KATON PRZY KAŻDEJ OKAZJI (I BEZ OKAZJI) POWTARZAŁ

Ja nie o zburzeniu. Skądże. Powiadam Wam jednak - dopóki Związunio definitywnie, neodwracalnie nie zostanie zwekslowany na tory związku czysto stricte sportowego - nie zaznacie uczciwości i spokoju w niszy żeglarstwa przyjemnościowego.
To jest warunek sine qua non. Matematycy mówią mocniej "wtedy i tylko wtedy". Przestawiam Wam kolejny przyczynek to uzasadniający. Pisze weteran liberatorów - Zbigniew Klimczak.
Dziękuję !
Don Jorge
----------------------------------------------
Motto: jak długo będzie jedno miejsce w piekle żaden prawnik nie dostanie się do nieba
I wszystko jasne
Potrzebna była aż interwencja do gabinetu ministra, aby wydusić jasną odpowiedź z Departamentu Sportu Wyczynowego, w sprawie interpretacji przepisów.
Wg ministerstwa (i moim również) celem wprowadzenia nowych przepisów była likwidacja monopolu związków sportowych na przeprowadzanie egzaminów w zakresie uprawiania turystyki wodnej, to teraz każdy podmiot spełniający wymogi określone w ww. ustawie oraz rozporządzeniu ma prawo otrzymać takie upoważnienie i przeprowadzać egzaminy.
Pełnia szczęścia i pełny sukces w walce z lobbystami ?
Niestety nie, ponieważ zniesienie monopolu czyli zrównanie praw podmiotów MSiT tak sobie wyobrażą; podmioty właściwego związku sportowego mogą egzaminować poprzez ich instruktorów, czyli Instruktorów Żeglarstwa PZŻ, wyszkolonych przez ten związek sportowy, natomiast z innymi podmiotami, rzekomo zrównanymi w prawach już jest inaczej. Powiedział bym, że bardzo "inaczej". Oto jedno z ogłoszeń, które pozornie potwierdza równe prawa:
KURSY INSTRUKTORÓW ŻEGLARSTWA
na Zalewie Zegrzyńskim w trybie weekendowym
Młodszy Instruktor Żeglarstwa i Instruktor Żeglarstwa + IŻ ISSA
od 29 marca do 04 maja 2014,
w cenie 570 zł, ulgowa 520 zł
Wyszkolenie trwa tyle samo i tyle samo kosztuje. Ale sztuczki prawne sprawiły, że instruktorzy ISSA (lub innego podmiotu) muszą dorzucić jeszcze tytuł trenera państwowego lub instruktora sportu, które zdobywa się po ukończeniu studiów na AWF.
Zwróćcie też uwagę, że ta sama firma, w tym samym czasie wyszkoli też Instruktora Żeglarstwa ISSA. To jest dowód jak straszna i nieprawna jest interpretacja MSiT, aby tylko chronić de facto monopol.
Czy 7 dni wobec kilku lat, czy to nie wspaniałe wyrównanie szans i dowód na zwalczanie monopolu?!
Z innych niesmacznych spraw jest to, że MSiT w dalszym ciągu twierdzi, że przed ISSA droga otwarta, ale ta dotychczas nie wystąpiła z wnioskiem. Otóż wystąpiła już dawno i odmówiono, a pismo z ub.r. z prośbą o interpretację tego zapisu leży w szufladach obu ministerstw. Pisanie wniosku bez tej interpretacji mija się z celem.
Na zarzut, że Departament Prawny w opinii o projekcie rozporządzenia napisał m.in. że projekt nie narusza zasad unijnych.
I wszystko jasne
Potrzebna była aż interwencja do gabinetu ministra, aby wydusić jasną odpowiedź z Departamentu Sportu Wyczynowego, w sprawie interpretacji przepisów.
Wg ministerstwa (i moim również) celem wprowadzenia nowych przepisów była likwidacja monopolu związków sportowych na przeprowadzanie egzaminów w zakresie uprawiania turystyki wodnej, to teraz każdy podmiot spełniający wymogi określone w ww. ustawie oraz rozporządzeniu ma prawo otrzymać takie upoważnienie i przeprowadzać egzaminy.
Pełnia szczęścia i pełny sukces w walce z lobbystami ?
Niestety nie, ponieważ zniesienie monopolu czyli zrównanie praw podmiotów MSiT tak sobie wyobrażą; podmioty właściwego związku sportowego mogą egzaminować poprzez ich instruktorów, czyli Instruktorów Żeglarstwa PZŻ, wyszkolonych przez ten związek sportowy, natomiast z innymi podmiotami, rzekomo zrównanymi w prawach już jest inaczej. Powiedział bym, że bardzo "inaczej". Oto jedno z ogłoszeń, które pozornie potwierdza równe prawa:
KURSY INSTRUKTORÓW ŻEGLARSTWA
na Zalewie Zegrzyńskim w trybie weekendowym
Młodszy Instruktor Żeglarstwa i Instruktor Żeglarstwa + IŻ ISSA
od 29 marca do 04 maja 2014,
w cenie 570 zł, ulgowa 520 zł
Wyszkolenie trwa tyle samo i tyle samo kosztuje. Ale sztuczki prawne sprawiły, że instruktorzy ISSA (lub innego podmiotu) muszą dorzucić jeszcze tytuł trenera państwowego lub instruktora sportu, które zdobywa się po ukończeniu studiów na AWF.
Zwróćcie też uwagę, że ta sama firma, w tym samym czasie wyszkoli też Instruktora Żeglarstwa ISSA. To jest dowód jak straszna i nieprawna jest interpretacja MSiT, aby tylko chronić de facto monopol.
