Otrzymałem od Zbigniewa "Batiara" Klimczaka news z jeziora Wdzydze. Ciekawostki dwie - przykra i ... ciekawa. Ta druga o bobrach, ktore nie wiadomo dlaczego probuja przegrodzic jezioro.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
________________
1. Na Wdzydzach spłonął doszczętnie piękny jacht. Nie miał ani instalacji elektrycznej ani gazowej i nikogo na nim nie było.
Różne krążą na ten temat plotki .....plotek nie wypada rozpowszechniać.
Ale zapewne wypada spłacać swoje długi.
2. Naoglądałem się bobrzych zgryzów w ich ojczyźnie Kanadzie ale na Wdzydzach zaczynają mnie zadziwiać. Ten pokot dorodnych brzóz to nie planowy wyrąb lasu ale własnie wynik zakodowanej w genach potrzeby zwalania drzew. Jednak w tym roku natrafiłem na rekordowy zgryz. Bobry postanowiły uporac się z pniem o średnicy ponad metra i . udało się, jak widać na zdjęciu.
Batiar
Tak to bywa, jak ludzie regulują przyrodę (nazywa się to eufemistycznie "zarządzaniem środowiskiem").
(Jeśli chodzi o spalony jacht - smutna sprawa, ale może dobrze, że nikogo na nim nie było...)
Pozdrawiam
Robert