Kapitan Wojciech Górski poprosił mnie o zamieszczenie prośby Komisji Statutowej PZŻ dotyczącej konsultacji, które ta komisja chciałaby przeprowadzić wobec obu funkcjonujących w Sejmie projektów ustawy o sporcie. No cóż, prośbie Kapitana trudno odmówić, choćby z racji szacunku, na jaki sobie zasłużył bezinteresowną pracą dla polskiego żeglarstwa. Co prawda nasze rozumienie interesów polskich żeglarzy „nieco” się w ostatnim dwudziestoleciu zaczęło rozmijać, ale SSI jest zawsze gotowy pomóc bezinteresownie, każdemu kto ma szczere intencje.
Tak więc newsa zamieszczam et ceterum censeo Carthaginem esse delendam, co na dwudziestopierwszowieczny żeglarski tłumaczy się: „Uwolnić przyjemniaczków!
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
__________________
Jurku!
Ponieważ ciągle jeszcze chce mi się coś robić pożytecznego dla szeroko pojętego żeglarstwa i żeglarzy - mam do Ciebie prośbę. Czy mógłbyś na Twoich stronach spopularyzować wiadomość o umieszczonym pod adresem
http://www.pya.org.pl/pzz/page.php?action=aktualnosci&id=3195 apelem Komisji Statutowej PZŻ-tu (której jestem sekretarzem) o nadsyłanie uwag pod adresem dwu nowych projektów ustawy o sporcie
Z żeglarskim pozdrowieniem
Wojtek
__________________________________________
2009-11-06
Projekt ustawy o sporcie
Komisja Statutowa PZŻ informuje iż Sejm, na posiedzeniu w dniu 23.10.2009 r., przeprowadził procedurę pierwszego czytania dwu projektów: rządowego i poselskiego ustawy o sporcie i skierował oba projekty do rozpatrzenia przez Komisję Kultury Fizycznej i Turystyki. Teksty obu projektów, wraz z uzasadnieniami, znaleźć można w internecie pod następującymi adresami: projekt rządowy http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/2313.htm, projekt poselski http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/2374.htm.
Podczas obrad ww. Komisji Sejmowej, Związek będzie starał się przedstawić uwagi, zastrzeżenia i propozycje, do przygotowywanego projektu ustawy, uwzględniające interesy środowiska żeglarskiego. Do przygotowania projektu stanowiska Związku zobowiązana została Komisja Statutowa PZŻ.
Komisja zdaje sobie sprawę z tego, iż poglądy na szereg problemów, które mają być regulowane tą ustawą są zróżnicowane zarówno w PZŻ jak i w szeroko rozumianym środowisku żeglarskim.
W tej sytuacji przed Komisją Statutową stoi niezmiernie trudne, jeśli wręcz niewykonalne, zadanie uwzględnienia w projekcie stanowiska Związku wszystkich propozycji, postulatów i oczekiwań zarówno wynikających z potrzeb i tradycji Związku jak i oczekiwań środowiska żeglarskiego.
Mając to wszystko na uwadze, Komisja czuje się zobowiązana do zebrania, odnotowania i rozpatrzenia możliwie wszystkich opinii i głosów dotyczących zapisów projektu ustawy oraz w miarę istniejących możliwości, do uwzględnienia ich przy opracowywaniu projektu stanowiska Związku.
Chcąc możliwie najpełniej reprezentować środowisko żeglarskie Komisja Statutowa zwraca się do wszystkich żeglarzy zrzeszonych i niezrzeszonych w Związku z prośbą o nadsyłanie w terminie do 18 listopada 2009 r. uwag, propozycji i postulatów do projektu ustawy na adres Komisji Statutowej PZŻ: komisjastatutowa@pya.org.pl
_______________________________
"The RYA constantly monitors proposed legislation emanating fromWestminster and Brussels and does what it can to ensure that new laws do not adversely affect the freedom and cost of boating."
RYA stale monitoruje proponowane legislacje wywodzące się z Westminster i Brukseli i robi wszystko co może, aby upewnić się, że nowe prawo nie wpłynie negatywnie na wolność i koszty pływania (żeglowania).
Nie zamierzam dzielić się uwagami z Panem Górskim z jednego powodu: nie wierzę, aby chciał reprezentować moje interesy przed władzą.
Oczywiście gdybym chciał to powodów znalazłbym wiele, ale ten jeden jest wystarczająco istotny.
Andrzej Hasip Mazurek
mój komentarz do prośby kapitana W. Górskiego
______________________________________
Jerzy,
z tych samych powodów o jakich piszesz we wstępie, czyli szacunku do Jego Osoby, nie nazwę jej cyniczną. Ale w odniesieniu do Chocimskiej jako całości to już tak.
