NAPĘD DIESEL ELEKTRYCZNY

Podobnie jak z śrubami nastawnymi, do czego po 3 latach męczarni zraziłem się definitywnie. Ale gusta są różne. Jedni przedkładają ostre chodzenie do wiatru, inni "wysokość stania" w kabinie.
Mój kolega klubowy Jacek Kittel zmienia jacht z "zwyczajnego", współczesnego na większy o dość oryginalnej architekturze.
Na domiar tego został zainfekowany - zamarzył mu się napęd pomocniczy - diesel elektryczny.
Zaraz Tadeusz Lis mnie skarci, ale to mi się jakoś kojarzy z wyjmowaniem chusteczki z lewej kieszeni spodni - prawą ręką.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
.
---------------------------------------------
.
.
Drogi Don Jorge,
od dawna jestem skrytoczytaczem Twojego okienka, ale ponieważ nie miałem jak dotąd niczego szczególnie istotnego do powiedzenia, to i nie pisałem. Podobno milczenie jest złotem - w takim wypadku....
------------------------------------
Gdy zacząłem to pisać przypomniałem sobie, że to właśnie Ty osobiście pchnąłeś mnie na morze w pierwszy "poważniejszy" rejs. Było to prawie dwadzieścia lat temu. Staliśmy sobie przy kei "Neptuna" przy naszych jachtach - "Milagro" i moim "Kocie" - i rozmawialiśmy we trzech z Tobą i Heniem Brylskim, gdy w pewnym momencie zamieniłeś nasze rozważania na temat rejsu na Bornholm, dość jeszcze luźne, w decyzję.
Po prostu wyjąłeś z jachtu mapę Bornholmu i wręczyłeś ją mnie i Heniowi ze słowami: " weźcie i płyńcie.". No i co mieliśmy zrobić wezwani tak biblijnie? Popłynęliśmy.
Dla mnie to był pierwszy rejs poza Zatokę, Jastarnię, Chałupy, Puck, Hel i inne "szlaki praojców" żeglarzy z "Neptuna".
Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i oto teraz uczestniczę w realizacji budowy pełnomorskiego jachtu s/y "OXO" projektu i wykonania mojego guru szkutniczego, czyli Henryka Brylskiego. Jacht jest topslowym kutrem gaflowym stylizowanym oldtajmerowo, choć konstrukcyjnie zupełnie nowoczesnym. Łączy tradycyjne proporcje, długi kil, parametry jakby żywcem "wyjęte" z "Dzielności morskiej" Czesława Marchaja, gaflowego grota i topsel zwijane gordingami do góry (do gafla i stengi) z nowoczesną przekładkową konstrukcją, pełną niezatapialnością oraz wygodą typową dla projektów Henryka.
Dotarliśmy szczęśliwie do tytułowych pytań do Tadeusza Lisa. Muszę tu wspomnieć, że lektura artykulików Tadeusza w Twoim oknie po prostu mnie zelektryzowała. Włosy stanęły mi dęba, z uszu poszły iskry, a żarówka w moich ustach nie zaczęła jasno migotać tylko dlatego, że jej tam nie było. Pomysł, żeby napędzać jacht raz prądem, a raz maszyną spalinową, oczarował mnie.
Zatem ponieważ jesienią będzie trzeba pomyśleć o wstawieniu do łódki napędu, postanowiłem napisać do Ciebie oraz do Tadeusza z ogromną prośbą o poradę tu i teraz na temat:
1. jaki mam zamontować slilnik Diesla - Yanmar, Bukh, czy coś innego marynizowanego? Ma być nowy, czy może być używany?
2. jak powinienem zrobić drugie zamotorowienie jachtu silnikiem elektrycznym?
3. i wiele innych pytań, ale już bardziej szczegółowych, więc nie chcę Tadeusza przepłoszyć zawracaniem głowy...

