Wtajemniczeni już wiedzą, ale szerokim rzeszom "szuwarowcom" trzeba przed sezonem wszystko dokładnie wyłożyć kawe na ławę. Robi to dzisiejszy numer dziennika "Rzeczpospolita". To nie Prima Aprilis, ale ponura rzeczywistość od kilku lat mozolnie przygotowywana przez Związek, który ciągle chwali się jak to żeglarzom "zrobi dobrze". Z równie ponurą satysfakcją przywołuję damskie krakanie "a nie mówiłam ". A może lepiej - "zuchwały napad w majestacie prawa".
Mimo wszystko - życie wiecznie !
Don Jorge
wystartowaliśmy do VIII etapu RANKINGU - zaczynamy od zera
__________________
PRAWO SPORTOWE
Rusza rejestracja jachtów
Zanim właściciele jachtów i motorówek wypłyną z portu, muszą zarejestrować swoje jednostki. Jeśli tego nie zrobią, grozi im 500 zł mandatu od inspektorów żeglugi śródlądowej
Obowiązek nie dotyczy tylko tych, którzy mają ważne dowody rejestracyjne wydane przez Polski Związek Żeglarski bądź Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego przed wejściem w życie 13 sierpnia zeszłego roku rozporządzenia w sprawie trybu rejestracji statków używanych na wodach śródlądowych do uprawiania sportu lub rekreacji. (DzU z 2006 r., nr 99, poz. 690). Takie dokumenty zachowują ważność do czasu, na który zostały wydane, nie dłużej jednak niż do 31 października 2008 r.
PZŻ ocenia, że obowiązkowi rejestracji będzie musiało poddać się nawet kilkadziesiąt tysięcy właścicieli jachtów i motorówek. Jak się dowiedzieliśmy, nie ma przy tym żadnej rejonizacji. Rejestrować można tam, gdzie właścicielowi wygodniej, w jednym z 39 okręgowych związków żeglarskich.
Jednostkę trzeba będzie przedstawić do obowiązkowego przed rejestracją przeglądu. Inspektorzy PZŻ i PZMiNW sprawdzą wtedy, czy spełnia warunki bezpieczeństwa na wodzie. W zależności od długości kadłuba, koszt rejestracji i przeglądu wyniesie do kilkuset złotych (patrz ramka). Później co pięć do dziesięciu lat jacht czy motorówka będzie podlegała okresowym przeglądom.
- Rozpoczęliśmy rejestrację już w październiku zeszłego roku, jednak do tej pory zarejestrowaliśmy dopiero kilkaset jednostek. Wraz z początkiem sezonu zgłasza się coraz więcej osób i wszystko wskazuje nato, że będziemy mieli teraz urwanie głowy -mówi Stanisław Różalski z PZMiNW. - Dlatego apelujemy do wszystkich właścicieli motorówek, którzy nie mają ważnego dowodu rejestracyjnego, by jak najszybciej przyszli do punktów rejestrowych i dopełnili formalności.
Szczegółowe regulacje dotyczące zakresu i terminów przeglądów jachtów i motorówek można znaleźć w rozporządzeniu w sprawie przeglądów technicznych statków używanych na wodach śródlądowych do uprawiania sportu lub rekreacji (DzU z 2006 r., nr 149, poz. 1081). Wynika z niego między innymi, że właściciele nowo zakupionych statków, które mają oznaczenie CE, są zwolnieni z okresowych przeglądów technicznych przez pięć lat od daty pierwszej rejestracji.
MATEUSZ RZEMEK
--------------------------------------------------------------------------------
A oto komentarz naszego ulubieńca:
Stefan Heinrich z Polskiego Związku Żeglarskiego
Przewidujemy, że najwięcej właścicieli będzie chciało zarejestrować się w Warszawie i giżyckiej delegaturze okręgowego związku w Olsztynie. To dla nas duże wy zwanie organizacyjne. Może się okazać, że nie damy rady zarejestrować wszystkich jachtów na czas. Będziemy jednak elastyczni, tak by pomóc np. osobom, które mają jachty od 20 czy 30 lat i nie będą w stanie przedstawić wymaganego do rejestracji dokumentu własności jachtu. Do rejestracji jachtów zbudowanych samodzielnie wystarczy oświadczenie budowniczego.
Nie będę protestował bo w gruncie rzeczy co mnie to może obchodzić. Żyję wśród ludzi którzy nie dopuścili do stworzenia rejestru i dobrze mi z tym. Eksperyment rejestrowy trwał przez bodaj 2 lata lecz się nie przyjął. Okazało się że nie służył nikomu oprócz przestępców. Podczas szwedzkiego eksperymentu wzrosła ilość kradzieży po których przestępcy potrafili udowodnić własność łódki na podstawie rejestru. Rejestrowali nawet łódki które planowali ukraść. Innym rodzajem przestępstw było rejestrowanie nieistniejących łódek i później żądanie odszkodowania rzekomo ukradzionej łódki. Kilku łobuzów zarobiło zanim zakończono eksperyment. Zapłacili żeglarze płacąc wyższe składki ubezpieczeniowe.
