Ze smutkiem i czułością żegnamy
zmarłą w wieku 95 lat
Zofię Sumińską.
Kiedyś przewodniczącą Komisji Turystyki Żeglarskiej ZG PTTK
- wychowała wielu naszych wychowawców.
Uroczystości pogrzebowe odbędą się
13 czerwca 2013 roku o godzinie 12.00
w domu pogrzebowym na Cmentarzu Wojskowym
w Warszawie, ul. Powązkowska 43.
Złożenie do grobu rodzinnego
w Alei Zasłużonych D31 rząd Tuje grób nr 5.
Członkowie Komisji Turystyki Żeglarskiej ZG PTTK
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Drogi Jurku !
Tak mi się pomyślało że może ktoś rozpozna osoby na zdjęciu.
__________________________________________
Ciocię Zosię pamiętam od zawsze, przyjaźniła się moją Mamą od 49 roku. Zawsze obiecywały sobie wspólny rejs na Jej ukochanym Moskicie,
którego była matką chrzestną, Im to nie wyszło, ale za to ja byłem z Nią na tym jachcie. Ostatni raz rozmawialiśmy we czworo na
Sejmiku PZŻ w 2004 roku. Wiem że jest na tym zdjęciu, może ktoś z Czytelników rozpozna Ją lub kogoś innego
Krzysztof Kwaśniewski
PS. Korekta wypowiedzi Andrzeja śpiewnik ojca Lenartowicza był drugi,
pierwszy w roku (chyba) 61 wydał Włodzimierz Głowacki było w nim
Chłopcy
Ahoj, Pięciu Chłopców z Albatrosa, Piętnastu chłopa zawierał 15
piosenek.
K
---------------------------------------------------------------------------
Zofia Sumińska z d. Reinold, urodziła się 3 maja 1918 we Lwowie ale zasadniczą część życia spędziła w Warszawie. Z zawodu była konserwatorem i historykiem sztuki, a z pasji myśliwym, przyrodnikiem i żeglarzem. Żeglowała jeszcze od czasów przedwojennych, wkrótce po wojnie własnie na jachcie poznała przyszłego męża, Michała (zm. w 2011), jednego z pierwszych kapitanów „Generała Zaruskiego”, potem znanego dziennikarza radiowego i telewizyjnego (kto ze starszych nie pamięta programu „Zwierzyniec”). Po 1956 została jedną z pierwszych trzech kobiet - kapitanów w Polsce, obok Krystyny Około-Kułak i Krystyny Remiszewskiej. Była instruktorem żeglarskim i turystycznym, działała w PTTK (m.in. przez dwie kadencje przewodniczyła Komisji Turystyki Żeglarskiej Zarządu Głównego). Była wychowawcą pokoleń żeglarzy. Współpracowała przy powstaniu pierwszego śpiewnika żeglarskiego w Polsce, który powstał w latach 60, zanim zaczął się rodzić ruch szantowy, pod redakcją kpt. Piotra Lenartowicza (postać, którą warto wspomnieć: http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Lenartowicz ).
Ostatni raz spotkałem Ją ponad 30 lat temu, gdy tkwiłem, oczywiście jachtem bez silnika w bezwietrzu, gdzieś w zakamarkach Kołobrzegu. Widząc co się dzieje, zawróciła wtedy „Śmiałym” aż spod GPK, żeby nam podać hol i dopiero wtedy miałem okazje się przedstawić, i przypomnieć, że znała mnie jako kilkuletnie dziecko.
Zapalmy Jej świeczkę dla pamięci!
Andrzej Colonel Remiszewski
PS. Przed chwilą odnalazłem w Bałtyckim Archiwum Cyfrowym ostatni numer przedwojenny pisma AZM „Szkwał”, gdzie jest wymieniona na liście członków Komisji Rewizyjnej Akademickiego Związku Morskiego we Lwowie (Przewodniczącym KR był Jerzy Romaszkiewicz).
Panią Zofię poznałem jako uroczą Panią Kapitan, która grzecznie ale stanowczo postawiła do pionu natrętnego bosmana w Visby, gdy nam na "Roztoczu" wysypał się silnik.
Ludzie żyją wiecznie gdy są wiecznie pamiętani.
--
Stopy wody pod kilem
Marek Popiel
http://whale.kompas.net.pl