Miło mi donieść, że na okrojony Targ Rybny w Gdańsku powrócił pomnik komandora Ziółkowskiego, wykonany swego czasu przez rzeźbiarza Stanisława Szwechowicza. Podczas spaceru wzdłuż nabrzeż Motławy z ukontentowaniem powitałem powrót pomnika (foto) tego wielkiego patrioty i żeglarza, co z pewnością cieszy wszystkich. Targ Rybny - ostatni gdański plac przy Motławie został ostatnio zmniejszony, ale na szczęście pozostało tyle miejsca, że kameralne uroczystości żeglarskie można jeszcze organizować dopóki "Most Peruckiego" nie stoi na przeszkodzie.
Pozwalam sobie przypomnieć sylwetkę Komandora.
Tadeusz Ziółkowski urodził się 5 czerwca 1886 w Wiskitnie koło Koronowa, zamordowany 11 stycznia lub 22 marca 1940 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof. Kapitan żeglugi wielkiej, szef (komandor) zespołu pilotów portu Wolnego Miasta Gdańska. Komandor Polskiego Klubu Morskiego w WM Gdańsk. Był komendantem żaglowca szkolnego MW - "Lwów". Jedno z nabrzeży w gdańskim porcie nosii nazwę "Nabrzeże Ziółkowskiego". W roku 1969 na domu przy ulicy Grunwaldzkiej 103 w Bydgoszczy zawieszono tablicę upamiętniającą miejsce zamieszkania Ziółkowskiego w latach 1896-1927.Jest patronem kilku szkół. W 2006 r. w 120 rocznicę urodzin kapitana ustawiono pamiątkowy obelisk na Nabrzeżu Ziółkowskiego w Gdańsku-Nowym Porcie. W budynku Kapitanatu Portu Gdańsk znajduje się tablica pamiątkowa zawieszona "W Hołdzie Wielkiemu Polakowi".
Żyjcie wiecznie!
d'Jorge
O komandorze Ziółkowskim to właściwy kurs tej strony, nie zapominajmy także o pionierach żeglarstwa. W którym miejscu znajdowalibyśmy się dziś, gdyby nie Mariusz Zaruski i inni? Dziś nie zawsze Kapitan "Znaczy Kapitan"
Żyj wiecznie Don Jorge
Darek Jarmołowicz
p.s.
Widziałeś jak bronili "Korsarza"!