Żeglarze morscy mogą założyć flagę innego kraju i nie interesować się rejestrami lub podobnymi zamachami na ich kieszeń. Żeglarzom śródlądowym zostało tylko postawić łódkę na przyczepie i zawieźć do innego kraju aby żeglować. W takim razie witam w Szwecji! Gdyby było zainteresowanie mogę sporządzić listę slipów którymi polscy turyści mogą wodować łódki aby legalnie żeglować wśród przepięknych okolic. Kto wie czy organizacje żeglarskie (inne niż PZŻ) nie mogłyby wynegocjować zniżek z firmami zarządzającymi promami. Mniemam że łódki na przyczepach nie podlegają obowiązkowi rejestrowania, ale mogę się mylić?
Właściwie trudno udowodnić przestępstwo dokonane przez biurokracje, lecz sądzę że wreszcie żeglarze zauważą kto jest ich największym wrogiem. A może zostało tylko założyć żeglarską "Solidarność", rozpocząć strajk okupacyjny i sporządzić postulaty aby obalić jeden z ostatnich bastionów komunizmu w Polsce jakim jest PZŻ. Gdyby to nie było na poważnie myślałbym że chodzi o aprilisowy dowcip. Żenujące!
Prosty żeglarz ze Sztokholmu
A czy przypadkiem jachty morskie nie mają prawa pływać po śródlądowych drogach wodnych??? Z tego co mi wiadomo, to w Wlk. Brytanii (w Szwecji chyba też) nie ma żadnego sztucznego podziału jachtów na szuwarowe i morskie... Prawo miedzynarodowe dopuszcza statki (jachty też) morskie na śródlądzie - wystarczy więc ODPOWIEDNIA BANDERA!!!
Robert
PS: Jeśli jestem w błędzie, niech ktoś mnie z niego wyprowadzi...
Gdy w roku 2001 wybierałem się do Szczecina wprowadzono wówczas certyfikat CEVNI który byłem obowiązany posiadać aby poruszać się po śródlądowych drogach EU. Dotyczy również dróg granicznych (Polska nie wówczas należała do EU). Trasa Świnoujście - Szczecin spełniała wymagania i według interpretacji prawnika SXK byłem obowiązany posiadać ów certyfikat. Nieposiadający tego certyfikatu Szwedzi płacili wysokie grzywny we Francji więc wolałem zdać egzamin za cenę spokoju.
Nikt nie sprawdzał i przypuszczam że nawet nikt nie wiedział o certyfikacie CEVNI lecz nigdy nie wiadomo jak myśli biurokrata. Od Niemców pływających przez Szczecin (tam stawiają maszt) nie słyszałem aby czyniono jakieś kłopoty. Jednak jeden skarżył się więc możliwe było więcej podobnych przypadków.
Prosty żeglarz ze szwedzką flagą na rufie
================================
Date: Mon, 15 Nov 2004 12:12:04 +0100
W odpowiedzi na Pana pismo uprzejmie informuje, ze nie ma mozliwosci wydania
patentu zeglarskiego na podstawie uprawnien szwedzkich, gdyz nie mamy
porozumienia pomiedzy tymi krajami o uznawaniu patentów i wzajemnej
wymianie.
Bez patentu zeglarskiego moze Pan prowadzic jacht o powierzchni zagla do 10
m2 po wodach srodladowych.
Jolanta Kowalczuk
Sekretarz Komisji Szkolenia================================
Pytałem później dlaczego PZŻ nie posiada odpowiedniej umowy skoro według Statutu powinien lecz nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Sądzę że dyskryminujące traktowanie obywatela kraju Unii może stanowić podstawą procesu sądowego. Przecież niedopuszczalna jest sytuacja aby posiadacz nieograniczonych uprawnień (amatorskich) w innym kraju był traktowany jak nieposiadający żadnego przeszkolenia żeglarskiego. Przepisy nieco się zmieniły lecz w dalszym ciągu są dyskryminujące.
Prosty żeglarz
Znaczy - nie bardzo rozumiem.
Czy posiadajac jednostke pod banderą szwedzka nie moge poruszac sie nia po polskich drogach srodladowych ?
Mam jednostke zgloszona w rejestrze SXK i gdzie problem na polskim srodladziu ?
Pzdr
Kocur
"Nie sądzę aby można poruszać się po drogach śródlądowych bez brania pod uwagę lokalnych przepisów."
