W newsie o targach WIATR i WODA wspomniałem o drugim numerze Biuletynu Informacyjnego Przyjemniaczków pod tytułem SMOK ON THE WATER. Jest to gazeta o objętości 16 stron formatu A3, redagowana i ilustrowana przez Pawła Pawlickiego. Pierwszy numer ukazał się rok temu i był rozchwytywany przez żeglarzy na i po tym wielkim spotkaniu. Goście targów rozwieźli go po całej Polsce. Co to za gazeta ? Opozycyjna w stosunku do oficjalnej władzy żeglarskiej, walcząca o swobodę żeglowania i likwidację anachronicznych rygorów oraz ukrócenie niecnego procederu wyłudzania pieniędzy od żeglarskiej braci, a armatorów jachtów w szczególności.
Mimo żartobliwych rysunków i tekstów jest gazeta poważna i rzeczowa. Nie krytykancka, a wręcz konstruktywna. Zawiera konkretne propozycje uregulowań, zapoznaje z przepisami dotyczącymi żeglowania w krajach, w których co prawda nie ma kilkudziesięciu regionalnych filii ogólnokrajowych stowarzyszeń żeglarskich, ale w których jachting jest potęgą. Źródłem siły, informacji, energii oraz narzędziem błyskawicznej wymiany danych SMOKA jest internet.
SMOK ON THE WATER ukazuje się na zasadzie wolontariatu współpracowników, którzy na dodatek składają się na wydanie gazety. Jest to coraz liczniejsza grupa młodych, dobrze oraz bardzo dobrze wykształconych ludzi. Przyglądając się ich inicjatywom, choćby kongresom i różnym imprezom żeglarskim organizowanym przez SIZ, Polską Federację Żeglarską, Bryfoka, Gdańską Federację Żeglarską nie mam już wątpliwości, że już naprawdę bliski jest dzień, kiedy Polski Związek Żeglarski będzie miał tyle do gadania w sprawie przyjemniaczkowego jachtingu, co Polski Związek Kajakowy do rekreacyjnego kajakowania, lub Polski Związek Kolarski do wycieczek rowerowych.
Nieludzkie, ale mnie wypada. To nieuniknione choćby z powodów biologicznych. Porównajcie fotografie sali obrad sejmikowych z fotografiami konferencji żeglarsko-wyzwoleńczych. Ilustracje w newsach na mojej stronie internetowej.
Bardzo ważnym problemem jest rozpropagowanie i rozprowadzenie gazety. Przede wszystkim do posłów, administracji samorządowej, urzędów, stowarzyszeń regionalnych, służb oraz przedsiębiorców. Żeglarze oczywiście powinni go czytać, ale nie ma co tracić wysiłku na przekonywanie – przekonanych. Żeglarze mają zabawić się w listonoszy.
Z prawdziwą przyjemnością przepisuję stopkę redakcyjną. Zaczynam od szefa – niezmordowanego i wszechstronnie utalentowanego Pawła Pawlickiego. A teraz lista współpracowników i współdonatorów: Jacek Woźniak, Bartłomiej Tejchman, Jerzy Makieła, Andrzej Kapłan, Włodzimierz Radwaniecki, Jaromir Rowiński, Andrzej Walczak, Janusz Drozd, Jacek Kijewski, Andrzej Mazurek, Robert Wiewiórowski, Robert Rogaczewski, Maciej Kotas, Jakub Tabędzki, Wojciech Kasprzak, Paweł Szymczak, Wojciech Bartoszyński, Mariusz Główka, Włodzimierz Ring oraz inspirator Jerzy Sychut.
Pewna ilość egzemplarzy SMOKA jest już do uzyskania w moim Jachtklubie Morskim NEPTUN w Górkach Zachodnich. Inni dystrybutorzy niech wpiszą swoje adresy w komentarzach. Przypominam – przede wszystkim docierajcie do posłów !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
etam...dobrze ze sie nie pomyliłes w moim nazwisku:))
MSKotas
Najbardziej agitacyjny jest projekt ustawy Panie Kapitanie.
Maciek"S"Kotas
Projekt Ustawy to jest przede wszystkim nudny jak flaki z olejem. Może wśród zwolenników oleju i tych, którzy jeszcze nie kupili telewizora znajdzie uznanie. Najciekawszy jest wstęp i zaproszenie do dyskusji na temat. Ciekaw jestem gdzie ta dyskusja ma się odbyć i na których WiW (w którym numerze SMOKA) będzie podsumowanie.
