Dzięki zaproszeniu pani Komandor Żeglarskiego Klubu Turystycznego (PTTK) - Marii Pechańskiej - przez kilka dni przyglądałem się przystani tegoż starego warszawskiegi jachtklubu. Ż.K.T "REJSY" prowadzi działalność zarówno na śródlądziu jak i na morzu. Jachtklub powstał 5 grudnia 1952 roku. Jego pierwszym Komandorem był Stefan Wysocki. Obecnie w eksploatacji morskiej znajduje się już tylko "jotka" - s/y "SYRENKA". Wygląda na to, że s/y "Polonia" (drewniany, LOA 15,71m, typ "Tom"") dożywa swych dni.
Lokalizacja Budynek klubowy
Dyskretny szyld (tyle widać od ulicy)
Jachciki jacht flagowy i motoróweczka
Wysoki brzeg, na który trzeba wyciągać jachty
Przystań klubowa to zarazem doskonała i fatalna lokalizacja. Zaletą jest adres - dzielnica Solec, czyli w środku miasta. Wadą - niedogodny, bardzo stromy i wysoki brzeg. Łódki na przystani (żaglowe i motorowe - skromne, przeważnie własnoręcznie zbudowane. Na tablicy ogłoszeń dostrzegłem pismo "Samosteru".
W czasie pobytu opiekował się mną trosklliwie budowniczy sporego jachtu o morskich ambicjach - Leszek Suski. Jacht mi sie spodobał. Życzę armatorowi, aby wiosną 2010 spłynał na wodę.
Budowniczy, wkrótce armator, pilny czytelnik skryptu "czego już nie musicie" - Leszek Suski
Podczas mego pobytu na przystani "REJSÓW" odbyło się kilka spotkań miedzy innymi z udziałem Waldemara Heflicha, Jerzego Klawińskiego i Pawła Morzyckiego.
I to był powód dlaczego doświadczyliście przerwy w "newsowaniu".
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
____________________