2 maja GDAŃSKA FEDERACJA ŻEGLARSKA otworzyła sezon 2007. Uroczystośc odbyła się w samo południe z pompą (Straż Pozarna) i zadęciem (orkiestra Straży Granicznej). Miejsce uroczystości - Targ Rybny nad Motławą między popiersiem komandora Ziółkowskiego i Basztą Łabędź. Licznie przybyli żeglarze z gdańskich jachtklubów, członkowie Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych oraz oficiele z V-Prezydentem Miasta na czele. A na Motławie jachty !
Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej
Fontanny ze statku pożarniczego
Komu do diabła nie podobają się mundurki szkolne ?
W przemówieniu programowym Prezes GFŻ Jan Talik podziękował Dyrektorom Urzędów Morskich za racjonalną ocenę postulatów polsakich zeglarzy morskich oraz działania likwidujace nieuzasadnione rygory, dokuczliwe dla armatorów morskich jachtów przyjemnosciowych (do LOA 15 m). Moim zdaniem jest to ukłon trochę za głęboki, jako, że nowe Zarządzenie Dyrektora Królikowskiego pozostawia nadzory techniczne jachtów do 12 m w łapach "dozorców technicznych" z PZŻ. Diabeł zawsze w szczegółach - niestety.
Żeglarska admiralicja:Jerzy Rusak, Krzysztof Maćkowiak, Andrzej Chabrowski, Andrzej Załucki, Krzysztof Zawalski, Grzegorz Kuchta, Wiesław Chrzanowski, Tadeusz Duma, Jan Talik i Stanisław Kuczkowski
Komandor Polskiego Klubu Morskiego - Piotr Mroczek (uroczystości odbywały się przed siedzibą PKM)
Ciekawe były rozmowy kuluarowe, czyli na trawniczku. Rozmawiano o szansach przegłosowania na Sejmiku Sprawozdawczo-Statutowym (12 maja) autopoprawki Komisji Statutowej, skutkującej uczynienia z PZŻ normalnego związku sportowego (wyłacznie sport).
Było sporo nagród regatowych oraz "za działaklność na niwie". Statek pożarniczy wysoko sikał, orkiestra grała, balony szykowały sie do lotu, a w miedzyczasie podniesiono banderę.
Była piekna pogoda. Po częsci oficjalnej przeniesiono się do ogródków piwnych. Nie zostałem bo przyjechałem autem i nie zniósłbym widoku opróznianych kufli. A wogóle to piwo tuczy. Bez piwa stałem się grubasem.
19 maja otwarcie sezonu w "NEPTUNIE". W programie uroczystosci Jubileuszu 50-lecia oraz regaty (po których - biesiada). Pod koniec maja kolejna okazja spotkań przyjacielskich - Nagrody TELIGI w Warszawie. No i SIZowe imprezy.9 i 10 czrtwca
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
nie zapomnij kliknąc tu:
Gratulacje za piękną uroczystość, ale ... podałeś, że nadzór techniczny nad jachtami do 12 metrów pozostał w łapach PZŻ. Co to oznacza? Chyba chodzi o dobrowolny przegląd?
Edward Zając
Hmmm....
Mnie sie tez tak zdawał, ale jeżeli sie mylę to pozostanę na szwedzkiej jako jestem nadal....
Ale może się mylę....
Pzdr
Kocur
Jeśli zdobyta "wolność" oznacza przejście spod władzy UM pod władzę Związku, to nie trzeba być prorokiem aby przewidzieć, że nie tylko nikt nie wróci pod polską banderę, ale nasili się przechodzenie pod inne bandery.
Oczywiście, to byłby następny problem do rozwiązania dla naszych prawników. Sprawa do wygrania, ale czas upływa. Zobaczymy, co na to UM w Słupsku i dyr. Waldemar Rekść. Jeśli okaże się, że zakpiono z nas, to również z niego ...
Edward Zając
Szanowni Państwo !
Prawnicy Szczecina i Słupska jeszcze siedzą nad dopracowaniem szczegółów nowelizacji zarządzenia, bo diabeł tkwi w szczegółach i nie chcemy za kilkanaście dni robić kolejnych modyfikacji. To ma być zrobione raz a dobrze. Sadzę, że 9 maja nasi naczelni podpiszą stosowny dokument.
Wstępnie podaję termin 22 maja następnego zebrania zespołu roboczego ds. jachtów rekreacyjnych, aby ten temat zamknąć definitywnie.