Od lat pisane pod tym adresem postulaty, opinie z mojej i nie tylko mojej strony spotykają się z całkowitym ostracyzmem. Mało tego, na prośbę jednego z znanych portali żeglarskich o komentarz do zamieszczonego tam mojego materiału, otrzymali odpowiedź, że "tekstów tego pana nie komentują". To tak na marginesie a w meritum sprawy zdanie moje, zdanie środowiska żeglarskiego powinno być zgodne z opinią Rzecznika Praw Obywatelskich, kiedy pisze o PZŻ (cytat)
Jego rola powinna się zatem ograniczać do regulowania, przygotowywania i organizowania zawodów sportowych i w tym zakresie może być też Związek uznawany za reprezentanta środowiska żeglarzy-sportowców. Poza nawiasem jego działania powinna pozostać nieporównanie szersza sfera żeglarstwa rekreacyjnego. ( podkreślenie moje)
Trudno sobie wyobrazić by na przykład Polski Związek Piłki Nożnej był uznawany za reprezentanta nie tylko klubów w nim zrzeszonych, ale także amatorów, którzy swój wolny czas spędzają grając rekreacyjnie w piłkę na osiedlowym boisku czy w parku. ( koniec cytatu).
Również studiując Białą Księgę Komisji Wspólnoty Europejskiej w sprawie sportu trudno znaleźć jakiekolwiek odniesienie do problemów szeroko pojętej rekreacji, turystyki itp.
Dlatego paragrafy dotyczące żeglarstwa jak i motorowodniactwa są oczywistymi wtrętami bez uzasadnienia w projekcie tej ustawy. Powinny być wykreślone jako nie na temat. Muszę zmartwić Pana kapitana, podjął się rzeczy niemożliwej, ponieważ Komisja Statutowa nie może powiedzieć tej oczywistej prawdy. Wniosek, musi zachować się w interesie lobby rodem z Chocimskiej.
pozdrawiam
Zbyszek Klimczak
Gry hazardowe - ku rozwadze kapitanowi Wojciechowi Górskiemu
Dla „Jednorękich bandytów” powołano Komisję śledczą, precz z hazardem i precz z politykami lobującymi na ich rzecz. A przecież Chocimskiej zawsze chodziło i teraz też, aby na każdym jachcie polskiego obywatela zainstalować „jednorękiego bandytę”. Właściwie jeszcze gorzej, bo z zerową szansa na wygraną ! Co innego jest optowanie za obowiązkiem posiadania patentu, ponieważ są i takie kraje w UE, a co innego dodawanie do tego wianuszka automatów do wyciągania pieniędzy.
Istnieją dla każdego logicznie myślącego Polaka namacalne dowody, że chodzi wyłącznie o to. I to od dzieciństwa do starości.
Czyż nie jest tym wyciąganie pieniędzy już od 12. latka, któremu oferuje się przymusowe szkolenie i patent uprawniający do żeglugi po Bałtyku w odległości 2 Mm od brzegu? (synu, lataj nisko i powoli!). Jest, ponieważ logika i autentyczna troska o bezpieczeństwo żeglarzy nakazuje ustalić granicę wieku na lat 16. Dlaczego od lat Chocimska upiera się , wcześniej przy wieku 10. lat a teraz 12. lat ?
Odpowiedź jest prosta – to zdecydowanie największa grupa wiekowa na obozach a więc przynosząca największy dochód. Czy chodzi tu o żeglarstwo – bynajmniej. To rodzice chcą zapewnić dzieciom ciekawe wakacje, ciekawsze niż zwykła kolonia. Ale dzięki „trosce” hazardzistów, muszą zapłacić za pożal się Boże szkolenie, egzamin i patent. Z moich obserwacji wynika, że 80-90 % tych dzieciaków w żeglarstwie nie zostaje a patent ląduje w szufladzie. Argument o nie pozbawianiu dzieci żeglarskiej przygody jest żałosny. Na świecie istnieją programy dla dzieci od 6. roku życia ale nie obłożone haraczem na żaden związek.
Czyż nie jest wstawianiem automatu do zgarniania pieniędzy zapis o obowiązku odbycia szkolenia aby dostąpić zaszczytu przystąpienia do egzaminu?
Skoro są obowiązkowe egzaminy to czemu ma służyć przymus odbycia jedynie słusznego kursu? Nic innego tylko kolejny automat do zarabiania pieniędzy. Stawiam kolejkę temu co udowodni, że jest inaczej.
Czyż nie jest „jednorękim bandytą” zapis o uznawaniu patentów cudzoziemcom? De facto to zapis o nieważności patentów „cudzoziemskich” zdobytych w Polsce lub przez Polaków zagranicą. Czy to godzi się w cywilizowanym kraju?!