Pozdrowienia - Jarek
Ustawy mają to do siebie ze są nudne.
Dyskusja trwa na p.r.z. i na forum www.pfz.org.pl jak również w innych miejscach(forach) od dość dawna jak mi sie wydaje.
Podsumowanie kiedyś bedzie, pewnie jak skończymy.
MSKotas
Na jakich "innych forach"? Grupa pl.rec.zeglarstwo jest całkowicie zdominowana orzez wyznawców projektu i strach się tam w tej sprawie odezwać, a na forum pfz pająki już dawno pozaciągały wszystkie wątki - taki spokój i cisza. Zatem na jakich foracha jest prowadzona poważna dyskusja o przyszłości naszego żeglarstwa?
Pozdrowienia - Jarek
Czego tu się bać? Jeśłi ma byc dyskusja, to muszą byc i dyskutanci. Fakt, że ktoś kto ma inne zdanie niż "niektórzy" naraża się na potraktowanie na grupie dośc brutalne -ale internet jest cierpliwy - i dlatego, że ktoś czasem pokrzyczy albo "sejwali" nie zamierzam chowac się do kreciej nory.
Jeśli masz swoje zdanie o projekcie ustawy albo generalnie o sytuacji "przepisowej" to daj temu wyraz! Myśłę, że Jurek także nie odmówi swoich lamów tej dyskusji...
Myślę, że nie odmówi ;-) , jestem tutaj taki trochę mały prowokator. Natomiast co do pl.rec. to ja już jestem pozbawiony wszelkich złudzeń, zgodnie z prawem Kopernika, nic co dobre nie trwa wiecznie.
Pozdrowienia - Jarek
Może trochę, z podkreśleniem na trochę, przesadzam. Sam jednak przyznasz, że dyskusja z Sejwalem o czymkolwiek nie jest tą dyskusją o której obaj myślimy. Nie chodzi zresztą o jakieś przepychanki, wyznanie wiary PFZ już mamy, teraz można by było podyskutować o drodze do tego raju prowadzącej ;-)
Pozdrowienia - Jarek
A czemu strach się odezwać? Bo odezwą się ci którzy mają inne zdanie i jest ich dużo? Zdaje się, że na tym polega dyskusja, odzywają się ludzie, z których każdy prezentuje swoje zdanie. A to, których jest więcej a których mniej to inny temat. Chociaż też jest to pouczające kto kogo zakrzyczy, czyli czyje poglądy przeważaja. No cóż, mam dla Ciebie taką radę. Nie pozostaje nic innego jak podyskutować na temat tejże ustawy na forum PZŻ. Może tam nie zakrzyczą? Pozdrawiam
Na pl.rec.zeglarstwo strach sie na ten temat odezwać, bo chociaż jak słusznie zauważasz, zwolenników projektu nowej ustawy jest tam większość, ale ta ilość zdecydowanie nie przechodzi w jakość. Podobnie, jak w Twojej tutaj wypowiedzi ostatecznym argumentem jest ten ad personam wraz z komentarzem ocierającym się o pomówienie. Zatem słusznie napisałem o SMOKu, że agitka, skoro zachęta z pierwszej strony do dyskusji jest odesłaniem w diabły. A może jednak się mylę? Może twórcy projektu i redaktorzy jednodniówki widzą jakieś pole do wymiany poglądów, chętnym by je wskazali.
Pozdrowienia - Jarek
Proszę jasniej. O jaki argument ad personam chodzi i gdzie moja wypowiedź ociera się o pomówienie? Jakoś mam wrazenie, że ładne, okrągłe zdanie jest puste w swej treści.
W Twoich kilku wypowiedziach pod tą informacją Don Jorga, jakoś trudno doszukać się konkretów. Piszesz o "płaskiej agitce" i własciwie to wszystko. Ja wiem, że tak jest łatwiej, ale może byś trochę to uzasadnił? Rozumiem, że relacja z rejsu po Wiśle to "płaska agitka" do żeglowania po tym akwenie? A do czego agituje Bartek Tejchman pisząc o RNLI? Mozna też nazwać agitką opis rejsu "Ambasadorem"?
