CZYTELNICY PROSZĄ O POWTÓRKĘ
News z dnia 26.09.09 pt. MATEUSZU KUSZNIEREWICZU NIE IDŻ TĄ DROGĄ obsunął się tak nisko, że już mało kto do niego zagląda. Czytelnicy proszę o jego przypomnienie, bo nie tylko interes żeglarzy (właśnie teraz) wymaga intensywnego działania. Proszono mnie o przypomnienie komentarza kapitana Jaromira Rowińskiego. Przy okazji dołączył się prześmiewczo inny kapitan - Marian Lenz
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
________________________
Profesor Januszajtis kolejny raz o kładce:
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35635,7101455,Felieton__Grobla_Anglikow.htm l
Ale nic nie pomagają argumenty wielokrotnie przytaczane przez
prawdziwe autorytety. Waaadza chce sobie wystawić "pomnik" tą kładką
czy co? A może jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o to co zawsze...?
Eeechhh.

BTW - wczoraj przeszedłem się trochę po Starym Mieście w Gdańsku.
To już coraz mniej moje miasto... Po przechadzce mam ochotę Pana
"konserwatora zabytków" ścigać z urzędu. Albo lepiej długimi seriami z
broni maszynowej...
Co kawałek, w samym sercu najstarszej części miasta napotyka się
bowiem budowy "plomb". To enigmatyczna nazwa architektonicznych
potworków, wciśniętych pomiędzy odrestaurowane i odbudowane w latach
50-70 ubiegłego wieku kamieniczki. Przypominają się prasowe anonse o
budowie kolejnych 80 "gdańskich kamienic". Nie dajcie się nabrać - to
nie żadne kamienice, to brzydkie lub bardzo brzydkie
"apartamentowce"...
Ta symfonia bezguścia sięga apogeum na Targu Rybnym - w ciągu paru
miesięcy powstały tam i trwale oszpeciły gdański "waterfront" dwa
budynki nie mające nawet najlżejszych związków z oryginalną zabudową
tego historycznego miejsca. Mowa o betonowym bloku handlowo - biurowym
nad samą Motławą, obok "Dominikańskiej". Oraz o ciężkim, całkowicie
obcym architektonicznie, przytłaczającym, ponurym i ordynarnym w
wyrazie gmachu hotelu "Hilton"...

Tzw. "Kładkę Peruckiego" miałaby powstać właśnie w bezpośrednim
sąsiedztwie świeżo powstałych potwornych budowli na Targu Rybnym...
Patrząc na to co już zrobiono z tą okolicą, dochodzę do wniosku, że
kolejny potworek - to znaczy "kładka" - zaczyna tam świetnie
"pasować". Dzięki jej budowie osiągnięta być może zostanie pełna
harmonia... brzydoty i bezguścia.
Tracę nadzieję, że przyszłe pokolenia gdańszczan taki gwałt na
strukturze, historii i dziedzictwie nam-współczesnym wybaczą... A może
chodzi o to, by pokolenia te nie wiedziały co to historia, dziedzictwo
i własna, oryginalna kultura?
Jaromir
…………………………………………………………………….

W artykule z 26.11.2009 w „GW” – Trójmiasto” imputuje się Romanowi Paszke sugestię: „Znany żeglarz nie ma wątpliwości, że kładka stanie się atrakcją turystyczną (…). Wszędzie na świecie takie kładki przyciągają turystów, tylko nie u nas – dziwi się Roman Paszke”

No i do innych „uzasadnień” mamy jeszcze jedno: „atrakcję turystyczną” !
Znaczy kapitanie, będą przyjeżdżały wycieczki z kraju i z zagranicy !
Znaczy kapitanie, Panie Nauczycielki będą prowadziły wycieczki szkolne !
Znaczy kapitanie, pary zakochanych będą wyznawały sobie uczucia !
Znaczy kapitanie, nowożeńcy będą oferowali ślubne wiązanki !
Znaczy kapitanie, adepci architektury będą szkicowali i wyrabiali oko, i gust !
Znaczy kapitanie, malarze będą stawiali sztalugi !
Znaczy kapitanie, fotograficy będą się ścigali w atrakcyjnych ujęciach !
No i co to znaczy, kapitanie, taki demagogiczny zwrot „omnibus”: „Wszędzie na świecie” ? - jeden, jeden przykład !
To jest tak samo jak dalej: „...Roman Perucki, przekonuje, że większość środowiska żeglarskiego
jest przychylna temu pomysłowi.” - czyli zwykłe łgarstwo !
Cóż tu dodać ?
Marian Lenz

Na zdjęciu „kładka” w Hamburgu na Sandtorhafen z prawej strony buduje się kilkunastopiętrowa filharmonia.
____________________________

poproszę o klik
Komentarze
nie dopuścić wykurzenia jachtów żaglowych Stanisław Skory z dnia: 2009-11-26 21:13:33