PORT W KUŹNICY

Poprosiłem także o przysłanie informacji co aktualnie dzieje się w porcie wojennym na Helu oraz w basenie barek desantowych w Dziwnowie. Na razie otrzymałem korespondencję Jarosława Czyszka o Kuźnicy. Czytelnicy napewno bardzo by chcieli otrzymać także plan (z sondażem!) nowego portu, aby wkleić go do locyjki "Zatoka Gdańska". No i co tam dla żeglarzy będzie przygotowane (choć rozbudowę dmuchnięto pod rybaków).
.
.
.

KUŹNICA. Dane techniczne: budowa falochronu południowego długości ca 174 m, falochronu wschodniego długości ca 110 m oraz budowa umocnionego brzegu skarpowego poszerzającego istniejący brzeg o ca 15 m i długości ca 154 m. Zwiększy się zatem basen portu (ok. 3,5 ha), a co za tym idzie ilość miejsc postojowych.
A więc czekam na konkrety.
Jarkowi dziękuję. Fotografie Autora.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________________________________
Jurku,
z chęcią bym coś napisał o porcie wojennym, ale nie mogę bo nie wiem co się w nim dzieje. Z daleka widać pustkę i brak koncepcji, ale przy ustosunkowaniu burmistrza, jego znanej na cały kraj przedsiębiorczości być może coś się dzieje, o czym nie wiemy, a przypuszczeniami moglibyśmy wprowadzić Czytelników SSI w błąd.
Ale mam wieści i fotografie z innego, niezbyt od Helu odległego miejsca na Półwyspie.
z chęcią bym coś napisał o porcie wojennym, ale nie mogę bo nie wiem co się w nim dzieje. Z daleka widać pustkę i brak koncepcji, ale przy ustosunkowaniu burmistrza, jego znanej na cały kraj przedsiębiorczości być może coś się dzieje, o czym nie wiemy, a przypuszczeniami moglibyśmy wprowadzić Czytelników SSI w błąd.
Ale mam wieści i fotografie z innego, niezbyt od Helu odległego miejsca na Półwyspie.
widok ogólny
.
kuterki już cumują do nowego nabrzeża.
.
falochron jak się patrzy.
.
Jak powszechnie wiadomo do Kuźnicy się nie żegluje bo mielizny dookoła, przejście ciasne i znane tylko miejscowym (no chyba, ze przy użyciu najnowszej mapy elektronicznej) no i, najważniejsze, portu nie ma gdzie można by przycumować. Z innych urządzeń niezbędnych wakacyjnym żeglarzom to piwo sprzedają na każdym rogu. Zaplecze, znaczy się, jest, do niedawna natomiast nie było najważniejszego, to znaczy portu. Coś tam niby widziałem, jakieś dźwigi w zeszłym roku sprowadzone, hałdy urobku dennego zaraz obok hałd ze żwirem sposobnym do betonowania, ale - stan zastany przerósł wszystkie oczekiwania. Jadąc zatem samochodem z Helu do Gdyni, powodowany urokliwym zachodem słońca zboczyłem nieco z prostej trasy, na chwilę w Kuźnicy by sfotografować chmury efektownie podświetlone na biało i czerwono w sierpniowym zmierzchu. Wycelowałem obiektyw i raptem serce mi zadrgało, poczułem się niczym Mata Hari, James Bond i pułkownik X w jednym. Oto bowiem na szczerym dotychczas piasku plaży wyrósł z niczego port strategicznie rybacki a pewnie też i dogodny, na przyszły już sezon, a dla hardcoru może i jeszcze na październik (ostrzegam, że w październiku zaplecze już nie funkcjonuje) by znaleźć schronienie przed jesiennymi sztormami u przytulnej kei.
Nie wiem jak Tobie, ale mnie szczęka opadła do kolan. Mimowolnie pstryknąłem kilka fotografii i oddaliłem się spiesznie by nie być posądzonym o utrwalanie na nośniku elektronicznym czyjeś intelektualnej własności do widoku falochronów, które z daleka jeśli nie przypominają wystawionego na sztormy atlantyckiego wybrzeża to starą Kłajpedę sprzed przebudowy jakby żywcem.
Pozdrowienia
Żyj wiecznie.
Jarek Czyszek
Kilka miesięcy temu Agencja Mienia Wojskowego przekazała w Helu 3 hektary terenu Morskiej Służbie Poszukiwania i Ratownictwa, która będzie miała tam swój posterunek. Obecnie już cumuje tam statek ratowniczy. Mają tam postawić budynek z zapleczem, parking no i pewnie nabrzeże
Jakiś miesiąc temu w wiadomościach jednej z polskich stacji tv podano, że pozostały teren portu zostnie wystawiony na sprzedaż.
Pozdrawiam
Tomasz Orlean