No cóż, jak się psa chce uderzyć, to kij się zawsze znajdzie. Podejrzewam, że po to aby deprecjonować treść Smoka, wcale nie musiałbyś go czytać. A może go nie czytałeś?
Nadal pozdrawiam
Czytałem. Nad gustami się nie dyskutuje, a w krytyka literackiego nigdy się nie bawiłem, to i nie będę nadal. Natomiast co do zasady to część opisiowa SMOKA (poza projektem ustawy mieści się tam jeszcze kilka dywagacji i opowiadań) rozczarowuje. Głównie dlatego, że ja bym w takim wydawnictwie szukał publicystyki a nie lepszych czy gorszych próbek wspomnieniowo-literackich.
Pozdrowienia - Jarek
No cóż, wyglada na to, że w Smoku zobaczyłeś to, co chciałeś zobaczyć, czyli agitację ludzi z którymi się nie zgadzasz. Ale przyznaj, że jest to naturalne, że każdy agituje za swoim punktem widzenia. I chyba Cię nie zdziwię, jak napiszę, że o to właśnie chodziło. Czy oczekiwałeś w Smoku peanów na temat PZŻ? Znalazło sie to, na co chcieliśmy zwrócić uwagę czytajacych, czyli anomalie i patologie istniejącego systemu, oraz propozycje zmian (ustawa). I są to konkrety, a nie "płaska agitka".
A propos konkretów, przypominam moje pytanie: "O jaki argument ad personam chodzi i gdzie moja wypowiedź ociera się o pomówienie? Jakoś mam wrazenie, że ładne, okrągłe zdanie jest puste w swej treści."
Czy będziemy dyskutować o konkretach, czy poprzestaniemy na okrągłych zdaniach bez istotnej treści?
Pozdrawiam
Czy oczekiwałeś w Smoku peanów na temat PZŻ? Znalazło sie to, na co chcieliśmy zwrócić uwagę czytajacych, czyli anomalie i patologie istniejącego systemu, oraz propozycje zmian (ustawa). I są to konkrety, a nie "płaska agitka".
Pierwsze wytłuszczone zdanie ociera się o pomówienie jakobym był peanistą PZŻ. To taki chwyt retoryczny , wrzucanie zwolenników innych poglądów do jednego worka, możliwie jak najbardziej czarnego.
Co do anomalii obecnego systemu, to trudno je wskazywać, jak świetnie bowiem wiesz obecnie nie ma żadnego systemu a już tym bardziej patologicznego. Zatem drugie Twoje zdanie jest płaską agitką.
Trzecie zaś zdanie; pobożnym życzeniem.
To czego mi najbradziej w SMOKu brakuje to wskazanie przede wszystkim przesłanek i podstaw wyjściowych do tak sformułowanego projektu ustawy. Zaś tym co najbardziej mnie niepokoi to brak jasnych wskazań na beneficjentów proponowanej ustawy (zatem prostej tabelki jak jest a jak będzie, nie w formie haseł, że będzie wspaniale tylko uczciwej kalkulacji z możliwie jak największą ilością grup zainteresowanych, tym bardziej, że argument drenażu kieszeni żeglarzy przez struktury PZŻtu często jest wskazywany jako główna patologia tego co było), oraz totalne pomijanie sytuacji zastanej. Tzn. takiej w której wiele uprawnień nabytych i skonsumowanych :-) traci obecnie znaczenie bez słowa skądkolwiek.
Nie uważam, że poprzedni system stopni był patologiczny i pełen anomalii. Był przede wszystkim potwornie przestarzały. Na naszych oczach żeglarstwo zamienia się w turystykę. Jest różnica pomiędzy moim poglądem o prawie do wolności żeglugi wynikającym z podstawowych praw wolności człowieka i per analogiam lokującym jacht w kategorii rowerów, a próbą regulacji rynku turystycznego, którą podejmuje projekt prezentowany w SMOKu. O ironio, pod hasłami wolności...
Pozdrowienia - Jarek
Krecisz kolego. Moje pytanie o pomówienie dotyczyło wczesniejszego postu i na nie nie odpowiedziałeś. To co w tej chwili zacytowałeś z mojej wypowiedzi i napisałeś wytłuszczonym drukiem i dalszy Twój komentarz, to wybacz, nie na temat. Ja zapytałem czego Ty oczekiwałeś, a to nie ma nic wspólnego z pomówieniami i ze wrzucaniem do jednego worka.