Czyż zapis o obowiązku rejestrowania jachtu prywatnego obowiązkowo pod polską banderą nie jest w zasadzie „jednorękim bandytą”? Jest i dodatkowo jest w moim przekonaniu sprzeczny z Konstytucją RP.
Czyż.... czyż.... czyż jest sens mnożyć przykłady na działanie „automatów do zarobkowania” instalowanych przez Stowarzyszenie wyższej użyteczności? Sensu brak ale kiedy tak zasłużony dla żeglarstwa polskiego człowiek za jakiego mamy kapitana W. Górskiego daje się wmanipulowywać w hazardowe gierki, trzeba o tym pisać.
Szanowny Panie kapitanie!
Jest sposób na wykonanie niemożliwego.
Proszę wprowadzić poprawkę do tekstu, że ustawa o sporcie w zakresie dotyczącym żeglarstwa odnosi się wyłącznie do żeglarstwa sportowego. Kiedyś tak się stanie – dlaczego nie teraz?!
Z szacunkiem
Zbigniew Klimczak
ps: czy powstanie Komisja śledcza do hazardu „żeglarskiego”? Nie, ponieważ na tym temacie nie da się zbić politycznego kapitału... i to jest od lat hamulec przemian w żeglarstwie polskim.
Drogi Jerzy
Usiłowałem przeczytać. Kilka razy pod rząd. Przeczytałem:
"Komisja zdaje sobie sprawę z tego, iż poglądy na szereg problemów, które
mają być regulowane tą ustawą są zróżnicowane zarówno w PZŻ jak i w
szeroko rozumianym środowisku żeglarskim." Zadumałem się trochę...
O ile rozumiem, kpt. Górski chce zebrać opinie i je przedstawić?
Niestetyż, "inni szatani byli tam czynni", zgodnie z wprowadzonym przez
(demokratyczne?) władze trybem legislacji w zasadzie jedynym momentem,
kiedy jest szansa zgłosić cokolwiek (ale i tak nikt nie chce słuchać,
chyba, ze się ma znajomego "Rysia") jest etap tworzenia projektu w
ministerstwie, przed przekazaniem projektu do Sejmu.
Obecny projekt realizuje większość postulatów Komisji Szkolenia z czasów
Durejki (notabene, lipcowo-plastikowego kapitana), czyli obowiązkowe KURSY
(!!!!!) kapitańskie, powrót do egzaminów kapitańskich. Likwidując
"mornika" wprowadza spory próg, trudny do przeskoczenia (czym zapewnia
monopol na zarabianie dotychczasowym kapitanom). Oczywiście utrzymuje
źródło finansów - czyli obowiązkowe kursy na patenty.
Cofa do lat komuny stopień starszego sternika motorowodnego - odbierając
uprawnienia do pływania po morzu. Oczywiście utrzymuje pozycję - formalną i finansową - PZŻtu i PZMWiNW w
tym biznesie.
Słowem, realizuje wszelkie potrzeby Związku. I na tym etapie prawie nie da
się nic zmienić, bo etap "konsultacji społecznych" zakończono. Wydaje mi
się, że znowu ktoś kpt. Górskiego wpuścił w krzaki i próbuje sobie zrobić
z Jego - jak zwykle rzetelnych i zaangażowanych wysiłków - pośmiewisko,
celem przykrycia właściwego tematu.
Ale jeżeli kpt. Górski oczekuje propozycji, proszę bardzo. Zmieniając
naraz tyle aktów prawnych, uważam, że należy zmienić jeszcze jeden -
rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie wyszkolenia i
kwalifikacji zawodowych marynarzy. Należy zmienić wymagania kwalifikacyjne
na stopnie oficerskie tak, by uznawany był staż z jachtów - być może
częściowo z STV, lub wprost zamiast stażu posiadane patenty PZŻ / PZMWiNW.
W obecnej chwili status prawny kapitana jachtowego jest mocno
niedookreślony, zwłaszcza międzynarodowo, i w dobie wymyślenia pojęcia
"jacht komercyjny" należy zbudować ścieżkę do uzyskania uprawnień
zawodowych (przez ukończenie kursu oficerskiego). W obecnej chwili
PZŻtowscy kapitanowie obchodzą to ograniczenie przez RYA CE, albo przez
proponowane przez kpt. Jassera szkolenia amerykańskie. Należy wprowadzić
podobną możliwość i w Polsce.
Uprzejmie proszę potraktować to jako propozycję zgłoszoną na powyższy
apel. Z ciekawością będę śledził jej losy.
Pozdrawiam
Jacek
(kapitan wszechzwiązkowy)