AMERYKANIN KUPIŁ OLPENITZ

Żeglując do Kappeln - nie przegapcie Olpenitz.
Kamizelki !
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
.
.
.
---------------------------------------------------------------------
Marina z innego świata
Gdy Bundesmarine opuściła swoją bazę w Olpenitz u wejścia do Schlei, władze miasta Kappeln stanęły przed problemem jej zagospodarowania, dostosowania do innych funkcji tego wojskowego miasteczka. Budynki koszarowe z lat sześćdziesiątych, hala sportowa, kryty basen, no i port.
Gdy Bundesmarine opuściła swoją bazę w Olpenitz u wejścia do Schlei, władze miasta Kappeln stanęły przed problemem jej zagospodarowania, dostosowania do innych funkcji tego wojskowego miasteczka. Budynki koszarowe z lat sześćdziesiątych, hala sportowa, kryty basen, no i port.
Tak to będzie wyglądało wkrótce.
.
Znaleziono w USA inwestora z bardzo grubym portfelem i nie mniejszą dozą wyobraźni: port wojenny ma się zmienić w luksusowe miasteczko żeglarskie. Wyburzono koszary, chociaż były w dobrym stanie. Pod inwestycje dodatkowo wydarto morzu 4 hektary gruntu.
Pierwsze pomosty w budowie. W głębi - Schleimunde.
.
Oprócz hoteli zaczęła się budowa tysiąca domków jednorodzinnych, każdy z przydzielonym miejscem dla jachtu. Ponieważ niektórzy mogą mieć więcej jachtów, no i potrzebne będą miejsca dla gości, ogółem planuje się marinę na 2500 miejsc postojowych, chociaż mówi się i o 3200 miejscach. Trudno mi to skomentować, ale pierwsze budynki już stoją, sprzedaje się nawet budynki jeszcze nie zbudowane. Pierwsze keje też są, chociaż marina jeszcze nie przyjmuje jachtów. Sporo jachtów jednak wpływa aby zobaczyć postęp robót.
Wejście do basenu (od wnętrza).
.
Z mariny jest piękny widok na jachty wypływające z marin rozciągających się wzdłóż całego fiordu. I tylko zastanawiam się, ile miejsca by zostało, gdyby do tej mariny (gotowej), wstawić wszystkie jachty morskie z naszych portów ...
Pozdrawiam
Edward Zając
Pozdrawiam
Edward Zając
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu