Nie ma to jak samozadowolenie i dobre o sobie mniemanie - zwłaszcza gdy się .... wygrywa. Piotr mimo, ze już nie młodzik, siwiutki jak nie przymierzając .... jest tym, któremu uchodzi w sporcie to, co senatorowi Stefanowi Niesiołowskiemu na kongresie PO (kto i jak się zajmował Leninem). Nie mniej - Adamowicz ośmiesza młodzież. Pamiętam jak kiedyś, kiedyś Jadwiga Jędrzejowska, będąc już w wieku trolejbusowym ośmieszała na korcie młodsze od niej o trzy dekady polskie mistrzynie. Tyle, że jej zwycięstwom nie towarzyszyły takie komentarze. No cóż - Piotruś jest niepowtarzalny w każdym calu ! Gratuluje, podziwiam i ... nieco sie nabijam.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________
Witaj Kulinski!
I jak obiecałem tak wygrałem MP 2006 w Giżycku w klasie Żagle 500. Dwa dni bezpośredni rywale do 1 miejsca gnębili mnie protestami i pomiarami, które już po zakończeniu ostatniego wyścigu przez 2,5 godziny wykonywał miejscowy licencjonowany przez PZŻ mierniczy.
Oczywiście wszystkie parametry pomiarowe jachtu wypadły dużo poniżej wartości(te które miały ograniczenia maksymalne i dużo powyżej, te które miały ograniczenia minimalne.
Jednym słowem (po pomiarach) CORS okazał się jachtem najcięższym 326 kg (min.300 kg) z najmniejszą ilością żagli 14 qm (max.15 qm) w grocie i foku i 19 qm (max.20qm). I tu ktoś powiedzieć mógłby, że za małe żagle uszyłem i sam mierzyłem, ale nie to mierniczy je żle mierzył bo prawidłowo nie umiał. Zastanawiam się kto go uczył lub od kogo posiadł błędne zasady pomiarów żagli ?? I, zebym nie był gołosłowny. Lik przedni grota to długość po liklinie(krawędzi żagla), który po rozłożeniu na podłożu ma kształt krzywej wypukłej a nie jak mierzył mierniczy długość jego cięciwy, która jest dużo krótsza itd. itp.
--
Pozdrowienia,
cors
klasa ŻAGLE 500
1 Adamowicz Piotr POL 43 CORS 1 1 1 2 1 3* 6
2 Łobodziec Leslaw Ż 500 WWW EBYACHT.PL 2 6* 2 1 2 1 8
3 Wandasiewicz Mariusz D 1111 Hobbit 5 3 3 3 9* 2 16
4 Banaszak Edward Ż 5001 WWW EBYACHT.PL 7* 2 5 5 3 4 19
5 Bufal Maciej A 993 Agi Bu 3 5 4 6* 4 5 21
6 Szymik Szymon BB 80 Bucefał 500 4 4 9* 4 6 9 27
7 Czajka Gerard TO 1123 Niunia 8 8 7 9* 5 6 34
8 Sobieszek Andrzej TO 1122 Ptyś 6 7 6 9* 7 9 35
____________________
Proponuję zapoznanie się z obowiązujacymi przepisami pomiarowymi sprzętu żeglarskiego 2005-2008; fragment poniżej.
G.7.3 Długość liku przedniego
Odległość między punktem pomiarowym rogu fałowego i punktem pomiarowym rogu halsowegoZgodnie z protokołem pomiarowym grot ma 10 m2 a fok 4,68 m2 a więc 14,68m2; bliżej 15 m2 obowiązujących (max)niż 14. Genaker 19,62m2 a więc bliżej 20m2 obowiązujących (max) niż 19 m2. A że jacht ważył o 26 kg więcej niz minimum widocznie ze strachu przed wyprotestowaniem pomerdał obliczenia i za dużo się doważył. Co do umiejętności sportowych nikt ich nie kwestionuje. A że ma świrowaty charakter? może to taka forma tworzenia swojego wizerunku, a w istocie jest inny?Tyle tylko, że bufonada nie przystoi do fryzury.