A kto mówi o nie braniu pod uwagę lokalnych przepisów??? !!! Jacht jest szwdzki np. i na Polskie śródlądzie nie musi zostać przerejestrowany do pezetżetu, wyposażenie może(?) musi mieć lokalne, ale rejestr i "przeglądy" według kraju bandery. Poprosił bym tutaj jednak naszych żeglarskich prawników o interpretację... My tu w większości mamy tutejsze patenty na śródlądzie, a sporo z nas również na morze, więc z tym nie byłoby raczej kłopotów...
...ale najlepiej, to pływać po morzu pod przyzwoitą banderą, a na śródlądzie mieć łódkę "o numer krótszą od kajaka"...
Pozdrawiam
Robert
Spokojnie a dlaczego, zapraszam jak niżej
http://www.jachting.pl/aktualnosci_duzy.php?kat=aktualnosci&news=465
Zbigniew Klimczak
A nie możemy poprosić obydwu szacownych związuniów aby nas łaskawie całowali w ....???
To, ze szuwarowcy jeszcze nie zmienili bandery zakrawa na brak instynktu samozachowawczego, albo masową mentalność niewolników....
Albo będę miał mikrojachcik < 5 m, albo Belgia, Szwecja, albo jeszcze jakiś inny piękny (NORMALNY!!!) kraj udzieli mi swojej bandery ...i niech mnie pocałują ...wiedzą gdzie!!!!
Robert
PS: Don Jorge, sorry! Bardzo sie starałem, aby nie przekroczyć zasad Twojej witryny...
Niestety część szuwarowców zachowuje się bardzo zachowawczo :-(
Napisz za NIch, weźmy się i zróbcie, ja poczekam aż zmienią a narazie zarejestuję w PZŻ... a jak coś nie wychodzi z dumą piszą a nie mówiłem...
A już wejść na stronę http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel.html odnaleźć swojego posła, zadzwonić albo nie daj Bóg spotkać się z nim i powiedzieć:
Panie/Pani dość skubania żeglarzy! ja chcę aby było tak ...
Może są jacyś inni i naprawdę lubią płacić?
j.w.
"A "Leśny Dziadek:" na wędkarskich numerach to pies?"
"Leśny Dziadek" to przepiekna "rybaczówka"!
Mnie chodziło tylko o to, że niewielki (do tej pory!) procent armatorów ze śródlądzia wykonał taki manewr jak Ty! Większość nadal pod juryzdykcją naszego "ulubionego" pezetżeta...
Robert
PS: Przeczytaj mój komentarz do kolejnego newsa na ten temat ("Autorowi...")
Już na tej przystani opócz mojej "rybaczówki" pojawiła się koło śmietnika zardzewiała taczka, na której resztkami farby z pędzla którym malowałem miecz wysmarowałem napis:
"INSPEKTOROM PZŻ"
Podczas uroczystego otwarcia sezonu wywlokę ją w widoczne miejsce. Przydałoby się jeszcze rozwiesić transparent o treści jaką podał Mariusz, ewentualnie lekko zmodyfikowanej:
"PŁAĆ ZWIĄZKOWCOM ŻEGLARZU"
Masz możliwości aby go elegancko wykonać?
"PŁAĆ ZWIĄZKOWCOM ŻEGLARZU"
Masz możliwości aby go elegancko wykonać?
Osobistych możliwości nie mam - współpracuję z firmami, które takie rzeczy wykonują, ale to = koszty :-(((
Robert
Przedruk z "grupy". Mam nadzieję, że ani Jacek Tabor ani "grupa" za to sie na mnie nie pogniewają.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________________
Witam!
Do sejmu trafił "Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 21
grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej." (druk numer 1546).
Ustawa ta całkowicie likwiduje idiotyzm pn. "przeglądy" uchwalony
ostatnim rzutem na taśme przez komuchów z poprzedniej kadencji w celu
zapewnienia dodatkowych przychodów towarzyszom z PZŻ oraz likwiduje
obowiązek rejestracji dla jachtów poniżej 7.5m.
Wszyscy którym żeglarstwo kojarzy się z wolnością, powinni czym prędzej
udać się do posłów ze swoich okręgów i przekonać ich do poparcia projektu.
Jarek Tabor
PS: Ciekawe jak zabrzmi jazgot "przyjaciół królika", którym pojawi się
przed oczami widmo utraty tego kawałka tortu :)
Maciek
Maciek
PS. Sorry, zle zabrzmiało, miałem na mysli, ze wiekszosc sródladowców nie wykazuje najmniejszego zainteresowania tymi sprawami.
Jako jachtowy kapitan żeglugi wieliej czuję się szuwarowcem i dlatego zrobiłem to co napisałem dwa tematy wyzej. I Was namawiam: zamiast pisac do siebie napiszcie do Rzepy i do swoich posłów.
