Ach ten Piotruś ! Jak zwykle wygrywa, jak zwykle wywołuje awantury, jak zwykle tytułuje wszystkie swoje listy do mnie "kulinski" i to z małej litery "K". Nie mniej - wiem, że z zainteresowaniem przeczytacie jak mu tam znowu dobrze poszło, jak zawstydził młodzież. Takiemu mistrzowi wiele uchodzi, choć nie mam wątpliwosci to prawdziwy, niezrównany enfant terrible polskiego zeglarstwa regatowego. Drogi Piotrusiu - walcz ze starością dalej w tak imponujacym stylu! Ale jak mi jeszcze raz napiszesz "kulinski" z małej litery, to z tyłka nogi powyrywam. Mam kilku rosłych, krzepkich pomocników. Oni będą trzymać, ja będę wyrywał !
Otrzymana fotografia niestety jest fatalnej jakości. Chyba ze starego telefonu komórkowego. U ludzi widuję takie, które mają matryce po 2 miliony pixeli.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________
Witaj kulinski!
I znowu udało się. CORS POL 43 startował i wygrał w swojej klasie przeliczeniowej regaty w Nowej Pasłęce w dniach 29.07 - 30.07.2006. Nie obyło się jak zwykle bez kłopotów. Organizatorzy wraz z sędziami po pierwszych dwóch wyścigach w sobotę zmienili reguły przliczeniowe. Na moją uporczywą interwencję w niedzielę "wyprostowano" przeliczniki i zwycięstwo CORS-a stało
się bezsporne. Straciłem niestety kolegów z Zalewu, obrazili się. W dniach 05.08 - 06.08.2006 wraz z moim przyjacielem i załogantem Zbigniewem Czoczysem, też dziadkiem a raczej mężem babci (żeglujemy razem od 25 lat) uczestniczyliśmy w Regatach w Augustowie. Tym razem w klasie Żagle 500. Na 5 wyścigów wygraliśmy 4 pokonując 5 klasowych jachtów (trzy TWINS-y 500 i dwa LG 500). Organizacja regat wzorowa a na darmowe obiady nikt nie czekał w kolejce bo roznoszono je do stolików i nie było piwa na talony. Jak mawia JW królowa brytyjska piwo to napój dla plebsu - racząc się dżinem z tonickiem i cytrynką. Ja nie cierpię piwa, dżinu nie pijam ale 50 mll whiskey z coca colą na dobranoc czasami sie raczę.
Augustów Cup - Frans Maas Cup Puchar Polski Jachtów Kabinowych 2006, jezioro Necko 5-6 sierpnia 2006r. Augustów
KLASA Żagle 500
1 Piotr Adamowicz POL 43 CORS 3 - 1 1 1 1 4
2 Maciej Szymański "I" Twins 500 2 3 3 2 4 10
3 Maciej Bufal A 993 Agi Bu 500 6 4 2 4 2 12
4 Andrzej Wasilewski A 753 Stocznia Jachtowa Ślepsk 1 5 4 5 3 13
5 Jan Majko TO 1122 PTYŚ 4 2 6 7 5 17
6 Gerard Czajka TO1123 NIUNIA 5 6 5 3 6 19
--
Pozdrowienia,
cors
____________________
Gratulacje dla zwycięzcy!
.......? ......?
Czy zawsze podzczas regat są jakieś "machlojki" z przepisami, przelicznikami, pomiarami itd. i potem musi być jakieś gardłowanie i obrażanie???????
Żeglować po to by wygrać, a wokół mieć potem wszędzie nieprzyjaznych ludzi? Toć przecież szkoda na to życia, czyż nie lepiej mieć wokół siebie miłe, życzliwe i uśmiechnięte twarze przyjaciół????
Czy naprawdę wokół Piotra Adamowicza są tylko jacyś "dziwni" co to chcą zrobić mu wbrew i kombinują, protestują i zmieniają przepisy i nie potrafią mierzyć żagli i ważyć łódek????
Gdy widzimy wokół siebie samych złych i nienormalnych, to może czasem warto spojrzeć w lustro?.....