PS
Co do rzetelności pomiarów P.Adamowicza mam poważne wątpliwości. Mierzenie żagli taśmą elastyczną a nie stalową, na trawie i na podłożu o różnej konfiguracji ( na Święcajtach na stoku o pochyleniu około 25 stopni) jest wbrew wszelkim zaleceniom w tej dziedzinie. Ale oczywiście P.Adamowicz wie lepiej i juważa się za jedynego znającego się w tej materii-czego dał wyraz na tegorocznej konferencji mierniczych.
Janusz Kulpeksza
Gdy czytam takie teksty jak wyżej, to jestem zadowolony, że nigdy nie musiałem walczyć o sekundy czy centymetry na mecie. Żeglarstwo zawsze traktowałem jako przyjemność i nie potrafię zrozumieć tych, którzy walczą o zwycięstwo za wszelką cenę. Gdy słyszę o różnych podstępach w celu wyprotestowania przeciwnika, "pomaganiu" sobie silnikiem w regatach morskich i innych sposobach zapewniających lepszą pozycję, to dopiero widzę czym różni się żeglarstwo od sportu żeglarskiego. I jest to jeszcze jeden argument za tym, aby PZŻ zajął się tylko sportem i zostawił w spokoju żeglarzy pływających dla przyjemności.
Edward Zając
Uprawianie sportu w obecnych czasach to jedna z ciekawszych metod zdobywania kasy - tu nie ma: "przebacz". Natomiast zeglarstwo, to sposob wypoczywania za wlasne, ciezka praca zarobione pieniadze - przynajmniej tak to na dzisiaj wyglada. Dlatego apeluje, PZZ-ecie - zajmij sie wylacznie sportem!!! Argument przedstawiam istotny: aby pojechac rowerem nad rzeczke aby sie poopalac nie musze przeciez miec licencji zawodniczej Polskiego Zwiazku Kolarskiego czy jakis tam innych papierow dla mnie i dla roweru. W dodatku jestem ubezpieczony nastepstw wypadkow podczas jazdy na rowerze - i nie jest oddzielne, specjalne ubezpieczenie ;-)).
Pozdrawiam!
Jacek Przepiora
A, że są tak jekieś reguły, przepisy to staram sie je przestrzegać i proszę resztę towarzystwa o to samo a z tym jest różnie
Sprawa pomiaru długości lików. Do określenia powierzchni pomiarowej żagla służy prosty i przybliżony wzór matematyczny ,do którego wstawia się długości lików, obwody pomiarowe, środkowe lików itp.
Akurat w klasie Żagle 500 są ma maszcie i bomie opaski pomiarowe i one służą do określenia wymiarów P i E a Pan mierniczy w Giżycku nie dość, że źle określił punkt pomiarowy narożnika halsowego ( przedłużał ścięcie narożnika a nie lik dolny) to pomierzył cięciwę, która jest krótsza od liku. Stąd duża różnica na P. Genakera natomiast w ogóle nie umiał mierzyć i tu posłuchał mnie i zmierzył jak mu zasugerowałem. SIC!!!
Na corocznej naradzie mierniczych jachtów klasowych padło pytanie: Czy można mierzyć grota jakiegokolwiek jachtu zgłaszającego się do regat , który nie posiada opasek pomiarowych na maszcie i bomie
będąc zgodnym z przepisami ISAF? Odpowiedź : NIE, NIE MOŻNA. A wszyscy licencjonowani mierniczowie mierzą ? I co? I nic. BO MY WIEMY LEPIEJ
G.7.3 Długość liku przedniego
Odległość między punktem pomiarowym rogu fałowego i punktem pomiarowym rogu halsowego.Jak mierzonego??? Oczywiście po zakładce żagla czyli po obrysie, taśmie likowej a nie po cięciwie. Czy Pan zdaje sobie sprawę do jakich wynaturzeń doszłoby w szyciu żagli gdyby mierzono cięciwy ???? Ja sobie zdaję. A poza tym należałoby zmienić zasady geometrii a w konsekwencji podstawy matematyki. Nie rozwinę tego wątku.
Ja nikogo się nie boję, a masa pomiarowa Panie mierniczy wynika z surowego krytrium stateczności jachtów klasy Żagle 500 i stąd ta masa.