Druge stwierdzenie, o tym, że nie ma żadnego systemu, jest też dyskusyjne. Dobrze wiesz o jaki system chodzi. System (funkcjonujący od dziesiecioleci) monopolu i omnipotencji zwiazku sportowego. O jakiej zatem agitce piszesz? Mam wrażenie, że mylisz przyczyny ze skutkami.
Chętnie z tobą podyskutuje o dalszej części postu w sobotę, bo za dwie godziny mam samolot w obce kraje. Chyba, ze hotelu będzie w pokoju sieć, to uda się wcześniej.
Pozdrawiam
Każda sugestia lokująca interlokutora w okolicach smutnego pana z karykatury SMOKa jest wrzucaniem go do wora z kategorii betonów i niejasnych interesów o czym świetnie wszyscy wiedzą.
Co do omnipotencji strukturalnych to nie masz pojęcia, że to co jest w bladym nawet stopniu nie przypomina tego co było kiedyś Aby wyjść nefrytem na Zatokę musiałem biegać na Słowackiego w Gdyni po pieczęć GOZŻtu, tuż zaraz przed odprawą graniczną...
Co do lotów w inne kraje, to zazdroszczę i życzę dobrej podróży.
Pozdrowienia - Jarek
Panie Kotas, pan ma na myśli demokrację bezpośrednią, historycznie rzecz biorąc ateńską. To taki ideał nie do zastosowania w dzisiejszych czasach. Dzisiaj mamy demokrację pośrednią, w której liczy się większość wśród przedstawicieli większości (może to trochę zbyt skomplikowane?) Pan natomiast ma na myśli demokrację lobbystyczną, w której przedstawiciele grupy interesów (lobbyści) usiłują przekonać do tych interesów nie większość elektoratu tylko większość przedstawicieli czyli decydentów. Mieści się to w granicach prawa, ale z duchem demokracji nie ma nic wspólnego, o czym być może Pan nie wie. Pan reprezentuje lobbystów i może mówić tylko o większości wśród lobbystyw, ja jestem ten elektorat, weź mnie pan przekonaj nie poprzez podawanie zaklętych formułek tylko poprzez argumentację.
Pozdrowienia - Jarek
Szanowny Panie Kotas, jestem pełen podziwu dla pańskich kwalifikacji historycznych, psychologicznych i żeglarskich. Chylę czoła przed pańską logiką i stanowczymi wnioskami wyciąganymi z nikłych przesłanek, jak również przed pańskimi umiejętnościami prowadzenia dyskusji. Niech mi wolno pogratulwać - widzę w panu nową twarz polskiego żeglarstwa.
Pozdrowienia - J.C.
No cóz, to Pan zaczął dyskusję o kwalifakacjach do rozmowy o kwalifikacjach.
Bez złosliwosci cenie Pańskie umiejetnosci żeglarskie i wcale nie twierdze ze ma większe. Prawdopodbnie nie. Ale nie traktuje nikogo z góry tak jak Pan, co jest niestety dolegliwościa "starych twarzy żeglarstwa" jaką wydaje sie pan być Szanowny Panie Czyszek
Maciek"S"Kotas
cyt: "o dyskusji a nie o gadaniu do obrazu, co to ni razu "
To pewnie musiałes sporo sobie pogadać z PZŻ...?
Andrzej Kapłan
Owszem, wysłałem. Ja tutaj Cypis piszę o dyskusji a nie o gadaniu do obrazu, co to ni razu albo powtarza jakąś mantrę, że się nie zgadza.
Pozdrowienia - Jarek
Link do aktualnego pliku PDF w prawej szpalcie strony Białego Wieloryba http://whale.kompas.net.pl Zapraszam :-))
Marek
To co piszę nie dotyczy tematu Smoka, tylko jest to prośba do Admina. Czy byłoby mozliwe wyświetlanie tekstu postu, do którego chcę pisać odpowiedź? W tej chwili, w trakcie pisania komantarza nie ma mozliwości podglądania tekstu zasadniczego, ani tekstu postu z którym chcę polemizować. A to bardzo by sie przydało, tak to w trakcie pisania trzeba polegać na swojej pamięci.
Pozdrawiam
Popieram!
I jeszcze data popolsku: 14 marca a nie 14 marze.
Z góry dziekuje!!!!
--
Cypis
Teraz jest duzo lepiej. Dzięki.