KRZYSZTOF BUCZYŃSKI - DRUGI ZIMOWY SZTURM
Krzysztofa Buczyńskiego - kajakowego kapitana żeglugi bałtyckiej znacie z obu wydań locyjki "Bornholm i Christianso", z książki "Trudne zycie Vikinga" oraz newsów w tym okienku. Lata lecą, wszyscy dziadzieją, ale nie Viking. Rozmawiałem z nim przez telefon - ten sam zdarty głos, ten sam zapał. Zima jak cholera, a ten znowu szturmuje Bałtyk.
Taaak - to jest naprawdę jeden z tych nieposkromionych.
No to co ? Trzymamy kciuki ? A może ktoś samotnikowi pomoże zorganizować tę próbę ?
Kamizelka? Jest ! Hmm ....
Żyjcie wiecznie!
D'Jorge
___________________________________
ZIMĄ KAJAKIEM PRZEZ BAŁTYK – DRUGI SZTURM
W 1989 roku, jako pierwszy przepłynąłem składanym kajakiem Morze Bałtyckie. Otworzyłem nową drogę. Udowodniłem, że jest to możliwe. Moje przygody opisałem w książce „Trudna droga Vikinga”. Kilku śmiałków podążyło moim śladem. Używając wąskich, lekkich kajaków przepłynęli Bałtyk, ale zawsze asekurowani przez towarzyszące statki. Jeden z nich próbował samotnie pokonać jezioro Ontario, ale odnaleziono tylko na pół zatopiony kajak. Jak do tej pory nikt nie powtórzył mojego wyczynu. I można to zrozumieć, patrząc z morskiej plaży na nieskończony horyzont i ogrom oraz potęgę żywiołu.
Przez 20 lat doskonaliłem się w sztukach walki: Taekwon-do i Karate. Wychowałem i wykształciłem mistrzów Polski i Europy. Pływałem jachtem po morzach i oceanach i widziałem wiele pięknych miejsc na Ziemi.
W 1989 roku, jako pierwszy przepłynąłem składanym kajakiem Morze Bałtyckie. Otworzyłem nową drogę. Udowodniłem, że jest to możliwe. Moje przygody opisałem w książce „Trudna droga Vikinga”. Kilku śmiałków podążyło moim śladem. Używając wąskich, lekkich kajaków przepłynęli Bałtyk, ale zawsze asekurowani przez towarzyszące statki. Jeden z nich próbował samotnie pokonać jezioro Ontario, ale odnaleziono tylko na pół zatopiony kajak. Jak do tej pory nikt nie powtórzył mojego wyczynu. I można to zrozumieć, patrząc z morskiej plaży na nieskończony horyzont i ogrom oraz potęgę żywiołu.
Przez 20 lat doskonaliłem się w sztukach walki: Taekwon-do i Karate. Wychowałem i wykształciłem mistrzów Polski i Europy. Pływałem jachtem po morzach i oceanach i widziałem wiele pięknych miejsc na Ziemi.
Poznałem podróżników – ekstremalistów: Marka Kamińskiego, Arka Pawełka i Marcina Gienieczko. W tym towarzystwie nie zadaje się pytań: po co to robisz? Czemu narażasz życie? Ale: Jakie masz plany na przyszłość? Dokąd następna wyprawa?
Złote Runo i Święty Graal – to cele bohaterów z mitów i legend. I właśnie na tej drodze osiągali smak i pełnię życia. Jak mówi Marek Kamiński: ,,Liczy się droga a nie cel”.
Po 20 latach tęsknota za celem i drogą oraz zmęczenie monotonią cywilizacji znów zawiodły mnie na szlak ekstremalnej przygody.
Wyobraźnia podsuwała wiele pomysłów. Mając zaufanie do intuicji i ,,wewnętrznego głosu”, postanowiłem przepłynąć kajakiem Bałtyk w zimie. Znów spróbować dokonać czegoś, czego jeszcze nikt nie dokonał. Jak mówi legenda REINHOLD MESSNER: ,,Wejść w przestrzeń bezgranicznej niepewności”.
Czy jest możliwe przepłynięcie zimą Bałtyku? – tego nikt nie wie. Ale zawsze musi być ktoś pierwszy. Ktoś, kto przełamie istniejące schematy, spróbuje poszerzyć horyzonty.
Być może, jak mówi BIBLIA celem człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga jest ,,opanowanie ziemi, uczynienie jej podległą”. Czyli odkrywanie i eksploracja, wejście w Przestrzeń bezgranicznej niepewności.
W 2010 roku dokonałem pierwszego szturmu. W obecności trzech Telewizji, prasy i portali internetowych oraz władz i mieszkańców Kołobrzegu, wypłynąłem na morze 9 marca. Nie sprawdziła się prognoza pogody i musiałem zmagać się z przeciwnym wiatrem i wysoką falą. Trzy godziny walki wyczerpało moje siły. Na pokładzie jachtu ,,Eltanin” powróciłem do portu. Skromne środki finansowe i kończąca się zima nie pozwoliły dokonać jeszcze jednej próby.

Nauczony doświadczeniem przygotowuję drugi szturm zimą 2011 roku. Będzie to stulecie zdobycia bieguna południowego. Zgodnie z hasłem: ,,Zawsze pamiętaj poległych bohaterów”, chcę przypomnieć wspaniałych polarników i Pionierów Roalda Amundsena oraz komandora Roberta Jastrzębia Scotta. To ich wspaniała postawa, waleczność i odwaga kształtowała w młodości moją osobowość.
Tym razem zamierzam wystartować z Bornholmu. Jak legendarni Wikingowie znów popłynąć na Południe. BEZGRANICZNE ZAUFANIE DO BOSKIEJ OPATRZNOŚCI każe mi walczyć i wyruszyć w NIEZNANE, pokonać przeciwności, trudy i własne słabości i WIERZYĆ w ostateczne zwycięstwo.
Z utęsknieniem czekam na wielki dzień, kiedy znów poprowadzę swój „okręt” na morze i z radością zaśpiewam pieśń „Victory” wspaniałemu, monumentalnemu Bałtykowi. „Walczymy do końca, Victoria jest z nami, Historię tworzymy własnymi rękami,
Odwaga, waleczność- drogowskaz przyszłości,
My straszni piraci - Rycerze Wolności!”
Krzysztof Buczyński
Sławny globrotter Marcin Gienieczko zadeklarował współpracę przy realizacji zimowego kajakowego trawersu Bałtyku kaj.kpt.ż.b. Krzysztofa Buczyńskiego.
"Wiara w to co robię jest moją siłą"
Agencja Perdido - expeditions
www.gienieczko.pl
www.zewpolnocy.com
mobile: + 48 604 659 858
Także Tomasz Piórski - BORNPOL" zadeklarował pomoc.
www.born2sail.eu