Od czasu, do czasu, ostatnio jakby rzadziej, nadchodzą korespondencje od naszego Przyjaciela z Londynu - Jerzego Knabe, Sekretarza Honorowego londyńskiego YKP. Myslałem, ze trochę przysypia, a tymczasem oni szykują się do uroczystości jubileuszowych ĆWIERĆWIECZA. Dziś razem z Jerzym - odezwał się Komandor Klubu Maciej Gumplowicz. Cytuję fragment listu.
Wesołych zdrowych Świąt Bożego Narodzenia, Ciekawych rejsow 2007 i pięknej oprawy JUBILEUSZU !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
_____________
"........Chcemy Wam uświadomić, że 24 czerwca 2007 minie okrągła DWUDZIESTA PIĄTA ROCZNICA YKP LONDYN,
rocznica powstania naszego klubu, który wtedy przy założeniu przyjął nazwę POLSKI YACHT CLUB LONDON
Kalendarz nam sprzyja ponieważ wypada to w niedzielę. Jeszcze nie wiemy dokładnie co z tego wyniknie - dużo może zależeć od Waszego odzewu - ale z tej okazji przewidujemy uroczystości jubileuszowe w Londynie, które najpewniej obejmą i sobotę 23-go i niedzielę 24-go czerwca. Bardzo chcielibyśmy być wtedy razem ze wszystkimi, którzy przez ubiegłe ćwierćwiecze współpracowali, okazywali nam zainteresowanie i jakkolwiek dołożyli swoją cegiełkę do naszej działalności.
Niestety nie możemy Wam zafundować przyjazdu i pobytu w Londynie ale liczymy na to że, wobec stosunkowo wczesnego przypomnienia, ktoś z Was zechce tak zaplanować swoje poruszenia na rok przyszły aby uwzględnić spotkanie na naszej uroczystości. Miejsce i termin są łatwe do umieszczenia w kalendarzu: YACHT KLUB POLSKI – LONDYN, 23 – 24 czerwiec 2007. Przed tym terminem planujemy wydanie okolicznościowej książeczki o pełnej blasków i cieni historii naszego klubu. ......"
___________________
kontakt: YACHT KLUB POLSKI LONDYN POLSKI YACHT CLUB LONDON (1982)
17 Hillside Road, LONDON N15 6LU U .K. Tel. +44(0)20 8800 7570, Email: ykp_knabe@yahoo.com
____________________________
Serdeczne życzenia z okazji zbliżającego się jubileuszu.
Swoją drogą ciekawe, ile mają jachtów i czy pływają pod polską banderą? Może polska bandera jachtowa zachowa się w "emigracyjnych" klubach żeglarskich? A może te kluby mogłyby stać się pośrednikami w załatwianiu bandery dla polskich jachtów, których właściciele nie mogą dostosować się do polskich przepisów?
Ja ten problem mam załatwiony, ale wielu żeglarzy wciąż żyje w stresie, czy w przyszłym sezonie będą mogli pływać po morzu. Oni wciąż rozglądają się za "wyjściem zapasowym".
Edward Zając