Generalnie ma to być tak zrobione, że sprawy KB i wyposażenia staną się prywatną sprawą jachsmenów i to oni będą decydować, czy chcą mieć KB dla - na przykład - potrzeb ubezpieczyciela. ALE, w sposób oczywisty, jeżeli NA ŻYCZENIE JACHTSMENA KB wystawi urząd, to wyposażenie będzie OBOWIĄZKOWE do czasu ważności KB. I za obecność tego wyposażenia na pokładzie będzie odpowiedzialny kapitan.
Stąd potrzebne zebranie grupy roboczej, aby ustalić listę ZALECANEGO wyposażenia, które będzie obowiązkowym w okresie ważności KB.
Pozdrowienia
(-) Waldemar Rekść
Pozdrawiam
Tomasz Konnak
Kwalifikacje załogi (patenty), to nie ten resort. Ponieważ nie będzie obowiązkowych Przeglądów Technicznych i KB, więc tylko od armatora będzie zależeć, ile osób weźmie na pokład i w jaką pogodę zechce pływać. Przynajmniej tak sądzę.
Rozwiązuje to problemy z samotnym żeglowaniem, jakie miał armator "Romusia" z Ustki, który po wielu "bólach" dostał prawo samotnego pływania 5 mil od brzegu w porze dziennej. Teraz na Bornholm nie będzie musiał płynąć okrężną trasą, przez Niemcy, Danię i Szwecję, chociaż taki turystyczny kaprys też może mieć.
Natomiast patent wyraźnie określa, jaki jacht i po jakich wodach może prowadzić jego posiadacz. Kto i w jaki sposób będzie mógł to sprawdzić, trudno sobie wyobrazić.
Pozdrowienia z Ustki
Edward Zając
Pozdrawiam
Tomasz Konnak
Tomku, może jestem optymistą, ale biorę udział w zespole roboczym i mam podstawy do takiej oceny sytuacji. Z drugiej strony długo jeszcze trudno nam będzie uwierzyć, że mamy wolność. Gdy zacząłem pływać pod obcą banderą, to też dziwnie się czułem, że nikogo nie obchodzi ani wyposażenie jachtu, ani kwalifikacje i skład załogi. Miałem tylko dowód własności i ubezpieczenie, zresztą dobrowolne.
W Dniu Zwycięstwa, 9 maja, ma być ogłoszone Zarządzenie dyrektorów UM w Słupsku i Szczecinie, dające swobodę jachtom do 15 metrów długości. Jeśli ma Pan prywatny jacht, to KB i wszelkie atesty czy PRS-y może Pan oprawić w ramkę na pamiątkę dla potomnych - przestają obowiązywać. Jeśli z jakichś powodów będą Panu potrzebne (ubezpieczenie), to wtedy na własne życzenie podda się Pan całej procedurze i jej konsekwencjom wypisanym w KB. Nad tym co będzie tam wpisane, oraz nad zaleceniami dla jachtów "wolnych" mamy obradować 22 maja.
Natomiast w patencie nigdzie nie jest wpisane, że są jakieś wymogi co do składu załogi, Ma Pan prawo prowadzić jacht określonej wielkości po określonych akwenach. - i reszta zależy od Pana decyzji oraz ew. warunków ubezpieczenia (dobrowolnego).
Życzę ciekawych rejsów.
Edward Zając
Pozdrawiam
Tomasz Konnak
To nie wystarczy do sprawdzenia stanu jachtu (którego właściciel życzy sobie mieć KB albo powyżej 15m) inspekcja z UM?
Przecież tak na prawdę to potrzbne są tylko rakiety wiaderko, gaśnica i pompa ;-)
Muszą się te wydrwigrosze niedouczone z ZNT (albo MZT czy jak tam się ostatnio nazwali) nadal portfeli armatorskich czepiać?
Gdzie to spotkanie 22/05? Bo mnie świerzbi żeby się zjawić...
A dzień Zwycięstwa był 8 maja.
Jaromir
Panie Waldemarze, przepraszam za wątpliwości, jakie miałem po przeczytaniu Zarządzenia GUM-u. Z jednej strony nadal trudno jest uwierzyć w normalność, a z drugiej - otrzymalem telefon, że coś jest nie tak w tym Zarządzeniu i czytałem go już z tym negatywnym nastawieniem.
A więc wciąż idziemy ku normalności! Jeśli nie będę gdzieś żeglował, to na następne spotkanie postaram się przyjechać. Termin Pan podał - jeszcze tylko miejsce.
Pozdrowienia z Ustki
Edward Zając
Wstępnie podaję termin 22 maja następnego zebrania zespołu roboczego ds. jachtów rekreacyjnych, aby ten temat zamknąć definitywnie.