Jedziemy na jednym wózku: jeśli wywalczymy pół liberalizacji to nie będzie to WOLNOŚC!!!!
Absolutnie tak. Ja już napisałem. Rzepa, sekretarz redakcji oraz do "Opinia" w RZ. Tam jest taki dział z ktorego skorzystał S. Heinrich. Ale ciągle nie mówimy o tym, że &17 Rozporządzenia jest niejasny ale zawiera termin 31.X.2008 r. Na grupie jest rozbiezność zdań. Hasip, prawnik uważa, że nalezy rejestrować. Ja, wychodząc z załozenia, że przed ukazaniem się Rozporządzenia nie bylo obowiazku rejestracji. Ja nie mam rejestracji i o mnie ten akt nie mówi ( moim zdaniem). Skoro tak ,to mnie obowiązuje termin ostateczny. Oto jest pytanie, kto odpowie. Ja namawiam do czekania (niezaleznie od pisania) z rejestracją. &17 wyszedł z założenia, że rejestracja istniała i wtedy jest OK ALE NIE ISTNIAŁA! Dlaczego o tym nie dyskutujemy tylko grzecznie chcemy nieść pieniążki do PZŻ.
Tak na marginesie nawet sam Heinrich pisze, że tej żaby tak łatwo nie przełkną.
Zbigniew Klimczak
Ale myślę, że to nie jest Twój problem? Nie przypominam sobie, żeby Cię kiedyś obchodziło zeglarstwo śródlądowe. W końcu to tylko proteza żeglowania, według wielu. Zatem daruj sobie wygłaszanie opinii na ten tmat.
Oki przestane sie wypowiadac nt. sródladzia wtedy gdy Ty przestaniesz sie wypowiadac nt. morza.
Tak wiec daruj sobie wygłaszanie opini na ten temat.
Chcesz wywlekac na publiczne forum?
Co mam wywlekać, albo czego nie wywlekać? O co Ci chodzi?
Oki przestane sie wypowiadac nt. sródladzia wtedy gdy Ty przestaniesz sie wypowiadac nt. morza.
Coś niepochlebnego napisałem? Zabraniasz mi żeglować po morzu i pisać? A tak ogólnie to o co chodzi?
Dajmy może spokój tej niepotrzebnej przepychance.
Maciek
Ja tam nie zamierzam płacić. Sezon na śródlądziu rozpocząłem 29.03, a na morzu dopiero w czerwcu. W tym sezonie pływam trawlerem przetwórnią i rejestracje PZŻ mnie nie ruszają. A gdyby jakiś umundurowany nadgorliwiec chciał mnie przekonywać do rejestracji PZŻ, to zamierzam na łódcę mieć kopie Ustawy o rybactwie śródlądowym, Ustawy o żegludze śródlądowej i Rozporzadzenia Ministra Sportu o trybie rejestracji statków uzywanych na wodach śródlądowych do sportu i rekreacji. Wtedy mozemy podyskutować
A to zdjęcia z 29.03.2007.
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3fa76ff5f510117c.html
www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/56ee3149504d5c1f.html
Ciekawe skąd Breżeniew PZŻ pseudo "Funio" (który jak się domyślam, przemawia piórem dziennikarza "Rzepy" wziął następującą interpretację:
"Obowiązek nie dotyczy tylko tych, którzy mają ważne dowody rejestracyjne wydane przez Polski Związek Żeglarski bądź Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego przed wejściem w życie 13 sierpnia zeszłego roku rozporządzenia w sprawie trybu rejestracji statków używanych na wodach śródlądowych do uprawiania sportu lub rekreacji. (DzU z 2006 r., nr 99, poz. 690). Takie dokumenty zachowują ważność do czasu, na który zostały wydane, nie dłużej jednak niż do 31 października 2008 r."
Tymczasem stosowny punkt Ustawy wprowadzającej obowiązek rejestracji brzmi jak następuje:
"§ 17. Dokumenty potwierdzające rejestrację statku wydane do dnia wejścia w życie rozporządzenia zachowują ważność do czasu, na który zostały wydane, nie dłużej jednak niż do dnia 31 października 2008 r. "
A więc nie ma tu nic co by ograniczało możliwośc legitymowania się dokumentami rejestracyjnymi jedynie do papierów wydanych przez PZŻ lub PZMiNW. Towarzysze Związkowcy wzorem pani Jakubowskiej zniekształcą brzmienie każdego przepisu, o ile kasa z tego może być.
Oczywiście, zupełnie pominąłem fakt, że ta sama Ustawa zwalnia w ogóle z obowiązku rejestracji w innych organach łodzie zarejestrowane do połowu ryb, o ile nie przekraczają one 20mkw "po pokładzie" a moc silników - 20kW.