Merda to pies ogonem. Ja w przeciwieństwie do Pana, zaprojektowałem i zbudowałem własnoręcznie kilka jachtów klasowych i wygrywałem na nich nie jedne regaty , jestem licencjonowanym producentem L`EQUIPE w Polsce i wiem co to klasowość i zawsze ją spełniam.
I to nie bufonada a PROFESJONALIZM. Lecz, żeby to rozróżnić to trzeba sie na tym co się ocenia choć trochę znać.
Zalecenia znam ale warunków niejednokrotnie nie ma.
Tak wiem i uważam się. I to nie bufonada i zarozumialstwo a wiedza i profesjonalizm niejednokrotnie udawadniana, oczywiście tym co potrafią to zrozumieć !!!
Czwarty raz przy świadkach określa mnie Pan mianem ŚWIR. Pozwoli Pan, że nie zgodzę się z Pana opinią o mnie po raz czwarty. I proszę uprzejmie więcej tak do mnie i o mnie nie wyrażać się.
Czy jeżeli brak argumentów to zaraz obrażanie ??
Każdy materiał, taśma (stalowa również) pod działaniem siły rozciągającej ulega wydłużeniu. Są jednak takie materiały, które posiadają wydłużenie w zakresie relatywnie niedużych sił podobne jak stal. Ja takie znam i posiadam taśmę wykonaną właśnie z takich materiałów. Używam ją szczęśliwie przez już 5 lat i w przeciwieństwie do stalowych nie muszę jej wymieniać gdy zawodnicy depcząc po stalowych skazują je na wycofanie z eksploatacji co niejednokrotnie w przeszłości miało miejsce. Najnowsze konstrukcje produkuje się w coraz większym procencie z materiałów chemicznych a stal jest wypierana.
Nie będę rozwijał dalej tego tematu.
Do nieusłyszenia się.
Niezależnie od tego jak się prowadzi pomiary żagli (nie znam sie na tym na tyle, aby się na ten temat wypowiadać) chciałem złożyć GRATULACJE zwycięzcy regat!!!
Okazuje się, jak przewidywałem, że BUNKIER, jak ktoś raczył nazwać nowego, małego CORSA ze względu na jego wygląd, wygrał regaty. Można się było spodziewać, bo gdy ktoś w sporcie, w którym tak wiele zależy od sprzętu i doświadczenia całe życie wygrywał, to niby czemu miałby nagle przestać??? ;-)))
Również jak pisałem, BUNKIER czyli CORS jest "nie do oglądania" tylko "do wygrywania" i to miała być jego cecha główna - i tak jest!!! A jak się komuś nie podoba, bo BUNKIER, to trudno, bo w regatach wygrywają szybsze, a nie ładniejsze ;-))) Szkoda, ale nie zawsze są to cechy skorelowane....
Ja osobiście nie lubię regat, bo nie żegluję po to by być pierwszy, tylko po to by żeglować, ale czasem podziwiam tych, którzy się regacą :-)
Pozdrawiam
Robert
Dzięki za gratulacje.
Owszem, regacenie się to żeglowanie, ale to wszystko co poza wodą łączy się z regaceniem - już nie... a często w regatach staje się ważniejsze niż samo żeglowanie...
Wszystko polega na tym jakie jest nasze podejście do życia jako takiego - czy MUSIMY coś za wszelką cenę, czy tylko przeżywamy to co się wydarza i przyjmujemy sprawy takimi jakie są i nie próbujemy zmieniać ich na siłę według swojego MUSZĘ ... i wtedy jest większa szansa np. na uniknięcie polemik w charakterze tej obok, na tej samej stronie. I tutaj staram się mieć właśnie zupełnie inne podejście do całokształtu...
Chociaż i ja robię za "czubka", ale z innego powodu ;-)))
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję :-)
Robert
Gratulując zwycięzcy pozwolę sobie powiedzieć, że jak dla mnie, żeglowanie to coś zupełnie innego. Czy nie można swoich ambicji bycia Pierwszym zaspokoić przy pomocy kapsli, a nie konstruować jakieś żaglowe dziwadła? ;-)
Jacek