Niestety 22 maja znów będę wojażował w obcych krajach i nie bedzie mnie, tak jak nie byłem w Gdyni. No cóż, pozostaje mi tylko Słupsk.
3 rakiety czerwone,
pompa zenzowa lub wiadro
gaśnica
kosz na śmieci
i chyba wystarczy
Maciek"S"Kotas
2. Spełnienie wymagań technicznego stanu bezpieczeństwa stwierdza PZŻ po dokonanym przeglądzie w orzeczeniach technicznych."
Poza tym miało być wspólne stanowisko Urzędów Morskich a na razie tylko na stronie UM w Gdyni znalazłem nowe zarządzenie dotyczące jachtów.
Niestety. 2 lata temu udowodniono (prawnicy), że ZNT PZŻ n i e j e s t uznanym towarzystwem klasyfikacyjnym i Urzędy Morskie przez pewien czas nie uznawały ichnych "orzeczeń o zdolnosci do zeglugi". Później, na skutek kuriozalnego pisma pewnego VIP-a z Ministerstwa (chyba nazywał się Górski) dopuszczono do uznawania tych papierków tymczasowo. I tak już zostało. A po mojemu to nie jest ani uznana, ani notyfikowana, ani audytowana, ani nawet firma. To jest zespół typu "krzak", bez siedziby, bez umocowania w Statucie PZŻ, o enigmatycznej odpowiedzialności, o dziwnych kwalifikacjach niektórych "dozorców". Dlatego dziwię się temu zapisowi w nowym Zarzadzeniu gdyńskiego DUM (zajrzyjcie na stronę internetową). Czy "przyjemniaczki" już nigdy nie odczepią od siebie tej narosli ?
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Drogi Don Jorge!
To nie było kuriozalne pismo a przykład normalnej korupcji. W piśmie tym nie zezwalano a nakazywano oddawanie jachtów w łapy Inspektorów PZŻ. Dlaczego nikt do tej pory nie poszedł z tym do prokuratury? Może pan dyrektor Rekść zechce zająć sie tą sprawą, choćby z racji tego, że pismo to z dnia 25 stycznia 2005r sygnowane GA2-6502/02/05 powinno znajdować się w urzędzie.
Obecnie ustawa o bezpieczeństwie morskim daje ministrowi możliwość powierzenia PZŻ w drodze rozporządzenia uprawnień organu inspekcyjnego. Trzeba również dodać, że ustawa ta zezwala, na niosek, dokonana inspekcji jachtu innej osobie, dlaczego nie może być to armator nie wiem.
j.w
Trochę zdjęć porobiłem, można je zobaczyć pod tym adresem
- było to oficjalne otwarcie sezonu w Gdańsku przez jego władze oraz także najstarsze kluby w mieście (w tym GFŻ - bo nie była to li tylko impreza tej federacji!)
- było to oficjalne również otwarcie sezonu przez Pomorski Okręgowy Związek Żeglarski i Pomorski Okręgowy Związek Motorowodny...
- obchodzono uroczyście 85 lecie działalności Polskiego Klubu Morskiego w Gdańsku oraz 50 lecie Jachtklubu Neptun (taka kolejność chyba jest stosowna),
Diabeł tkwi w szczegółach...a ten post i materiał zdjęciowy nieco wypacza obraz i charakter rzeczywisty tej imprezy wspólnej (organizowały ją także podmioty nie zrzeszone w Gdańskiej Federacji Żeglarskiej wiec nie jest to tylko jej zasługa...informujmy rzetelnie!).
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W sprawie nowego "UKAZU URZĘDÓW MORSKICH" to jest to diagnoza z "NIEPEŁNEJ CIĄŻY" niestety!
Ministerstwo dało "świecę Bogu i diabłu ogarek" - przywileje PZŻ (Komisji Nadzoru Technicznego PZŻ) zostały ku radości "dozorców" zachowane!!!
Wielka radość Chocimskiej dochodzi aż na prowincję...
Panie Ministrze!! i Panowie Dyrektorzy!!! Nie tak się w Gdyni umawialiśmy!!! Wstyd!!!
Peany na cześć urzędników chyba były przedwczesne...:((( i uzyskały odwrotny skutek...
A regulacje w sprawie "szuwarowców w takim sposobie "regulowania problemu" też widzę czarno...
Jonann
(zbulwersowany)
Organizatorzy na stronie GFŻ. Współorganizatorem na pewno nie był POZŻ!