Podstawowe parametry jachtu "OXO":
- wyporność 7,5 t,
- LOA - 10,73 m + bukszpryt,
- B - 3,20 m,
- zanurzenie 1,30 m w szerokim falszkilu o prostych burtach i dużo miejsca na akumulatory na ten przykład. Moc silników powinna zatem wynosić ca 40-50 KM.
Jeżeli Tadeusz zechciałby mi pomóc, to bardzo proszę o przekazanie kontaktu.
od dawna jestem skrytoczytaczem Twojego okienka, ale ponieważ nie miałem jak dotąd niczego szczególnie istotnego do powiedzenia, to i nie pisałem. Podobno milczenie jest złotem - w takim wypadku....
------------------------------------
Gdy zacząłem to pisać przypomniałem sobie, że to właśnie Ty osobiście pchnąłeś mnie na morze w pierwszy "poważniejszy" rejs. Było to prawie dwadzieścia lat temu. Staliśmy sobie przy kei "Neptuna" przy naszych jachtach - "Milagro" i moim "Kocie" - i rozmawialiśmy we trzech z Tobą i Heniem Brylskim, gdy w pewnym momencie zamieniłeś nasze rozważania na temat rejsu na Bornholm, dość jeszcze luźne, w decyzję.
Po prostu wyjąłeś z jachtu mapę Bornholmu i wręczyłeś ją mnie i Heniowi ze słowami: " weźcie i płyńcie.". No i co mieliśmy zrobić wezwani tak biblijnie? Popłynęliśmy.
Dla mnie to był pierwszy rejs poza Zatokę, Jastarnię, Chałupy, Puck, Hel i inne "szlaki praojców" żeglarzy z "Neptuna".
Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i oto teraz uczestniczę w realizacji budowy pełnomorskiego jachtu s/y "OXO" projektu i wykonania mojego guru szkutniczego, czyli Henryka Brylskiego. Jacht jest topslowym kutrem gaflowym stylizowanym oldtajmerowo, choć konstrukcyjnie zupełnie nowoczesnym. Łączy tradycyjne proporcje, długi kil, parametry jakby żywcem "wyjęte" z "Dzielności morskiej" Czesława Marchaja, gaflowego grota i topsel zwijane gordingami do góry (do gafla i stengi) z nowoczesną przekładkową konstrukcją, pełną niezatapialnością oraz wygodą typową dla projektów Henryka.
Dotarliśmy szczęśliwie do tytułowych pytań do Tadeusza Lisa. Muszę tu wspomnieć, że lektura artykulików Tadeusza w Twoim oknie po prostu mnie zelektryzowała. Włosy stanęły mi dęba, z uszu poszły iskry, a żarówka w moich ustach nie zaczęła jasno migotać tylko dlatego, że jej tam nie było. Pomysł, żeby napędzać jacht raz prądem, a raz maszyną spalinową, oczarował mnie.
Zatem ponieważ jesienią będzie trzeba pomyśleć o wstawieniu do łódki napędu, postanowiłem napisać do Ciebie oraz do Tadeusza z ogromną prośbą o poradę tu i teraz na temat:
1. jaki mam zamontować slilnik Diesla - Yanmar, Bukh, czy coś innego marynizowanego? Ma być nowy, czy może być używany?
2. jak powinienem zrobić drugie zamotorowienie jachtu silnikiem elektrycznym?
3. i wiele innych pytań, ale już bardziej szczegółowych, więc nie chcę Tadeusza przepłoszyć zawracaniem głowy...

Podstawowe parametry jachtu "OXO":
- wyporność 7,5 t,
- LOA - 10,73 m + bukszpryt,
- B - 3,20 m,
- zanurzenie 1,30 m w szerokim falszkilu o prostych burtach i dużo miejsca na akumulatory na ten przykład. Moc silników powinna zatem wynosić ca 40-50 KM.
Jeżeli Tadeusz zechciałby mi pomóc, to bardzo proszę o przekazanie kontaktu.

Jacek
Komentarze
kontakt nawiązany
Jerzy Kuliński z dnia: 2013-06-09 10:01:00
Jacek Kittel otrzymał bezpośrednią odpowiedź Tadeusza
Don Jorge