowni Państwo. Odpowiedź jest następująca.

 

Jeep Anki Szmidt jest autem w 100% wyprawowym. Jego naturalną niszą gdzie śpi w nocy nie są kempingi tylko dzikie miejsca biwaków - wybierane zawsze z dostępem do jakiejś wody.

 

Na wyposażeniu Jeepa są 2 pompy zanurzeniowe (zatapialne). Sa one kotwione wyspawanymi kotwami do dna blisko brzegu rzeki i jeziora. Jedna pompa ma dużą moc i jest zasilana z pokładowej sieci Jeepa 230V 50 hz (4kW). Służy do zapewnienia kąpieli dla wszystkich chętnych na biwaku - czyli zwykle załóg 6-10 samochodów (prysznice). 

Służy też do szybkiego napełnienia dwuosobowej wanny, która jest przeznaczona np. do poczytania ulubionej książki w aromatycznej pianie o zachodzie słońca. 

 

Druga lżejsza pompa na 12V jest łatwiejsza w wyjęciu i rozłożeniu i zapewnia zasilanie pojedynczego prysznica, pralki z wirówką oraz zlewu kuchennego. Bieżąca, ciepła woda w kuchni ma swój duży udział w poczuciu komfortu w dzikich górach Kaukazu lub Transylwanii.

 

Na kempingu nie ma potrzeby rozwijania swojej łazienki (choć jest taka opcja, gdyż do Jeepa jest dostawiany mały namiot łazienkowy gdzie obok toalety jest prysznic i kran do mycia rąk). Problemem jest tu odprowadzenie większej ilości ścieków. Na kempingu kopany jest dół (przy kilkudniowym postoju) o wymiarach 2m x 1 m  na 0,5m głębokości - zwłaszcza na gruntach gliniastych. Woda z wanny jest spuszczana do tego dołu skąd następuje rozsiąk przez dno i boczne ścianki). Przy likwidacji biwaku są do niego wrzucane wszystkie śmieci i darnina wraca na swoje miejsce. Po kilku dniach ślady obozowania znikają zupełnie. 

 

Pytanie 4

 

Czy mógłby Pan polecić warsztat, który podjąłby się zbudowania takiego kampervana jak Pan opisuje (części mechanicznej), ale tak, abym mógł w tych pracach uczestniczyć.

Marek Powała.

 

Odpowiedz.

Myślę, że częściowo tak. Ale musiałby się Pan umówić z właścicielem. Tak był budowany Jeep gdzie udział mojej pracy bezpośredniej był bardzo duży. Ale w takiej sytuacji trzeba bardzo starannie określić warunki m.in.. ze względów BHP oraz potencjalne kłopoty z Państwową Inspekcją Pracy. Jeżeli będziecie Państwo zainteresowani proszę pisać do Don Jorge, a ja podam właściwe adresy w Warszawie (bo te przetestowałem).

=========================================================================================================

Ilustracja do komentarza Tadeusza Lisa


 ================================================================================================


Ten artykuł pochodzi ze strony:
JERZY KULIŃSKI - ŻEGLARZ MORSKI
Subiektywny Serwis Informacyjny
http://www.kulinski.navsim.pl

URL tego opowiadania:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=3606