Link: http://www.zeglarz.gda.pl/gallery/zaproszenie2.jpg
Wypowiedź osoby prywatnej - nie prezesa SAJ, ani członka Zarządu GFŻ.
A już myślałem, że będę mógł pływać pod biało-czerwoną.
Niestety ten sezon mam dalej z kratką biało-niebieską.
I niestey muszę się przyzwyczaić do tego.
Don Jorge! Nasz GURU!
Ogłoś zbiórkę wszystkich żeglarzy aby tak jak górnicy wymogli na władzach swoje marzenia!
Major
A o czymz to marza gornicy?
Lukasz Nawodny
Czytam wszelkie teksty o Zarządzeniu GUM-mu i ciągle mam wąpliwości interpretacyjne. Jednak język, którym posługują się urzędnicy (prawnicy), jest bardzo zawiły. Dla nas, przeciętnych żeglarzy, potrzebna jest jasna wykładnia przedstawianej sprawy.
Dochodzę do wniosku, że Zarządzenie dyr. Królikowskiego, chociaż trudno dotrzeć do jego sedna, daje nam to, co uzyskaliśmy 17 kwietnia na gdyńskim spotkaniu. Wątpliwości dotyczą tych 12 metrów przekazanych do PZŻ-tu. Sądzę, że dotyczy to wyłącznie dobrowolnych wniosków o przegląd techniczny, wydawanych na wniosek armatora. Mnie to nie przeszkadza tym bardziej, że nie wyklucza to możliwości dobrowolnego wystąpienia o przegląd i KB w instytucjach morskich.
Zdaje się, że niepotrzebnie zwątpiliśmy w moc osiągniętych porozumień.
Edward Zając
Oto zapis który interesuje amatorów.
§ 3.1. Przepisów zarządzenia nie stosuje się do:
1) zakresu spraw uregulowanych zarządzeniem porządkowym Nr 1 Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z dnia 19 kwietnia 2000r. w sprawie warunków uprawiania żeglugi na wodach morskich we
celach rekreacyjno-sportowych przez jednostki pływające o długości do 5m i śródlądowych, których
iloczyn największej długości i największej szerokości nie przekracza 20m2,
2) monotypowych klas regatowych posiadających ważne certyfikaty pomiarowe wystawione przez
mierniczych Polskiego Związku Żeglarskiego zwanego dalej w skrócie PZŻ lub Polskiego Związku
Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego zwanego dalej w skrócie PZMW i NW oraz wiosłowych
łodzi regatowych, uczestniczących w treningach lub regatach na wodach morskich, na akwenach
znajdujących się pod stałą obserwacją i osłoną ratowniczą,
3) jachtów rekreacyjnych o długości całkowitej do 15 m, z zastrzeżeniem § 13 ust. 2
§ 3.2. Powyższe nie zwalnia kapitana jakiegokolwiek jachtu od odpowiedzialności i obowiązków
określonych w odrębnych przepisach
Całość treści znajdziecie na stronie http://www.siz.org.pl/
Wyrazy uznania należą się koledze Kasprzakowi Wojtkowi który na stronie grupoewj tekst ten zamieścił.
Kto był tym sktupulatnym który tekst ujednolicił nie wiem ale podejrzewam Wojtka :-)
Co do roli PZŻ jako "organu nadzoru technicznego" to pozostaje nam wybór jak dawnym kupcom, czy wolą napad piratów czy kaprów? ;-)
j.w
"Wyrazy uznania należą się koledze Kasprzakowi Wojtkowi który na stronie grupoewj tekst ten zamieścił.
Kto był tym sktupulatnym który tekst ujednolicił nie wiem ale podejrzewam Wojtka :-)"
Rzeczywiście i ja wyraziłem swoje wątpliwości (nie na tym forum) odnośnie zapisów nowego Zarządzenia U.M. w Gdyni. Dzięki Jackowi Woźniakowi za wskazanie linku, a szczególnie Wojtkowi Kasprzakowi (podziękowałem mu też na priva!) za opublikowanie na stronie grupy dyskusyjnej pl.rec.zeglarstwo jednolitego tekstu zarządzenia!!! Jednolity tekst (nie odsyłający do punktów poprzedniego zarządzenia) wyprowadził mnie z błędu."Jedynym" (chyba jednak jeszcze nie jedynym) problemem pozostaje nadal sama zasadność pewnych regulacji za pomocą Zarządzeń Porządkowych Dyrektorów U.M. Chodzi o jasną, uporządkowaną, jednolitą ustawę o żeglarstwie rekreacyjnym lub coś takiego! Liczę na "naszych" prawników!
Pozdrawiam :-)
Robert