Czy 7 dni wobec kilku lat, czy to nie wspaniałe wyrównanie szans i dowód na zwalczanie monopolu?!
Z innych niesmacznych spraw jest to, że MSiT w dalszym ciągu twierdzi, że przed ISSA droga otwarta, ale ta dotychczas nie wystąpiła z wnioskiem. Otóż wystąpiła już dawno i odmówiono, a pismo z ub.r. z prośbą o interpretację tego zapisu leży w szufladach obu ministerstw. Pisanie wniosku bez tej interpretacji mija się z celem.
Na zarzut, że Departament Prawny w opinii o projekcie rozporządzenia napisał m.in. że projekt nie narusza zasad unijnych.
Jest to, moim zdaniem, poświadczenie nieprawdy, w świetle wyjaśnień jakie otrzymałem z unijnych e-porad. Z MSiT otrzymałem dziwnie brzmiące wyjaśnienie, że MSZ (!) wyraziło opinię, ze projekt rozporządzenia nie był objęty zakresem prawa unijnego.
Od kiedy MSZ zajmuje się działalnością gospodarczą?!
I to by było na tyle – pozostaje droga skargi do Brukseli. Mamy po tym stanowisku MSiT pełne podstawy do złożenia takiej skargi na naruszenie równych praw i prawa do konkurencji.
Pozdrawiam wszystkich żeglarzy
Zbigniew Klimczak
www.przewodnikzeglarski.p l
I to by było na tyle – pozostaje droga skargi do Brukseli. Mamy po tym stanowisku MSiT pełne podstawy do złożenia takiej skargi na naruszenie równych praw i prawa do konkurencji.
Pozdrawiam wszystkich żeglarzy
Zbigniew Klimczak
www.przewodnikzeglarski.p l
W poniższym tekście znalazły się nieścisłości.
1. 7 weekendów to nie 7 dni
2. a. Tytuł instruktora sportu otrzymuje się nie po ukończeniu studiów na AWF a po kursie trwającym jeden semestr. Kurs taki składa się z części ogólnej i specjalistycznej. Z części ogólnej zwolnieni są absolwenci AWF oraz osoby mające tytuł instruktora sportu lub trenera w innej dyscyplinie.
b. Tytuł trenera otrzymuje się po ukończeniu studiów na AWF lub ukończeniu kursu trenerskiego trwającego cztery semestry.
pozdrawiam
Krzysztof
-----------------------
Instruktor PZŻ, starszy instruktor żeglarstwa ISSA, instruktor motorowodny ISSA. Trener Żeglarstwa II klasy, instruktor sportu w (nie tylko żeglarstwie).
NIE magisterZgadzam się ze Zbyszkiem, że obecne regulacje dotyczące egzaminów i egzaminatorów na tzw. "patenty żeglarskie" są nonsensowne i stanowią rażący przykład regulacji nadmiernej i nieuzasadnionej.
Ale uważam, że rozmawiając o prawie, należy zachować rzetelność oraz... należy poruszać się w sferze jasno określonych pojęć. Do tego - nawet pisząc felieton warto rzetelnie trzymać się faktów.
I tak - nie jest prawdą stwierdzenie, że tytuł trenera państwowego lub instruktora sportu "zdobywa się po ukończeniu studiów na AWF". Aby się o tym przekonać wystarczy przeczytać art 41 w ustawie o sporcie. Czytać - zanim się zacznie pisać...: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20010050043
Tyle o rzetelności, jeżeli zaś chodzi o rozumienie pojęć, to warto wiedzieć, kiedy pisać o "interpretacji ministerstwa" a kiedy o obowiązującym stanie prawnym, wynikającym z rozporządzenia dwu ministerstw. Tym rozporządzeniu: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20130000602&min=1
Jest dla mnie jasne, że wymagania zawarte w &3 ust 1 pkt2 rozporządzenia "egzaminacyjnego", zgodnie z którymi egzaminator musi posiadać "tytuł zawodowy trenera lub instruktora sportu w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie" lub egzaminator musi być "instruktorem właściwego polskiego związku sportowego;" - to nadużycie delegacji ustawowej. Nadużycie zadziwiająco korzystne tylko dla tzw. "instruktorów właściwego polskiego związku sportowego".....
Odmiennie jednak niż Zbigniew - uważam że nie warto zmieniać prawa tak, by włączyć do "puli" egzaminatorów wszelkich "instruktorów" dowolnej ogranizacji. Ja uważam, że konieczne jest całkowite wykreślenie z zapisów rozporządzenia tych wymagań wobec egzaminatorów, które dotyczą posiadania jakiegokolwiek papierka - "trenerskiego" czy "instruktorskiego".
Co do tego, że jakoby jedynie "pozostaje droga skargi do Brukseli" - to... też warto wiedzieć o czym się pisze oraz jakimi dysponuje się argumentami. Zmiany stanu prawnego, które nastąpiły po wejściu w życie omawianego rozporządzenia"egzaminacyjnego" dostarczają bowiem mocnych argumentów formalnych. Takich: http://www.saj.org.pl/aktualnosci/116-wnioskujemy-o-konsekwencje-w-liberalizacji.html
Żyj Wiecznie
Jaromir Rowiński
----------------------------------
PS. Warto też chyba, by Zbigniew pamiętał, że zgodnie z zasadami legislacji w toku konsultacji międzyresortowych projekt każdego rozporządzenia uzyskać powinien opinię każdego z ministerstw. Zatem wypowiedzi MSZ na temat rozporządzenia "egzaminacyjnego" nie należy się dziwić, podobnie jak nie można dziwić się opinii, jaką do tego rozporządzenia złożyło ministerstwo rolnictwa czy ministerstwo zdrowia...
JR.
--
Jaromir Rowiński