Pozdrawiam wszystkich: zwycięzcę i pokonanych i wszystkich zaglądających do tego okienka i samego Dona Jorge'go - OBY ŻYŁ NAM WIECZNIE!!! :-)))
Robert
Nikt nie zauważył, że napisałem kategorycznie "ZAWSZE"... , a przecież Piotr Adamowicz napisał, że regaty w Augustowie były wyjątkowe - wzorowo zorganizowane i nikt się na niego nie obraził, że je wygrał... i kolejki do "koryta" nie było... słowem sielanka ;-)))
Jeszcze raz gratuluje mistrzowi! :-)
Robert
Piotrkowi biję takie brawa, że już ręce mnie bolą, a przecież muszę pracować. Wychodzi na to, że amatorzy nie powinni współzawodniczyć z zawodowcem i to perfekcyjnym. Mam taki wniosek do PT organizatorów regat - trzeba organizować REGATY HANDICAPOWE !
A teraz najnowsze argumenty:
Puchar Premiera (nowego) 19 - 20.08.06 w Giżycku wygrał ADAMOWICZ.
Puchar Burmistrza Czaplinka 26 -27.08.06 w Czaplinku wygrał ADAMOWICZ
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
BRAWO!!!
Jak to gładko idzie! Gratulacje po raz KOLEJNY!!!
A może by tak Piotr Adamowicz spróbował rekordu Świnkowo - Górki???
Zapytajcie, może się zainteresuje...
Robert :-)
Dziś dotarł do mnie mail, o kolejnym regatowym zwycięstwie Piotra Adamowicza. Żadnych rewelacji - stary mistrz wygrywa na jeziorkach w stylu, do którego nas przyzwyczaił już przed laty w morskich regatach QT, kiedy przed każdą imprezą zgadywano "kto będzie drugi". Na miejscu obecnego prezydenta Gdańska - Pawła Adamowicza, który ubiega się o reelekcję - wyeksponowałbym na bilbordach hasło - jestem regularny i skuteczny jak mój stryj - Piotr Adamowicz. Tyle że to by było kłamstwo szyte grubymi nićmi, bo Piortuś od pokrewieństwa z obecnym prezydentem energicznie się odcina. Dość żartów. W Gołuniu (100 km od Gdańska) odbył się jubileusz gdańskiego Jachtklubu PORTOWIEC oraz benefis jego animatora - kpt. Andrzeja Wątrowicza. Pioruś wytyka nieobecność przedstawiciela "NEPTUNA". Rzeczywiście - jest to plama, którą jak najszybciej i najstaranniej należy wyprać. Rok jubileuszu jeszcze trwa. W międzyczasie już w tym miejscu zamieszczam "wstępne" GRATULACJE. "Portowcowi", Andrzejowi oraz Piotrusiowi. A teraz zdawkowy mail o regatach.
PS - jak mamy rozumieć fragment: "Niestety jeden zaginął" ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_____________________
"Witaj Kuliński!
Dziś 12.08.2006 udaliśmy się (oczywiście z "CORS-em) do Gołunia na uroczyste obchody 50- lecia Jachtklubu "PORTOWIEC" Gdańsk, który ma tam śródlądową przystań żeglarską. Z rana lało, o 12.00 ok. 60 jachtów wystartowało do regat o Błękitną Wstęgę Jezior Wdzydzkich. Wiatru prawie nie było ale po znacznym skróceniu trasy po 3,5 godzinach jachtom udałosie osiągnąć linię mety. Jeden niestety zaginął. Były liczne przemówienia okolicznościowe zaproszonych przedstawicieli
Klubów Gdańskich, wójtów, leśników i innych (z Neptuna nie było nikogo).Każdy z "oficjeli"
coś tam wręczał komandorowi Portowca Andrzejowi Wątrowiczowi. Całowania nie było.
Spotkałem mnóstwo starych znajomych. Utopiłem komórę, którą odmierzałem czas startu bo
złogant nie miał stopera.
Rozdzielono tradycyjnie grochówkę , kiełbaski i piwko na talony, były występy artystyczne. W klasie T-2 na 13 jachtów (znowu) wygrał CORS.
Pozdrowienia,
cors"
Gratuluję zwycięzcy po raz kolejny! i czekam na więcej!
A może jednak, regatowa młodzież weźmie się w "kupę" i zacznie toczyć z mistrzem równą walkę, bo się niedługo zacznie robić nudno ;-)))
Pozdrawiam :-)
Robert